Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fantastyczne, Magda! :) I co gorsza, utożsamiam się z tym misiem:



zgroza na stryszku -
stare maskotki żony
bez głowy jak ja


Pozdrawiam ;)

Misiek! :-))
to był tylko rzut rożny - cha, cha, cha!

Magda ;-))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj, jasna, w te niezbyt przyjemne listopadowe południe.

Myślę, że ową samotność w haiku trzeba pokazać bez pierwszolinijkowego przymiotnika.

Co Ty i ew. Boskie Kalosze o powyższym moim zdaniu sądzisz/cie?

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fantastyczne, Magda! :) I co gorsza, utożsamiam się z tym misiem:



zgroza na stryszku -
stare maskotki żony
bez głowy jak ja


Pozdrawiam ;)

Misiek! :-))

Już lecę Skarbie (tylko skończę pisać)


misiek

Kiedy mnie straszysz wałkiem od ciasta
i wrzeszczysz: "misiek, jazda za drzwi!"
- czuję, jak nagle we mnie narasta
wspomnienie Julii, słodszej niż ty
i twoje wypieki (pożal się, boże)

Potem wśród nocy głupie uczucie,
kiedy mnie szturchasz: "No rusz tyłek, rusz!"
- że oto: z żoną swą cudzołożę,
gdy Julia sama. Lecz cóż począć, cóż...
przy twojej wadze (sto dziesięć kilo)?

Na próżno chrapię, udając, że śpię -
azyl pidżamki na mnie rozdzierasz,
jak czołg rzężący rozpłaszczasz siłą.
A gdzieś tam Julia, co śni mnie teraz
krzyczy i krzyczy! (i też umiera)



Pozdrawiam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj, jasna, w te niezbyt przyjemne listopadowe południe.

Myślę, że ową samotność w haiku trzeba pokazać bez pierwszolinijkowego przymiotnika.

Co Ty i ew. Boskie Kalosze o powyższym moim zdaniu sądzisz/cie?

Pozdrawiam.
Ja myślę, że wieczorem byłoby fajne 3-5-3 :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj, jasna, w te niezbyt przyjemne listopadowe południe.

Myślę, że ową [u]samotność[/u] w haiku trzeba pokazać bez pierwszolinijkowego przymiotnika.

Co Ty i ew. Boskie Kalosze o powyższym moim zdaniu sądzisz/cie?

Witaj późnym wieczorem :-)

Samotny wieczór nie zawsze oznacza samotność, ale zgadzam się, że może.
Wtedy wyraziłabym ją w inny sposób i na pewno nie wprost, zostawiając wnioski Czytelnikowi.

Na przykład /kilka wariacji "nowego wiersza"/:

nowy wiersz
przyszywam ucho
misiowi

nowy wiersz
unoszę ucho
jamnika

nowe haiku
tylko mój kocur
nadstawia ucho

I tak dalej :-))



Czyli:

wieczorem...
nawet stary miś
bez ucha


- A rano? - zapyta dociekliwy czytelnik. - Rano już nie ma samotności?
Gdybym była autorką odpowiedziałabym, że wieczorem najbardziej się
ją odczuwa, ale jest większe ryzyko, że "samotność" jest mniej czytelna.

Wtedy całe życie haiku w rękach Czytelnika ;-))

Wiersz "Misiek" świetny, z fantastyczną puentą.
Aż mi żal, że nie umiem komentować wierszy.
Tylko je czuję.

Dobranoc :-))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rano? Rano samotność zakłada naszą pidżamkę i zostaje pilnować domu:


już rano -
samotność sama
w pierzynie


Rano wszystkie jest inne, człowiek ma więcej energii a jego samotność staje się do wytrzymania :)

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...