Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sam nie wiem, może tak?



chłodna noc
jaki olbrzymi
twój sweter



Panie i Panowie - jeśli kiedykolwiek byliście w podobnej sytuacji... piszcie jak (to) wygląda dziś spod tamtego swetra Waszymi oczami :) Aha... i nie docinać - sam wiem ,że byłem wtedy głupi. Gdzie ja miałem rozum? :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No to ja też byłam (wtedy - hahaha) głupia, ale dobrze pamiętam dwuosobowe swetry:

jak chłodno!
w środku nocy twój sweter
dwuosobowy


Trochę niedopracowane, ale może wspólnymi siłami... :-)
Albo jeszcze coś takiego:

chłodna noc
z rękawów (twego) swetra
nasze dłonie

Magda :-))

P.S. Jeśli czegoś nie zrozumiałam, tzn. że nadal muszę być pod obserwacją ;-))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No to ja też byłam (wtedy - hahaha) głupia, ale dobrze pamiętam dwuosobowe swetry:

jak chłodno!
w środku nocy twój sweter
dwuosobowy


Trochę niedopracowane, ale może wspólnymi siłami... :-)
Albo jeszcze coś takiego:

chłodna noc
z rękawów (twego) swetra
nasze dłonie

Magda :-))

P.S. Jeśli czegoś nie zrozumiałam, tzn. że nadal muszę być pod obserwacją ;-))
Wszystko rozumiesz! Jesteś kochana... co mam napisać?


chłodna noc
wspominam ciebie
chłodna noc

Opublikowano

Kiedyś nazwałam Cię zhiyin (znający/czujący brzmienie), gdy komentowałeś moje haiku, ale nie wiem jak nazwać to, o czym teraz piszesz:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bo nie mogłeś wiedzieć, że 10 dni temu zmuszona byłam wygasić piec, że dziś właśnie wspominałam
listopadowe noce i wspólny sweter sprzed 35 lat.
Wracam właśnie od wiersza "Re - aktywacja" Bea.2u i między innymi Twoich komentarzy (i zdjęć) i wiesz co? - zaczynam się Ciebie bać.
Żartuję trochę, ale chyba będę musiała Cię unikać, bo jaźń (albo sweter) może mi się rozdwoić ;-)

W takich sytuacjach często pisze się, że wszelkie podobieństwa... itd. :D))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witajcie Boskie Kalosze!
W przeciwieństwie do Was już nic nie pamiętam.
A co dopiero o jakiś figlach swetrowych.
Być może bywało i tak:


co za noc!
mój ciepły sweter
cały w piachu



Tłumaczyć Wam nie będę, Boskie.
Bo i po co?

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...