Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

[u]Piękniejsza niż inne[/u]

...I zapadła noc, a wszystko co mętne
stało się przejrzyste i niebieskie.
Nadszedł błogostan w pokoju zaciszu,
przeminęły dwie wiosny magii chwilą,
przestrzenie wypełniły probieszczem,
marzenia gwiezdne pyłem mrok rozniosły,
potrącając ograniczone wolne subiektem.
Woda z zapisu świetlnego zahalucynowała,
ożywione centrum wypełniło snem różowym.

A tobie o semantykę chodzi?



[u]Zwątpienia w puencie[/u]

Piszą się pióra znakomicie,
co nowsze w świecie skrytsze.
Dorzuć coś jeszcze
z życia przekazem
do stylu, formy, widoku,
a wnet zapomnisz co wiedziałeś.

Dobrze,
o czym to właściwie pisałeś?
Bo a nuż za rogiem
coś cię spotka lub schwyta?

Na codzień nie wiadomo
czego się już trzymać.
Mamy problem z wnioskiem,
puenta też nie chce wynikać.


Tkwimy,
gdy nie umiemy dobrze tańczyć.
Baletki bez satynowych tasiemek
nie chcą się trzymać nie tancerek.

Taniec tańcem,
odpowiedni wydział i melodyka.

Życie to na niby,
czy jakie ma być?




[u]może ziarnko kawy[/u]

ledwo dostrzegalny w powietrzu
lepkim paranoidalnie
dostrzegasz nieubłagalne
mon cheri
mówisz
kochasz

nie
kawa mi nie pomaga
mogę zasnąc stojąc
lepiej usiądę
będzie wygodniej

nie wiem czy wiesz
do US nie mamy
jeszcze biletu


[u]o mały świat mega[/u]

zbyt późno
zbyt rozlegle
zbyt mało wiarygodnie już
nie jak

koniec czegoś czego nie ma
nie może tak trwać


na mnie czy po od do
połowił by
zbyt długo



[u] widmo[/u]

zaczekanie w prozy szklance

upływ nowiu dotknął rantu
dnem do góry brzeg owalu
na spodku w odrobinie wody
zwilżony zanurzony w cukrze
proszku

pod szkłem próżnia z meridian
gdzieś na stole kromka chleba
zamieniła się w sucharek
masło w lodówce jakieś takie
osełkowe

czy chcieć to móc nie mając odwagi
czy brak połączy zaufaniem
pomijając ciekawość zmysłów
myśli zniekształcone posądzeniem
o halucynacje


że odwrócenie ról fascynujące
przebieg w połowie poznany
tylko czy pragnienie może
dopełnić się w nieznanym
co jest co nie jest pytaniem

z konfabulacji

Opublikowano

Fly Elika;każdy ma własny style pisania i to jest święta prawda, jak piszesz w tym wierszu.
Ogólnie: każdy Twój wiersz jest inny. A podoba się ten najbardziej.

"Zwątpienia w puencie

Piszą się pióra znakomicie
co nowsze w świecie skrytsze.
Dorzuć coś jeszcze
z życia przekazem
do stylu, formy, widoku
a wnet zapomnisz co wiedziałeś.

Dobrze,
o czym to właściwie pisałeś?
Bo a nuż za rogiem
coś cię spotka lub schwyta?

Na codzień nie wiadomo
czego się już trzymać.
Mamy problem z wnioskiem,
puenta też nie chce wynikać.

Tkwimy,
gdy nie umiemy dobrze tańczyć.
Baletki bez satynowych tasiemek
nie chcą się trzymać nie tancerek.

Taniec tańcem
odpowiedni wydział i melodyka.

Życie to na niby,
czy jakie ma być?".

Pozdr.b;
J.L.S

Opublikowano

Dzięki również. że coś się w tej mieszanince może się podobać :).
To nie licho wie. O nie, to nie o to mi się zabiega.
A czy to wena czy co. Kto to wie?czy to dzień ? z nastrojem lub bez.
Pozdrawiam miło J.L.S

Opublikowano

Cykl wątpliwy to chyba cykliczna wątpliwość, ale w rozumieniu codziennym, jakby codzienność maiła być w ogóle rozumowana.
1. semantyka mocno wątpliwa i pobudza do uśmiechu.
2. bez puenty nie tańczysz, lecz idziesz - a może się mylę? wątpię więc jestem ??
3. ziarnko kawy, mon cheri, odlatuje bez biletu :))
4. koniec czegoś, czego nie ma nie może tak trwać - cóż za piękny argument rozwodowy ;)
5. w widmo się nie wgryzłam, może czas uruchomić procesy konfabulacyjne.

Całość fajna :)
jeszcze wrócę do widma

Pozdrawiam
/b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dzięki za wgląd, muszę się zastanowić co mi napisalaś :))
co do nadania tytułu to na razie mogę powiedzieć blisko, albo coś bliżej :)
też tu wrócę:))))
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dzięki za wgląd, muszę się zastanowić co mi napisalaś :))
co do nadania tytułu to na razie mogę powiedzieć blisko, albo coś bliżej :)
też tu wrócę:))))
Pozdrawiam


wgryzłam się, potrzebowałam chwili skupienia.
niestety trochę bym pozmieniała, bo wiersz miejscami traci grunt pod nogami.
np fragment z cukrem zmieniłabym na:

odrobiną wody zanurzony w cukrze
- kryształ w proszku


i z masłem:

masło osełkowe
takie jakieś


i z grzybkami:

pomijając zniekształcone halucynogenne racje

i końcówkę bym przycięła do postaci:

dopełnić się pytaniem

sorry za pogrzebanie paluchami w tekście, ale wynika to tylko z jego łasych właściwości ;)

??

Pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dzięki za wgląd, muszę się zastanowić co mi napisalaś :))
co do nadania tytułu to na razie mogę powiedzieć blisko, albo coś bliżej :)
też tu wrócę:))))
Pozdrawiam


Po zastanowieniu - Te cztery pkt. - można przyjąć też taką interpretację.



wgryzłam się, potrzebowałam chwili skupienia.
niestety trochę bym pozmieniała, bo wiersz miejscami traci grunt pod nogami.
np fragment z cukrem zmieniłabym na:

odrobiną wody zanurzony w cukrze
- kryształ w proszku


i z masłem:

masło osełkowe
takie jakieś


i z grzybkami:

pomijając zniekształcone halucynogenne racje

i końcówkę bym przycięła do postaci:

dopełnić się pytaniem

sorry za pogrzebanie paluchami w tekście, ale wynika to tylko z jego łasych właściwości ;)

??

Pozdrawiam
/b

Wracam - po zastanowieniu - Te cztery pkt. - można przyjąć też taką interpretację.

Ciekawe zmiany zasugerowałaś, tylko trudne do wdrożenia z racji
wynikających tj. częstego i to wszędzie prawie spotykania się z konfabulacjami.
Nie wiem, co rozumieć przez łasowość ?
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:))
nie mam czasu na czekanie i rozwlekanie wątpliwości w czasie.
To bez sensu. I tak skróciłam do ilu mogłam, inaczej wrzucałabym jeszcze pewnie przez następne dwa lata. Zwłaszcza kiedy się człowiek - kobieta tutaj naczyta :))
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie szkodzi, wyrazy zrozumienia - i dziękuję za wytrwałość.
Ja też sie zmęczyłam co nieco weekendowym wyczekiwaniem na wrzucenie
i poskładanie do minimum.
Pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





wgryzłam się, potrzebowałam chwili skupienia.
niestety trochę bym pozmieniała, bo wiersz miejscami traci grunt pod nogami.
np fragment z cukrem zmieniłabym na:

odrobiną wody zanurzony w cukrze
- kryształ w proszku


i z masłem:

masło osełkowe
takie jakieś


i z grzybkami:

pomijając zniekształcone halucynogenne racje

i końcówkę bym przycięła do postaci:

dopełnić się pytaniem

sorry za pogrzebanie paluchami w tekście, ale wynika to tylko z jego łasych właściwości ;)

??

Pozdrawiam
/b

Wracam - po zastanowieniu - Te cztery pkt. - można przyjąć też taką interpretację.

Ciekawe zmiany zasugerowałaś, tylko trudne do wdrożenia z racji
wynikających tj. częstego i to wszędzie prawie spotykania się z konfabulacjami.
Nie wiem, co rozumieć przez łasowość ?
Pozdrawiam


z racji.. ???
konfabulujesz na całego ;)


widmo

zaczekanie w prozy szklance

upływ nowiu dotknął rantu
dnem do góry brzeg owalu
na spodku odrobiną wody
zanurzony w cukrze
- kryształ w proszku

pod szkłem próżnia a meridian
gdzieś na stole kromka chleba
zamieniła się w sucharek
i masło osełkowe
takie jakieś

czy chcieć to móc nie mając odwagi
czy brak połączy zaufaniem
pomijając zniekształcone
halucynogenne racje

że odwrócenie ról fascynujące
przebieg w połowie poznany
tylko czy pragnienie może
dopełnić się pytaniem

z konfabulacji


??

czy tak nie lżej i jaśniej ??
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wracam - po zastanowieniu - Te cztery pkt. - można przyjąć też taką interpretację.

Ciekawe zmiany zasugerowałaś, tylko trudne do wdrożenia z racji
wynikających tj. częstego i to wszędzie prawie spotykania się z konfabulacjami.
Nie wiem, co rozumieć przez łasowość ?
Pozdrawiam


z racji.. ???
konfabulujesz na całego ;)


widmo

zaczekanie w prozy szklance

upływ nowiu dotknął rantu
dnem do góry brzeg owalu
na spodku odrobiną wody
zanurzony w cukrze
- kryształ w proszku

pod szkłem próżnia a meridian
gdzieś na stole kromka chleba
zamieniła się w sucharek
i masło osełkowe
takie jakieś

czy chcieć to móc nie mając odwagi
czy brak połączy zaufaniem
pomijając zniekształcone
halucynogenne racje

że odwrócenie ról fascynujące
przebieg w połowie poznany
tylko czy pragnienie może
dopełnić się pytaniem

z konfabulacji


??

czy tak nie lżej i jaśniej ??


można zmieniać i poprawiać, napisałam, że twoje sugestie zmieniają wierszyk, a to nie warsztat, mały błąd to nic, ale wiersz i sens nawet, gdy lżej to w następnym wierszu
wg mnie nie jaśniej bo z konfabulacji :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




z racji.. ???
konfabulujesz na całego ;)


widmo

zaczekanie w prozy szklance

upływ nowiu dotknął rantu
dnem do góry brzeg owalu
na spodku odrobiną wody
zanurzony w cukrze
- kryształ w proszku

pod szkłem próżnia a meridian
gdzieś na stole kromka chleba
zamieniła się w sucharek
i masło osełkowe
takie jakieś

czy chcieć to móc nie mając odwagi
czy brak połączy zaufaniem
pomijając zniekształcone
halucynogenne racje

że odwrócenie ról fascynujące
przebieg w połowie poznany
tylko czy pragnienie może
dopełnić się pytaniem

z konfabulacji


??

czy tak nie lżej i jaśniej ??


można zmieniać i poprawiać, napisałam, że twoje sugestie zmieniają wierszyk, a to nie warsztat, mały błąd to nic, ale wiersz i sens nawet, gdy lżej to w następnym wierszu
wg mnie nie jaśniej bo z konfabulacji :)

oki, Fly, odlatuję
hejka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




można zmieniać i poprawiać, napisałam, że twoje sugestie zmieniają wierszyk, a to nie warsztat, mały błąd to nic, ale wiersz i sens nawet, gdy lżej to w następnym wierszu
wg mnie nie jaśniej bo z konfabulacji :)

oki, Fly, odlatuję
hejka


pamiętaj nie za szybko leć
ok :) !

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 przepiękny. Rozbiłaś bank ostatnich czytań. bb
    • @lena2_ fajne te lepiejki :) I treść, i forma skrojone na miarę.  Przeczytałam z przyjemnością. Bb
    • @Arsis

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo możliwe Włodzimierzu, ponieważ każda kobieta to zagadka...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...