Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z mroku wyłania się błysk
Tysiące ogników płonie
Rozświetlając grobową ciszę

Nie trzeba się lękać
Jest tak pięknie
Kolory maskują
Cierpienia bliskich

W górze słychać szelest wiatru
Nie ma ich
Opuścili ten padół niedoli

Święte dusze weselą się w niebie
Jak te ogniki igrające na wietrze
Próbują różnych barw szczęścia
Mają przecież na to całą wieczność

My ciągle stoimy w kolejce
Pragniemy być wciąż na końcu
Nie śpieszno nam do progu zaświatów

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a nie ma za co, jak wstępuję to wstępuję(:
zwykły jak życie komentarz o życiu(: a racja racja..zgadzam się
i idę dalej przez życie, zanim mnie mrok dopadnie wieczorny,
a już za oknem się ściemniło, wrócę z tej biblioteki..
J. serdecznie Janinko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bawić się w myślach chwilą przelotną, kiedy zawisa konieczność podróży, wspomnienia zerwać, zanim przekwitną, jest piękne, chociaż czas im nie służy.   Chwile spełnione przecież marzeniem, przesypią się potem w pamięć ulotną.                        Więc aby zdążyć, trwam z uwielbieniem,               zadeptując czasu wstęgę powrotną.                         Jak linoskoczek na rozpiętej linie,                         przeplatam gładkie kamyki w dłoniach.             Chwytam ulotne, wcześnie zrodzone,                  nim się rozpłyną w cichych agoniach.                   Jak kolekcjoner skrzętnie wybieram,                   przesłaniam z wiarą to, co doczesne.                   Układam w głowie misterny zegar,                                             który zagłuszy godziny bolesne.                               Wszystkie niepamięć i tak rozmyje,                  więc nim odejdą, gdy dzwon zadzwoni,                spadnie kotara, która przyszłość kryje,             zamknąć je pragnę jak kamyki w dłoni.                  Zatrzymać chwile jak ptaki lecące,                     gdy czasu igła przesuwa się stale,                       jest jakże trudne, lecz tak kuszące,                       że przy nich trwam zawsze lub wcale.                        YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Nie powtarzaj jak papuga ;) Bądź cierpliwy     
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Niektórzy faktycznie mają wiele bytów za czym zawsze stoją jakieś problemy.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Rezonans między materią i duchem bardzo pożądany.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...