Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w zapomnianej szufladzie nagła eureka
pęk zardzewiałych kluczy
nanizanych na zagięty drucik
niestety zamki do których pasują
dawno już wymienione porzucone
niektóre w dalekich miastach obcych krajach
inne w nieaktualnych już wcieleniach
zostawionych na ścieżce
jak wysuszone strzępki wężej skóry

tu i teraz nie przestają mnie kusić
sezamy tajemnic sejfy boskich znaków
ale kiedy pukam do zamkniętych drzwi
woźny wszechmogący patrzy na mnie z góry
a ja trzymany pod kluczem własnych przywar
błagam nadaremnie aby się otwarły
bramy objawienia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



1. proszę najechać na wpisaną przeze mnie (w powyższym komentarzu) polską literę
2. skopiować ją
3. ustawić się we właściwym miejscu w pańskim wierszu
4. wkleić
czynności można wykonać przy pomocy myszki. niepolska też się z tym upora

proszę nie wydziwiać z tą klawiaturą, szacunek do języka i poezji w tym języku, takoż czytelnika, wymaga jednak poświęcenia trochę czasu. choćby na umieszczenie właściwych znaków
Opublikowano

tekst pisany bez polskich znaków nabiera często nowych zaskakujących znaczeń, bo czy "wezej skory" nie brzmi trochę jak pierwsze słowa zapisane w języku polskim ?, jednak jeszcze bardziej ekstremalnych objawień doznaje się dokonując tłumaczeń z języków obcych za pomocą google toolbar

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie. Nie ma następnego razu. Proszę najpierw poprawić ten :)
Jak sądzę, urządza sobie Pan jaja, dając niedopracowany wiersz, jednocześnie gładząc po brzuchu lenistwo, bo nie chce się Panu przekopiować polskich znaków
Traktuję to jako żart, kładę Panu tynfa :)

mogę panu natomiast powiedzieć co myślę o wierszach w języku polskim. Jeśli to nie zabieg poetycki, powinny zawierać polskie znaki
;P
Opublikowano

To nie jest prawda, droga pani, ze sobie urzadzam jakies jaja. teraz, po ponad dwudziestu latach pobytu poza Polska, wrocilem do pisania w jezyku ojczystym. Ma pani racje, ze nie wolno go kaleczyc gdy ma sie na to mozliwosci. teraz juz wiem jak dolozyc polskie znaki diakrytyczne, ale wpisujac ten wiersz na ten portal tego nie wiedzialem. No, ale w oczach pani zostalem natychmiast zbrodniarzem przeciw polszczyznie. Moze troche wiecej zrozumienia i wyrozumialosci wobec drugiego czlowieka? W kazdym badz razie, zycze duzo pomyslnosci i tylko dobrych wierszy w pani przygodach literackich. Wiersz niniejszy poprailbym, ale portal nie pozwala mi nic wkleic przez nastepne cztery dni. Z powazaniem...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Zaraz tam mieszać do tego wyrozumiałość, Panie Januszu. Na początek wystarczy zapytać. :)

1.tam jest klawisz "edytuj" :)
pod wierszem
2. proszę go wcisnąć
3. otworzy się okienko edycji, w obrębie którego można zmieniać wiersz (tytuły wierszy nie dają się edytować)
4. poprawić wiersz :)
5. i jest ok :)

dziękuję za życzenia, uwielbiam dobre wiersze :)

też poważnie...
wuszka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Po pierwsze mam nieodparte wrażenie, ze są tu dwa wiersze
Pierwsza strofa niesie dla mnie bardzo fajną myśl o pewnej nieprzystawalności rzeczy w funkcji czasu. że choć trzymamy klucze, nie zawsze znajdziemy do nich zamki. jeśli się kluczy nie używa, odkłada do szuflady, nie otwiera jakiś czas pewnych zamków, trzeba się liczyć z tym, że kiedy te klucze będziemy chcieli wypróbować, zamków już nie będzie lub zmienią swoje miejsce.
i to jest bardzo fajna myśl, która w jakiś sposób obrazuje mechanizmy działające w świecie.
Jeśli udaje nam się posiadać zamek i pasujący do niego klucz, trzeba go używać, w przeciwnym razie, zamek zardzewieje, klucz się zgubi, zamek wymienią, a klucz przestanie być przydatny. ( w przypadku zepsucia klucza podczas używania, zawsze można dorobić nowy) Zaglądanie za drzwi - otwieranie ich, korzystanie z nich, daje możliwość posiadania tego, co jest za drzwiami, jak najdłużej. (oczywiście pomijam tu taką sytuację, kiedy się chce zamknąć i zgubić klucz, ale to po prostu drugi koniec tej samej myśli)
Z powodu tej myśli, bardzo podoba mi się pierwsza strofa, choć poddałabym wątpliwości takie technickie drobiazgi jak:
- zagięty drucik ma jakieś znaczenie? znaczy samo zagięcie? bo chyba rytmicznie nawet (i bez straty dla myśli) byłoby żwawiej "na drucik" bez tego zagięcia
następnie to wężowo-skórowe zostawianie na ścieżce, traktuję jako niepotrzebny przepołetycki ozdobnik
te zamki w dalekich miejscach wprowadzają do tej strofy nutę optymizmu, że istnieje jeszcze szansa odnalezienia drzwi, że klucz może być jeszcze użyteczny i że wytrwale szukając, znajdziemy ten zagubiony zamek do naszego klucza, który potraciliśmy w szufladzie, już to przez własną beztroskę, już to przez zapomnienie, albo może przez zwykłe przyzwyczajenie, ze się drzwi zawsze nam otworzą.
i ta pierwsza strofa przypomina mi takie fajne Borgesowe 'poszukiwanie Al-Mutasima :)

wklejam cz 1. żeby mi nie wcięło tekstu :)
Opublikowano

teraz druga strofa, która zdaje się być dla mnie innym wierszem i może być związana poprzez tytuł z pierwszą, ale dałabym chyba jednak oddzielenie ich gwiazdką. Mam takie poczucie, że w myśl 'kluczy i zamków', winny być te dwie strofy rozdzielone

i ta druga mi się już nie bardzo podoba ze względu na takie, nazwę to - górnolotne wrażenie pod koniec tej strofy.
otwarcie strofy mówi o pewny pociągu do tajemnic, bez względu na posiadanie, czy też nie posiadanie kluczy, następnie mamy wprowadzenie ograniczenia poznania - "pod kluczem własnych przywar" i takie bardzo fajne odwrócenie pozycji, bo tu się okazuje, że pl nie puka do zamkniętego (ograniczonego), tylko puka z pozycji zamkniętego (ograniczonego) do otwarcia. i ta myśl, oraz ten moment strofy jest super.
natomiast bardzo, w moim odczuciu, szkodzą tej strofie - wers woźnego wszechmogącego, i dwa ostatnie wersy, które są już tylko pompatycznym zwieńczeniem "wiersza", nie wiersza, a w dodatku zamykają możliwość - oświecenia jednak. a przecież (dajemy temu wiarę, bądź nie) wskazuje się na oświecenia w historii ludziejstwa.
ja bym oddmuchała ten wiersz z patosu i tych prób mystycznego prezentowania tekstu.
myślę, że prostota w tym wierszu, śmiało obroni się sama, a nawet stawi czoła lwom ;)

Pozdrawiam z polskim znakiem ;)

(i zaraz poprawiam swoje literówki bo szybko pisałam)


czułkiem
wusz warmińska

Opublikowano

Wuszko: ja, osoba skromna i pokorna, po pierwsze dziekuje za wysilek i czas spedzony na wyprostowaniu mojej kariery poetyckiej. Dziekuje bez sarkazmu. Jesli zas chodzi o trafnosc twojej diagnozy, to w moim przekonaniu masz racje, ze sa to wyraznie dwie odrebne zwrotki. Pierwsza jest o kluczach konkretnych i o utraconych zamkach, utraconych bo pozostawionych w innych miejscach, ale tez utraconych w miejscach, do ktorych ciagle jestesmy przypisani, ale nasze okolicznosci zyciowe sie zmienily. Wobec tego, ten fragment o skorze wezowej, choc moze nieco wyswiechtany, wydawal mi sie potrzebny. Druga czesc miala byc w intencjach metafizyczna. Zamkow naokolo nie brakuje, tyle tylko, ze nie mozna znalezc pasujacych kluczy. Jest to wiec poniekad inwersja zalozen z pierwszej czesci. Nie chodzi juz tym razem o konkretne klucze i zamki, tylko o pewna sytuacje egzystencjalna. Wiem, wiem, jak kilku innych moich czytelnikow, niekoniecznie na tym forum, zglaszasz obiekcje do slownego nadmiaru. Pewnie masz racje, ale ja stary kon jestem, uparty na dodatek, i niechetnie sie zmieniam. Poza tym roztkliwia mnie zwrot "wozny wszechmogacy," nic na to nie moge poradzic. Bede czekal z niecierpliwoscia aby z rowna doza powagi odpowiedziec na jakis twoj utwor. Jesli Ci czas pozwoli to zapraszam ponownie do naprawde konstruktywnego komentarza kiedy pojawi sie moja nastepna probka. Jeszcze raz dziekuje.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie bardzo wiem, jak Pan rozumie konstruktywny komentarz. obawiam się, ze taki typ komentarza, to wszystko, na co mnie stać, zatem nie jestem pewna, czy będzie to wówczas "naprawdę konstruktywny komentarz"
mógłby Pan napisać, czego ewentualnie się spodziewa w komentarzu?

Pozdrówki :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a, i nie bardzo rozumiem to zdanie :)
a raczej jego zasadność, Pańska kariera jeszcze na razie mnie nie zajmuje. zajmuje mnie wiersz, a także praca nad nim.

mamy w szkole komputer, gdzie nie działa znak "ł". Kopiuję po prostu tę literkę z jakiegoś tekstu w necie i wstawiam w tekst, który trzeba napisać - tyle razy, ile trzeba go wstawić.
mam takie poczucie, zeby świata nie opierać wygodnictwie, choć byłoby przyjemno gdyby się opierał.
ale wygoda chyba ogranicza przestrzeń do jednostki, reszcie czegoś brakuje ;)
a jeśli nie wiem, jak coś zrobić, to albo ślęczę, albo pytam, staram się nie wymigiwać od uciążliwości, a czasem i marudności pracy. to nie kwestia malkontenctwa, tylko moze raczej wewnętrznego poczucia, że trzeba robić najlepiej, jak się potrafi, najpiękniej jak się potrafi, aż po granicę możliwości?

a co do poprawy wiersza, czy zmian - rzuciłam swoją myśl i swój punkt patrzenia. To, co Pan z tym zrobi, należy już tylko do Pana :) może Pan się temu przyjrzeć albo wyrzucić do kosza bez czytania, gdyż mój ruch, jako czytacza, został wykonany. Wiersze w papierowych tomikach też nie podlegają zmianom, choćby się miało do nich tysiąc zastrzeżeń/ dobrodziejstwo netu jest takie, ze mozna online poznać reakcję na wiersz, ale to nie znaczy, ze słowo czytającego, krytykującego, jest zobowiazaniem dla Autora przecież. Lubię dyskutować o wierszach, nie z chęci zmieniania na własną modłę, a z czystej przyjemności spotkania :))

a teraz proszę wybaczyć, uciekam oglądać film, który wreszcie zdobyłam, a którego długo szukałam, o basquiacie :))

czujduch
wusz :)
Opublikowano

Droga dzie wuszko, po pierwsze, raz jeszcze po pierwsze, ubolewam z powodu mojego malo precyzyjnego sposobu wyrazania mysli. Pani odczytanie wiersza, choc krytyczne, bylo i doglebne i ciekawe. Nie moglbym nawet myslec, ze mozna wiecej lub lepiej. Prosba o konstruktywny krytycyzm dotyczyla przyszlych probek. Nie bede juz zawracal Pani glowy. Dziekuje raz jeszcze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dagna ja niczego złego nie miałam na myśli  Doskonale znam te wszystkie mechanizmy o których piszesz  Uwierz mi że na własnej skórze przekonałam się jak człowiek człowieka potrafi emocjonalnie wykończyć  W moim przypadku trwało to równą dekadę  I żeby nie było ja też święta nie jestem  Dlatego tak bardzo jestem wyczulona na pisanie tak otwartych i wręcz może trochę prowokujących wierszy  To niby jest wirtualny świat jednak po drugiej stronie siedzą bardzo realne osoby które nie zawsze mają czyste i dobre intencje  Do Ciebie zwróciłam się w trochę żartobliwej formie żeby nieco rozluźnić już i tak gęstą atmosferę dyskusji
    • hermetyczny aczkolwiek na wielu poziomach uniwersalny
    • @Roma Romo, przeczytaj proszę mój komentarz do Gosławy, tam się wyrażam pełniej… Cenię Cię jako Autorkę, a co z tego wynika, mam silne przeświadczenie, że głęboką wrażliwość trzeba chronić (!) i nią mądrze rozporządzać. Dzielę się publicznie moją historią, ku przestrodze, aby osoby na początku swojej literackiej drogi uważnie baczyły na to, kto próbuje się na ich talencie „ uwłaszczyć”, nadawać mu szkodliwy kierunek, bowiem żadna sztuka nie usprawiedliwia bezkrytycznego wystawiania się na szkodliwe działania innych, zwłaszcza gdy w grę wchodzi tak fundamentalny(!) dobrostan jakim jest bezpieczeństwo duchowe - ( jako osoba wierząca pozwalam sobie tak to nazwać, w innym ujęciu można mówić o stabilizacji  duchowej, czy emocjonalnej).   Piszesz bardzo ciekawe wiersze, widać, że wena  Cię nie opuszcza i oby tak pozostało

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Warto jednak pozostawić przestrzenie, których nikt nie naruszy, aby ( tak jak mówi moja Przyjaciółka ) - pozostać dla siebie samej tajemnicą ;))), tam też będzie poezja , pozdr.
    • @Gosława … z inwektywami mam dyskutować????!!!!   Tyle masz do rezonowania Gosławo, nie wierzę ;) Wiem co mówię i wytłumaczę Ci, otóż istnieje pokusa pewnych patologicznych jednostek, aby wykorzystywać „otwarcie się” na sztukę świeżo piszących osób w celu przejęcia nad nimi psychologicznej kontroli; nie wiem jak jest z mężczyznami, ale jako kobieta, na początku słyszałam sugestie z pewnej strony aby „ rozluźniać ” swoje pisanie, ( a w jakim kierunku ?? ) - to już usłyszałam nie wprost, gdy pod zmienionym nickiem ta osoba mnie agresywnie zaatakowała z zarzutem rzekomej „ pruderii”

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ; cóż widzę poważne zagrożenie duchowe dla osób wrażliwych ( do takich zaliczam Autorkę) ze strony szkodliwych jednostek, którym zależy jedynie na zmanipulowaniu i choremu „ zawładnięciu” drugą osobą co może być tylko możliwe gdy się lekkomyślnie pozbywa własnych, zdrowych granic i kodeksów działając w fałszywym przeświadczeniu o wymogu bezwarunkowego „ otwarcia się na sztukę”.  Nie przez przypadek zbiega się to z postulatami rewolucji seksualnej, bo jak mawia stare hinduskie przysłowie: „zepsuj kobiety, to zepsujesz społeczeństwo ” ):   Proszę też nie nadinterpretowywać moich słów.
    • Reagując na krytykę za zbrodnie wojenne w Strefie Gazy - władze Izraela odpowiadają zarzutem antysemityzmu wobec już - de facto - niemal każdej krytyki i wyciągają rękę do polityków światowej - narodowej prawicy* i w żydowskiej diasporze budzi to coraz większy opór.   Źródło: Tygodnik Powszechny    *w Polsce narodowa prawica stoi po stronie Palestyny, a skrajna lewica - po stronie Izraela 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...