Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Porcelany smak
pomady warg rozkosznych
kiedy kukłę w ramionach trzymasz
cudownie ocaloną Marzannę
dziewicę o artystycznej duszy
wyłowiłeś z marcowych roztopów

Ciotecznej kiecki szelest
jak skrzydła rozgrzanej słońcem ważki
poduszki kradzionej marynarki pachną
w westfalce suszeniem
jej oddech, westchnienie
niczym tysiąc wachlarzy

skradziony wiatru
cumulusów cwał zamieniony
w rumiankowy na ramiona krem

serce rozcięte
kokon z trocin
blask świtu
w słomianych tańczy włosach

Ty serce jej polewasz jak krwią
marcowej rzeki wodą ze słoika
trzymaną na parapecie obok kaktusa

Wydrapujesz zza paznokci wosk
romantyzmu wspólnej kolacji
takiej ze śniadanie
ścierasz tanim ręcznikiem nikczemne soki własne
Bieliznę wciskasz w kieszeń marynarki
zamykasz się w przygotowanym karcerze
świadomy winy gwałtu, samogwałtu na
Marzannie marcowej

Opublikowano

beznadziejny wiersz; bez polotu bez pomysłu efekciarskie / i żeby nie było że jestem chamski czy się lansuję / po prostu szczerą opinię wystawiam / a z całości zszyłem to
uszanowanie t /


Wyłowiona zwłoka Marzanny

świt przede mną
w słomianych tańczy włosach

targnąłem się na życie
teraz jestem kolorowy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Już sam wstęp, w którym oddajesz hołd poètes maudits, ustawia bardzo wysoką poprzeczkę. I muszę przyznać, że wiersz skutecznie realizuje te założenia. To, co uderza najmocniej, to niezwykle plastyczny, naturalistyczny, turpistyczny język opisu. Obrazy rozkładu – "miękka pierzyna z wylanych trzewi", "rozpadam się... przy pomocy much, ptactwa i czerwi" – są świadomie brutalne i doskonale oddają ducha dekadenckiego buntu przeciwko pięknu. Bardzo podoba mi się też psychologiczny wymiar tekstu. Gorzka zmiana od podmiotu, który "postawił na romantyczność", do człowieka pełnego pogardy dla samego siebie ("Ja sobą też choć niewczas gardzę") i cynicznie stwierdzającego, że "miłości nie ma", jest naprawdę przejmująca. To rozczarowanie jest rdzeniem tego wiersza. Jednak najmocniejszym i najbardziej mrocznym akordem jest dla mnie końcówka. Przeniesienie uwagi z własnego truchła na "bezpieczną w swej sypialni" Ukochaną to mistrzowski zabieg. Ten obraz Kostuchy u wezgłowia, która nie jest pocieszycielką, ale mściwą sędzią i "skutecznie wypatroszy" ją z grzechu, jest naprawdę potężny. To już nie tylko "memento mori", to niemal klątwa, która nadaje całemu utworowi głęboko mroczny charakter. Tekst jest świetny!  
    • @Berenika97 Idealne nawiązanie do wiersza.
    • Piękny wiersz Bereniko:) dla nas ludzi przestroga, że idziemy w złą stronę:):) pozdrawiam:)
    • Coś w tym jest:):) pozdrawiam:)
    • @Robert Witold Gorzkowski To jest potężne i bolesne... Te kontrasty - pachnąca łąka pokryta śniegiem, pszczoły w puchu, a potem ta brutalna rzeczywistość wojny. Siew na zmarzniętej ziemi, krew zamiast ziarna, ciała użyźniające morgi... Przejmujący obraz absurdu wojny. Mocny wiersz! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...