Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

nie dowierzam


Kamertonka

Rekomendowane odpowiedzi

ostre sceny rodzajowe z dzieciństwa
dostatecznie kaleczyły zmysł wzroku
zdolność dostrzegania okulała
teraz kuśtykam na jedno oko

z dystansem czytam
hasła mowy ciała
gestów szyfr

posiadłam zdolność braku wiary
w szczerość intencji
jestem kaleką czy
kalekim był tworzący mnie świat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne i bardzo smutne. A ponieważ pokazuje pewien aspekt dojrzewania w sposób psychologiczny, to pozwól, że się pomądrzę w tym tonie, bo to lubię. :-)
Peel jest jeszcze młody i nie nabrał dystansu do siebie. Dzieciństwo to na ogół naiwność, łatwowierność; w młodości najczęściej przychodzi rozczarowanie, wstrząs, szok, pierwsze "nacięcie się na ludzi". Peel jest właśnie na etapie wielkiego zawodu i negacji wszelkich wartości, ich rzetelności i prawdziwości. Dojrzałość zaś polega w tym wypadku na wyważeniu emocji między naiwnością a nieufnością - dostrzeganie wartości świata i ludzi przy jednoczesnym zachowywaniu pewnej ostrożności w kontaktach z nowymi lub mniej znanymi osobnikami.
O, tyle ode mnie w temacie.

Pozdrawiam serdecznie, Kamertonko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • -Mistrzu, wiedz, że mam wszystko, co chciałem osiągnąć, a nie wiem czemu szczęścia nie zaznałem dotąd. - Wielu tak ma i myślę, że może ze względu, że Pan Bóg im poskąpił do szczęścia talentu*.   *wg W. Tatarkiewicza "O szczęściu"  
    • @agfka podoba, pozdra! (daję ci pomimo serducho)
    • W noc samotną cisza milknie i zostawia czas na gniew. Nagle tracisz w sobie siłę, gdy jest jasno, wchodzisz w cień. Szukasz drogi lecz mgła gęsta wściekle Ci odbiera wzrok I im bardziej pragniesz przestać, tym Cię głębiej wciąga mrok.   Gdy na oślep rzucasz słowa  aby ktoś im nadał sens, Wciąż zagłusza je od nowa stukający w szyby deszcz. Może niebo także płacze? Może ma wszystkiego dość? Patrz, pojawia się tam tęcza, jak łączący przestrzeń most   Czym naprawdę jest odwaga? Czy nie siłą, aby wstać? Tak nieustraszenie walczyć,  gdy się wokół sypie świat. Aby nie przestawać tańczyć, kiedy z oczu płyną łzy. Przecież płakać możesz wiecznie, a raz tylko możesz żyć...    
    • Znów nie wiem co robić i gubię się w drodze, Bo przecież tak wiele mam do stracenia. I nie wiem, czego naprawdę się boję, Gdy samotność jest gorsza od odrzucenia.   Więc kocham ideał, ale tylko w głowie, Bo serce bolałoby bardziej niż dusza. I tracę miesiące, bojąc się przekonać, Że świat nie pasuje mi do scenariusza.   Nie umiem pokochać nikogo; Miłość jest trudniejsza niż wyobrażenia. I czuję się tak niekochana, Gdy brak ideału jest jak brak istnienia.   Więc kocham to, czego mieć nie mogę. Na filarach wiary oparte jest życie, I piękne jest to, co jest niewiadome. Nikt nie ceni prawdy ponad tajemnicę.  
    • meandrami myśli dopłynąłem do ciebie od zawietrznej choć znosiło   już czekałaś na pokładzie jak syrena   nie rzuciłem cumy więc cisza w eterze   może kiedyś mi się przyśnisz jak pożerasz moje myśli i serce  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...