Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jesienny wieczór w Nieszczecinku


Rekomendowane odpowiedzi



Kiedy w Nieszczecinku zapalają się pierwsze latarnie
mężczyźni stają się spóźnionymi na własne szczęście stateczkami
w rozkołysaniu brzegów obcych bioder szukają
dawnych dni
Przez chwilę
migocze im na wietrze perfumowana nadzieja
a Katedra Notre Dame jest kobietą
do której można wejść na chwilę
postać
zapatrzywszy się w witraże źrenic
oddzielające chłodne wnętrze od Boga

Wieczorami nad Jeziorem Trzesieckim z jesiennych chmur
wyrasta Brookliński Most
zaprasza na drugą stronę reklamą konstelacji Skorpiona
więc idę
dotykając imion dawno zmarłych Burmistrzów
a oni chowają się w dziuplach Wilczkowskich Dębów
Rano będą wiewiórkami które
zapomniały miejsc
gdzie leżą schowane na zimę orzechowe sny

Nawet Jan Samuel Chopin przychodzi tu z pomnika spacerować
- w jego włosach milczą kamienne ptaki
zlatujące się na noc z kobiecych serc

by tak jak nigdzie indziej w Nieszczecinku
narastała w mężczyźnie samotność istnienia
we dwoje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cześć Magda! Radosne dziękuję :)
Wiersz o kobiecie? Cóż, napisałam ich troszkę ;) Na przykład taki:



cadeau

Zamach stanu na wybrzeżu kości udowej,
twoja ręka dopomina się o cadeau czyli prezent.
Dostałeś go w dniu ślubu, pokazuję na szyję
owiniętą kolczatką niewolnika.

Milczysz czekając na autobus do yamoussoukro,
stolicy mojego ciała. Milczysz, kiedy do niej docierasz.
Pod nogami wypalone słońcem czaszki antropologów,
zwierząt, skamieliny drzew, w końcu to
od czego życie wzięło początek.



Dlaczego cadeau? - Tak wołają na Czarnym Lądzie (podobno kolebce homo sapiens) mieszkańcy byłych koloni francuskich, kiedy chcą dostać, czy raczej wymusić od turystów prezent - dziś najchętniej w postaci pieniędzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsza strofa beznadziejna ;p dalej juz sie czyta dobrze ;p


Wieczorami nad Jeziorem Trzesieckim z jesiennych chmur
wyrasta Brookliński Most
zaprasza na drugą stronę reklamą konstelacji Skorpiona
więc idę
dotykając imion dawno zmarłych Burmistrzów
a oni chowają się w dziuplach Wilczkowskich Dębów
Rano będą wiewiórkami które
zapomniały miejsc
gdzie leżą schowane na zimę orzechowe sny

Nawet Jan Samuel Chopin przychodzi tu z pomnika spacerować
- w jego włosach milczą kamienne ptaki
zlatujące się na noc z kobiecych serc

by tak jak nigdzie indziej w Nieszczecinku
narastała w mężczyźnie samotność istnienia
we dwoje



pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Widocznie nie zrozumiałeś do końca :) Pierwsza strofa mówi o szukaniu szczęścia w innych kobietach, kiedy wydaje nam się, że nie można go naleźć u boku własnej. Bez tego wiersz nie miałby klamry i sensu. Stąd Nie-szczecinek, który jest anty-Szczecinkiem - tym który istnieje naprawdę.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Widocznie nie zrozumiałeś do końca :) Pierwsza strofa mówi o szukaniu szczęścia w innych kobietach, kiedy wydaje nam się, że nie można go naleźć u boku własnej. Bez tego wiersz nie miałby klamry i sensu. Stąd Nie-szczecinek, który jest anty-Szczecinkiem - tym który istnieje naprawdę.
Pozdrawiam.
Dosadnie mówiąc, pierwsza strofa jest poetyckim opisem... burdelu :)


Kiedy w Nieszczecinku zapalają się pierwsze latarnie
mężczyźni stają się spóźnionymi na własne szczęście stateczkami
w rozkołysaniu brzegów obcych bioder szukają
dawnych dni
Przez chwilę
migocze im na wietrze perfumowana nadzieja
a Katedra Notre Dame jest kobietą
do której można wejść na chwilę
postać
zapatrzywszy się w witraże źrenic
oddzielające chłodne wnętrze od Boga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak "Alicja w Krainie Czarów". Jak "Koralina". Alternatywna rzeczywistość - ciekawe obrazowanie. Ja, w przeciwieństwie do adolfa, najbardziej wciągnęłam się w pierwszą strofę - tak poetycko opisany burdel to sztuka! Jakby za jego drzwiami, w Twoim Nieszczecinku, otwierała się jakaś metafizyczna czasoprzestrzeń wypełniona dymem cygaretek i dekadencką atmosferą. Notre Dame połączona z Moulin Rouge.

Niestety, po pierwszej strofie, gubię się jakoś w skomplikowanej geografii Twojego miasta. Cóż, kobiety nie mają dobrze rozwiniętej wyobraźni przestrzennej ;)

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten niby "burdel" to po prostu życie, nieprawdaż? Chodzi o to, że kobiety podchodzą materialistycznie do facetów, a oni - biedni - czują się rozczarowani, niekochani i samotni. :-)))
Wiem, że nigdy nie dasz się przekonać, że jest inaczej. Cóż...
Ale wiersz bardzo ładnie zapisany, pięknymi słowami - muszę to przyznać, choć nie zgadzam się z treścią.
Buziaki, Łobuzie. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...