Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

"Gwałt na Marzannie"


Tomasz Pyziak

Rekomendowane odpowiedzi

Porcelany smak
pomady warg rozkosznych
kiedy kukłę w ramionach trzymasz
cudownie ocaloną Marzannę
dziewicę o artystycznej duszy
wyłowiłeś z marcowych roztopów

Ciotecznej kiecki szelest
jak skrzydła rozgrzanej słońcem ważki
poduszki kradzionej marynarki pachną
w westfalce suszeniem
jej oddech, westchnienie
niczym tysiąc wachlarzy

skradziony wiatru
cumulusów cwał zamieniony
w rumiankowy na ramiona krem

serce rozcięte
kokon z trocin
blask świtu
w słomianych tańczy włosach

Ty serce jej polewasz jak krwią
marcowej rzeki wodą ze słoika
trzymaną na parapecie obok kaktusa

Wydrapujesz zza paznokci wosk
romantyzmu wspólnej kolacji
takiej ze śniadanie
ścierasz tanim ręcznikiem nikczemne soki własne
Bieliznę wciskasz w kieszeń marynarki
zamykasz się w przygotowanym karcerze
świadomy winy gwałtu, samogwałtu na
Marzannie marcowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beznadziejny wiersz; bez polotu bez pomysłu efekciarskie / i żeby nie było że jestem chamski czy się lansuję / po prostu szczerą opinię wystawiam / a z całości zszyłem to
uszanowanie t /


Wyłowiona zwłoka Marzanny

świt przede mną
w słomianych tańczy włosach

targnąłem się na życie
teraz jestem kolorowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...