O kobietach raz jeszcze II

[nAzGuL22]

moje kobiety są jak wstążki zawiązane na piersiach
przypominają przekwitające wiśnie gdy
przechodzą rozkołysane z sypialni do łazienki

kochają szybko
pełzają po ulicach pokryte mgiełką
zapachu trwoniąc spojrzenia na wystawach

naciągają zmarszczki na usta malują je
pocałunkami zalewają zaułki tanimi pończochami
przekładanymi z nogi na ławkę

kochają namiętnie
nie odstępują na krok deszczu topiąc gwałtownie
w kałużach dziurawe parasolki

nawet oddychają zmysłowo ubierając się
w ciepłe blizny nie narzekają na zimno rąk
ani przylegającą do nich szorstką skórę

kochają powoli
zdejmują paznokcie lepszy profil twarzy
odstawiają na półkę oczy zamknięte w rzęsach
udają że są

[Toby]

Mi tam się podoba takie ujęcie tematu:) "Pełno ich, a jakby nikogo nie było" - parafrazując Mistrza ;)
Serwus.
T.

[zak stanisława]

fajne to ujęcie kobiet, sieczyta
:))

[Stefan_Rewiński]

Ciekawie o babach, czy, tam, kobietach.

[nAzGuL22]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No czasem zbyt pełno :)
Pozdrawiam

[nAzGuL22]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

;)

[nAzGuL22]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zwał jak zwał :)

[dzie_wuszka]

podoba mi się :)

[kasiaballou]

a ja przeoczyłam -
dobry wiersz :)