Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czekaniem Cię czekam
czekaniem Cię wołam
czekaniem zakreślam
coraz szersze koła
na wodzie

wołaniem Cię czekam
wołaniem bez głosu
bez głosu nawlekam
minuty na włosku
cieniutkim

budzę się czekaniem
zasypiam wołaniem
obracam językiem
imię ukochane
jedyne

Opublikowano

ciekawie skonstruowałaś swój następny piękny wiersz, Aniu :) tęsknota z wersa na wers coraz śmielsza i odważniejsza. mimo że "bez głosu" nawlekasz "minuty na włosku"... bliski klimat, oj bliski. pozdrawiam ciepło Aniu :)))))))
ps: znowu jestem pierwszy komentator. taki mój los widać :)))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie zdążyłam za tym "śmigłym" panem, ale odczuwam podobnie jak Krzysiek...a może to wiersz o mnie? tylko skąd Ty to wiesz Aniu?
podoba się oczywiście :)))
serdeczności -
Krysia
Opublikowano

no, Para, dostałaś po...d, przetrwałaś!
i jesteś - to zasada Tomka, może i skuteczna
:(
wiersz przepiękny, jak mógł się nie podobać kiedyś????????
nie wiem
ale wiele rzeczy jest dla mnie nie do ogarnięcia tutaj
;))
buziak

Opublikowano

Nie wiem co jeszcze dodać, bo moi poprzednicy byli tak mili napisać to, co myślę o tym wierszu ;)) ale muszę napisać, bo czytam sobie już Twój wiersz z ósmy raz i jakoś zmusza mnie, żeby do niego wrócić. Może dlatego, że i ja czekam. Czekam wołaniem ("wołaniem bez głosu")... Cudownie subtelny, gratuluję.

pozdrawiam, brida

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 cóż ja mogę dodać do takiej laurki chyba tylko to że szczęśliwiec z niego. Kochająca żona to skarb i pewnie Cię nosi na rękach bo warto.
    • Życie to jazda po bezdrożu, Ja siedzę na tylnym siedzeniu. Życie to pola całe w zbożu, Ja pomagałem w jego sianiu.   Niczym Kowal wykułem swój los, Z taniego, szpetnego żelaza, Cały ten czas czekając na cios, Pojawiła się na nim skaza.   Tą skazą byłaś ty. Dziura w mojej tarczy. Byłem ci bezbronny, Teraz jestem wolny.   Wolny od wojen i trosk, Wolny od bólu ich wojsk, Wolny od trudu i bycia, Teraz jestem wolny od życia.
    • wszyscy jak liście co w światłach poranka unoszą się na chwilę by opaść bez echa w pamięć ziemi co nie zna imion wszyscy jak ptaki co głosem kres znaczą na niebie rozdartym skrzydłem wschodu lecz nikt nie pamięta ich śpiewu bo już inny śpiew przykrył poprzedni wszyscy jak rzeki co w snach kamieni szukają drogi do morza lecz giną w piasku zanim zdążą poczuć słony smak końca wszyscy zagubieni jak listy bez adresu targane wiatrem przez puste pola gdzie nikt nie czeka na słowa wszyscy jak podróżni spoglądający w okno pociągu w którym odjechały ich lata wypatrują tam peronu gdzie pusta ławka i zardzewiały zegar
    • Ostatnio, na pytanie „skąd we mnie tyle energii?”, odpowiedziałem, że biorę ją ze świata ludzko-fikcyjno-energetycznego. Od tamtej pory go szukam, lecz znajduję go raczej w kawie o zbyt późnych porach. Tekst, który napisałem, też może być dla niektórych fikcją, lecz dla mnie to trochę tego świata ludzkiego, pomieszanego z przerwą na wyczyszczenie mojego błędu związanego z czajnikiem, co tę kawę miał zrobić, lecz nalałem za dużo wody.   I te perony, co już nie są fikcją, chyba to jednak rozkazy ambicji, bo co mi z tego, że jestem w Gdańsku, tylko dlatego, że nie jestem wyższy. O, jednak rosnę — wszyscy są w szoku, imię nazwisko — urósł choć trochę. Trzy centymetry bez żadnych prochów, co zrobić dalej, otwarty notes.
    • @wierszykiDziękuję za opinię, masz poczucie humoru. Mam nadzieję, że moja inteligencja (chyba trochę jej mam) nie jest sztuczna i nie piszę o naszej/waszej przyszłości. Szczerze mówiąc, to wcale nie myślałam o piosence Kory - oczywiście ta fraza była w głowie i pewnie ją nieświadomie użyłam.  Wiersz jest dedykowany i osobisty.  @RomaBardzo dziękuję! Napisałam go na rocznicę naszego ślubu. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...