Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stasiu, jeśli Wy mi odpowiadacie i rozumiecie, co mówię, i jeszcze Wam się to podoba - to nie jestem głosem wołającym na puszczy. I to mnie bardzo cieszy! :-)
Buziaki serdeczne!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale Ty już masz jeden ślad tego, co piszesz i czujesz, i myślisz... Bardzo piękny ślad. Oby było ich jak najwięcej.
Dziękuję, Monika. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Anno, bardzo serdecznie Ci dziękuję za tę wysoką pochwałę! Niegodnam aż takiej, ale miło to czytać! :-)))
Ja również serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo się cieszę, chociaż nie jestem pewna, czy powinnam - mam nadzieję, że nikogo nie zdemoralizowałam za bardzo, skłaniając do takich przemyśleń? ;-)))
Pozdrawiam najserdeczniej Nową Czytelniczkę i zapraszam do następnego!
Opublikowano

życie jest największym darem, jaki może spotkać człowieka a tak niewielu zdaje sobie z tego sprawę. Prawdopodobieństwo przyjścia na świat, równe jest wariantowi wytypowanej szóstki w totolotka. Drugi raz nie będzie takiej możliwości. Zabawa w życie jest najstarszą i największą loterią świata. Konstrukcja wiersza bez zarzutu. Jak zwykle dopracowana i przemyślana. Wylewa się goryczą niespełnienia i absolutnej przypadkowości wszystkiego, co nazywa się szczęściem.
Pozdrawiam Cię, Oxy... i cieszę się, że mogłem ten wiersz przeczytać. :)

Opublikowano

Emilu, a ja się bardzo cieszę, że go przeczytałeś. :-)
Zgadzam się z każdym Twoim słowem: życie to wielki dar (a w nim największym darem jest miłość, która nie każdemu jest dana). Cóż... nawet niespełnione życie jest przecież ciągle życiem. I można się nim cieszyć. Mimo wszystko.
Dziękuję Ci za koment i pochwałę formy - to dużo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stasiu, jeśli Wy mi odpowiadacie i rozumiecie, co mówię, i jeszcze Wam się to podoba - to nie jestem głosem wołającym na puszczy. I to mnie bardzo cieszy! :-)
Buziaki serdeczne!
oby więcej takich czytelników było i takich co do serca biorą słowa:P
bo to wiesz:
jednym uchem wpada, drugie słucha metalu :P
ściskam słoneczko, ty moje :)
Opublikowano

Tak, im więcej rozumiejących czytelników, tym lepiej. Ale wiesz, że nie można liczyć na tłumy w naszej "branży"... Co innego metal - tam to tłumy są i rosną. Ale za to nasza sztuka jest elitarna i nie mniej potrzebna, a nawet śmiem sądzić, że dużo silniej wpływa na rozwój świadomości i kultury ogólnej, choć mniej ludzi to widzi.
Oj, bo wpadnę w nudziarski wykład! Dość.
Buziaki i uściski, Kochana. :-)
Oxy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oxyvio,
gdybym wcześniej zapoznał się z Twoimi upodobaniami j.w.,
pewnie nie zerknąłbym na ten wiersz - a byłaby to moja strata,
bo wiersz dobry.
Niby sama oczywistość, a ciekawie przekazana.
Gratuluję i pozdrawiam
Opublikowano

Ech... Oxy... pomilczę lepiej chwilę (...)
- i to był kolejny wyraz zachwytu :)
Ale ale, dlaczego poszłaś na taką łatwiznę? sposób prowadzenia narracji przypomina natrętny przebój (?), wyliczankę (w maju, tramwaju, na skraju...). Oczywiście jesteś Oxy i słowa, którymi czarujesz są innego (przedniego :)) gatunku. Ten rytm jednak gdzieś w tle pobrzmiewa i przeszkadza. Odrobinę, ale jednak...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oxyvio,
gdybym wcześniej zapoznał się z Twoimi upodobaniami j.w.,
pewnie nie zerknąłbym na ten wiersz - a byłaby to moja strata,
bo wiersz dobry.
Niby sama oczywistość, a ciekawie przekazana.
Gratuluję i pozdrawiam
Dlatego nigdy nie należy bezwzględnie polegać na opiniach innych ludzi. :-)
Dziękuję serdecznie za przychylny koment, bardzo się cieszę i pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki za wizytę i opinię, Cyklopie. Nie każdy mój wiersz musi każdemu przypaść do gustu.
Ale żeby zaraz łatwizna? No to spróbuj napisać sonet i wyrazić w nim jakąś poważną refleksję! Wtedy pogadamy o "łatwiźnie"! ;-D
A dlaczego Ci rytm przeszkadza? Wolisz wiersze bez rytmu? :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Oxy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki za wizytę i opinię, Cyklopie. Nie każdy mój wiersz musi każdemu przypaść do gustu.
Ale żeby zaraz łatwizna? No to spróbuj napisać sonet i wyrazić w nim jakąś poważną refleksję! Wtedy pogadamy o "łatwiźnie"! ;-D
A dlaczego Ci rytm przeszkadza? Wolisz wiersze bez rytmu? :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Oxy.

Złe słowo, a nawet słowa (nie każdy potrafi je tak dobierać :)
Nie łatwizna (nigdy bym Ciebie o to nie posądzał) i nie rytm. Lubię rytm w wierszu, a łatwiznę zastępuję "wyliczanką". Nie lubię wyliczanki bo zastępuje prawdziwą dramaturgię.
A do gustu przypadł i tak, bo niemożliwe jest by było inaczej :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem. Masz prawo nie lubić wyliczanki. :-)
W tym wierszu wyliczanka jest konieczna dla wyrażenia tego, co zamierzałam wyrazić: do unaocznienia (zobrazowania), jak wiele na każdym kroku jest naturalnego marnotrawstwa w przyrodzie, od najmniejszych organizmów czy wręcz nasion aż po ludzkie zdolności i możliwości, których na ogół nigdy nie udaje się w pełni wykorzystać. Nie umiałabym tego zobrazować bez tego środka stylistycznego, jakim jest wyliczanie (nagromadzenie odpowiednich wyrazów).

Bardzo się cieszę, że wiersz i tak Ci się spodobał - miło mi. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Arku, dziękuję bardzo za taką wspaniałą pochwałę! :-)
Tak, zgadzam się co do aborcji, że jest to makabryczne i potworne, ale jestem daleka od potępiania kobiet, które to robią. Najróżniejsze są tego przyczyny. Natomiast nie wolno tego traktować jako środka antykoncepcyjnego i podchodzić do aborcji z obojętnością; jednak wydaje mi się, że żadna kobieta nie podchodzi do tego w taki sposób, choćby dlatego, że to katastrofalny zabieg dla organizmu i powoduje długą, bolesną chorobę. Choćby tylko dlatego.
Pozdrawiam ciepło.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...