Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

żądza białej pani


Rekomendowane odpowiedzi

Jakże to piękne kuglarstwo.
Niestereotypowe.
Przy gnijących trzewiach
Czekam samosądu.
Nie klęknę, bo nie wiem
Czemu muszę spojrzeć
Białej Pani w emanujące
Żądzą oczy gdy autentyzm
Staje w płomieniach męczeństwa
Nie będąc tak eteryczny
Jak fantasmagoryczne ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz, Gabrielu, czytałam ten wiersz w warsztacie i teraz tu...powiem szczerze, że chyba nie sprzyja mu ta wersyfikacja; odnoszę wrażenie, że przerzutnie są wymuszone...utrudniają czytanie, co zniechęca do interpretacji, ale być może to tylko ja tak mam...dzisiaj :)) podobało mi się to w poprzednim wierszu, ale tu jakoś, sorry, nie "leży";)

oswojenie się ze śmiercią, klękanie przed nią z pokorą, nie leży w ludzkiej naturze; pragnienie życia jest silniejsze od dobrowolnego oddania się kostusze; otarlam się o nią osobiście i pośrednio...naprawdę wola życia jest często wygraną w walce z "białą panią"

to taki skrót myślowy po przeczytaniu

sercdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Krysiu za konstruktywny komentarz. mnie ta wersyfikacja też niebyt leżała, a w warsztacie nikt się nie czepił, więc została. jako człowiek nadgorliwy mam oczywiście przygotowaną wersję alternatywną :-)

muszę przyznać, że z interpretacją trafiłaś w sedno, bo tytuł roboczy brzmiał "pragnienie śmierci". ale peel się boi tej białej pani, i włąśnie wola życia wygrywa.

dziękuję bardzo za odwiedziny.

również pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre, podoba mi się. Rozwinęłabym tylko ten fragment:

Nie klęknę, bo nie wiem
Czemu muszę spojrzeć
Kostusze w emanujące żądzą oczy
Gdy autentyzm staje
W płomieniach męczeństwa
Nie będąc tak eteryczny
Jak fantasmagoryczne ja
czy...

No właśnie, kostusze czy komu.. Ta forma jakby spontanicznie nasunęła mi porównanie: spojrzeć tu czy spojrzeć tam.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jakie to piękne łgarstwo
nadzwyczajne
przy gnijących narządach
myślę jak się samemu ukarać
nie klęknę bo nie wiem
czemu muszę spojrzeć
śmierci w pożądliwe oczy
gdy prawda płonie żywym ogniem
nie będąc tak duchowy
jak wydumane ja


po przetłumaczenie też jest powyginany na wszelakie sposoby. połamany i rozsypuje się na gramatyce

;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jakie to piękne łgarstwo
nadzwyczajne
przy gnijących narządach
myślę jak się samemu ukarać
nie klęknę bo nie wiem
czemu muszę spojrzeć
śmierci w pożądliwe oczy
gdy prawda płonie żywym ogniem
nie będąc tak duchowy
jak wydumane ja


po przetłumaczenie też jest powyginany na wszelakie sposoby. połamany i rozsypuje się na gramatyce

;)

nie do końca zgodzę się z przekładem. a jeśli się rozsypuje, to dobrze :-) my też się w proch obrócimy...

cóż, nie każdy utwór musi być arcydziełem, najważniejsze jest przesłanie.

pozdrawiam i dzięki za komentarz :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiem, że kostucha wymowna. myślałem, żeby zmienić ją na Panią z tytułu. lepiej będzie?

co do dziwności, jak to u mnie, ładu się nie dojdzie ;)))))

generalnie, chodzi o moment śmierci - życie przemija przed oczyma i widzimy wszystkie swoje grzeszki, a przecież przed Św. Piotrem trzeba się wybielić. trzeba? i z jakiej racji to ja mam umrzeć? dlaczego teraz? i pomimo faktu, że ciało ledwo zipie, wizja się rozmywa, to i tak nie jest tak urojona, jak moje własne wyobrażenie siebie (przecież zdechłem)...

dziękuję za odwiedziny :-)

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...