Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zygmunt tak mówi, że to nic dziwnego jak wszystko pamięta się w najdrobniejszych szczegółach, chociaż może tak trochę niejasno. Weźmy takie na przykład narodziny: człowiek czuje jak wylewa się ze zlewu przez jakiś mały otwór ale nie wie w zasadzie co to jest otwór i co to jest zlew, tylko myśli bardziej abstrakcyjnie. Bo po prawdzie mówiąc, jak tak człowiek wychodzi głową do przodu, to nie może być nigdy pewien: rodzi się czy umiera, a nawet przecież zwykłe wędrowanie, dla takiego co to pierwszy raz, to nie jest pewna sprawa. Zresztą Zygmunt uważa, że i tak, takie dziwności jak rodzenie i umieranie to nawet dla starego zbyt konkretne rzeczy, bo to właściwie tylko tak jakby człowiek przechodził z jednego pokoju do drugiego a po drodze miał skrupulatną kontrolę osobistą, tak żeby nie zabierał ze sobą uciążliwych drobiazgów. No bo po co obciążać się niepotrzebnie, to i to trzeba zostawić i już, no a potem jak wszystko pójdzie do pralni to nada się jeszcze dla następnego gościa, bo co to byłby za hotel żeby nie miał ręczników i mydełek gratis. To nie hotel tylko zwyczajny zamtuz - mówi Zygmunt i trochę się denerwuje, zresztą na ten przykład naszej ziemi przyznaje tylko trzy gwiazdki i to wyłącznie za udaną część rozrywkową. A co do tych narodzin i śmierci to Zygmunt ma jednak ukryte pretensje, czemu ludzie nadali im takie okrutne nazwy bo on to nazwałby je jak jakieś egzotyczne, zimozielone rośliny bo szczerze mówiąc to nic się tak delikatnie nie nazywa jak eleganckie rośliny i to najlepiej po łacinie żeby nie rzucało się w oczy. Zygmunt się na tym zna i dlatego ma pretensje, bo dajmy na to rozmawia z kimś i mówi, że komuś to przydarzyła się brassia longissima i po kilku już zdaniach musi wyjaśniać, że tak właściwie chodziło mu o zwykłą śmierć, no i gotowe: Zygmunt spalony towarzysko jako najzwyklejszy wariat, a przecież on chciał mieć tylko melodyjny głos. Bo jak jest ładnie - mówi Zygmunt - to rzeczy się bardziej słuchają i przechodzi im nawet chrypka, tak jak z tym żółtym piórkiem, które samo obraca mu się w ręce, ale o piórku to Zygmunt jeszcze opowie osobno.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN wiesz, miałam na myśli to, że szkoda koszulek.  Pozdrawiam:)
    • @Migrena Ja nie mogę!... Ten wiersz jest arcygenialny!... Małe arcydzieło!... Zazdroszczę Ci Twojego talentu!
    • @Migrena Niestety obawiam się że masz bardzo dużo racji...   Gdy w okrągłą osiemdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania warszawskiego zajrzałem do Internetu nie małym szokiem było dla mnie z jaką łatwością wielu anonimowym internautom przychodzi obrażanie powstańców warszawskich...  Poza anonimowymi internautami wielu blogerów czy publicystów w osiemdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania warszawskiego otwarcie postawiło tezy że ,,bohaterstwo Polaków było zmarnowane, bezsensowne, głupie, naiwne i niepotrzebne" że ,,polscy dowódcy podejmujący decyzję o wybuchu powstania byli politycznie nieudolnymi idiotami” i liczne inne tym podobne obraźliwe komentarze pod adresem bohaterskich powstańców warszawskich … Ktoś może powiedzieć że to tylko internetowe trolle, którymi nie warto się przejmować, ale moim zdaniem problem jest dużo głębszy…   Wcześniej gdy na jednym z forów internetowych dla pasjonatów historii postawiłem ryzykowną i dość kontrowersyjną tezę, iż (cytując dosłownie z pamięci) „Średniowieczni Wiślanie byli plemieniem znacznie starszym i lepiej rozwiniętym od plemienia średniowiecznych Polan”, jakiś kompletny ignorant i półgłówek obraził mnie na rzeczonym forum wyjątkowo chamskim komentarzem, który zacytuję tutaj dosłownie z pamięci… „Jak myśmy w Wielkopolsce budowali grody, to wy zasmarkane krakuski jeszcze z drzew nie zeszliście! A Niemcy to jeszcze wtedy siedzieli w epoce kamienia łupanego”. Tak… Przyznasz Szanowna Migreno że poziom ignoranctwa i niewiedzy tamtego znanego mi tylko z  pseudonimu internauty był wręcz porażający… Brak słów na taką porażającą głupotę…  Brak słów…   Pozdrawiam smutno...   @Jacek_Suchowicz Dziękuję... Pozdrawiam smutno...
    • Też się zapuszczam w lecie:)
    • ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur w zielony szmaragd oprawione tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone modrym spojrzeniem na palcach biegną na skraj polany zajmują miejsca pod paprocią i zaglądają w oczy poziomkom zanim świetliki rozpoczną taniec wystarczy tylko że przymknę oczy by powróciły z zielonej głuszy w błyszczących oczach widać gwiazdy /gdybyś nie wiedział...mówię o Tobie/          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...