Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ty jesteś A, ja jestem Be
a przy drinku tworzymy kolektyw
do progu wiemy o sobie wszystko
za rozchodzimy się do cudzych światów

podróżujemy inną klasą
na naszej jesteś typowa
w rzeczywistości zmieniasz się nie do poznania

stroisz się w tony ozdób choinkowych
światełka, łańcuchy i takie tam różne
molestowanie światopoglądem
torpedowanie plastikowym szajsem
uśmiechem z reklamy

daję znak barmanowi by przyniósł to samo
jeszcze raz

Opublikowano

omatkooo!
strach się umawiać!
na naszej właśnie jest optymalna! (a może przez to typowa właśnie? ooo! - dobreee)
a mówiłeś, że nie masz konta!!!!!!!!

a teraz serio!
znakomity wiersz!
coraz lepsze - a takie (socjologiczno-sentymentalne) lubię najbardziej!
brawo, proszę PanaB.

:))
a jednak lubi tak! (peel)
:))))))))))))))
:*
świetne

Opublikowano

no, no Biały Pan uwodzi, podrywa...w nieco dziwny sposob, ale ...kto wie co z tego być może?
więc tymczasem

daję znak barmanowi by przyniósł to samo
jeszcze raz


mimo wszystko nęci, by "jeszcze raz", szkoda tylko, że ...przy barze to zalewania "robaka" pragnień :)))) taki typowo męski sposób :))))

serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



???????????
że się zdziwię?
już dawno siedzę w schronie
:(

a w ogóle to chciałam nadmienić, że ja nie mam z tym nic wspólnego
:)))))))))
ani z bombami, ani z akcjami terrorystycznymi innego rodzaju
:((
jestem łagodna jak baranek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



???????????
że się zdziwię?
już dawno siedzę w schronie
:(
sory. nie doceniłem Cię... :)))))))))))))
ale już dobrze jest... pierwsza egzaltacja utworem minęła. miłego dnia :)))))

no
Opublikowano

'podróżujemy inną klasą
na naszej jesteś typowa
w rzeczywistości zmieniasz się nie do poznania'

PanieBiały, co do tej zwrotki mam większe oczekiwania,
jeszcze nie wiem jakie, ale coś mnie gnębi...
może to tylko fanabierie...cy cuś..:P
ale..brakuje mi w niej bigla...
uściski

Opublikowano

No wiesz tak rozbawiać Panie poetki....haa,haa!
Uśmiałam sie po długim czasie ...w warsztacie ,,,bo ostatnio posmutnialo (u mnie także,ale sie poprawiłam)!
Doskoooooooonale!
Pozdrówki!
Ania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 ... stałem  zwrócony w dal  budził się świt  Nieskończoność  patrzała ...   zatrzymałem myśli  na wczoraj  czas przestał płynąć  niedopowiedzenia zniknęły  zapanował spokój materia ubrała się w kolory nie była już naga ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
    • to może coś z suszonych truskawek...
    • @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam. Jak zwykle świetnie odczytujesz zamiary twórcy.
    • @Starzec Jesion nie mówi, ale działa - unosi gałąź. To może być gest protestu, pytania, a może po prostu bycia sobą, gdy wszyscy milczą. A może dlatego, że jesion należy do mniejszości gatunkowej - jest przecież w dąbrowie.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...