Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'błąd' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 7 wyników

  1. Zatapiam wzrok w twej pięknej twarzu zdobionej zadbanym wąsem i brązowym okiem zawstydzony podchodzę by po chwili odejść od twego skrępowania jak się boję bo cóż ja zrobię gdy wyznam to uczucie a ty ukąsisz mnie swoim gniewem i obnażysz nerwowym śmiechem cóż ja zrobię gdy zdam sobie sprawę że błąd to był usiądę na łóżku (we własny domu) i zrozumiem że jednak nie dane mi było pokochać ciebie utonę w korporacji która stale rozstawia czcigodne wisielce - a potem zawisnę dla spokoju dla weltschmerzu dla narkozy za skutek tamtej haniebnej rozmowy za skutek bycia jednostką alternatywną współczesnej szarańczy.
  2. kwintesencja

    Z czasem

    Pisząc zahaczam o hieroglif To stary wiersz, z tamtej epoki Gdzie lament, trud i brudu pełno Gdziem uprawiała beznadziejność Aż nadszedł kres tamtych wypocin Z czasem tak trzeba, po dobroci Gdy się wymiesza dzień z godziną Może zapomni Nam przeminąć
  3. Quidem.art

    Nie mam racji

    To była długa dyskusja, Zbieranie kasztanów do szkoły, Książki czytane pod kołdry połą. Cała przeszłość pusta. Uparcie widziałem w tym sens. Widok za oknem, Twoje włosy mokre, Mrok przepychający się z dniem. Zupełnie niepotrzebnie się siłowałem. Uroiłem sobie, że wiem, Że nie jestem samotny, Że duch jest kotem. Uroiłem sobie życie całe.
  4. Generalnie, dedykowane dla czytelników, tak?* Nie mam żadnej wiedzy W tym temacie, co się rozchodzi o niego. Nie wolno do pracy się spaźniać Tylko koledze trzeba pomóż. A wszystko na O się zaczyna o’statnio. O’Bajtek chodzi bez majtek A O’Mikron to maszkaron. Pomarańcza zjadłem i makaron Ale myślałem o kakale. Najbardziej optymalnie to winogron mi smakował. Na wskutek tego i owego Teściowa dzwoniła do niego, Żeby swetr ubrał. Później na cztery oczy poproszę Bo na magazyn kosze noszę. Wziąść oportunistę który się opiera, jest strasznie spolegliwy nobo się zgadza. A tolerancja to uwielbienie LGBT, które wyłancza współczucie narodowe. Tak jak męska perfuma pachnie (w każdym bądź razie). No przecież tak tu finalnie pisze, że był przekonywujący, trzy razy pod rząd. Na koniec miałem ciężki orzech do zgryzienia Bo musiałem cofnąć do tyłu Ale spadłem w dół. *Kto wyłapie wszystkie błędy językowe i lapsusy? Zwycięscy stawiam browara.
  5. M_arianna_

    Faux pas

    Otwieranie n i e t ę d y d r o g a przeterminowanie zakrawa ta sprawa n a g r u b y ż a r t a niech to... czart wiatr w żagle złap f a r t
  6. Nucę melodię idąc do Ciebie. Spoglądam w prawo, spoglądam w lewo. Tam jest przyszłość, tam jest mleko. Pukam, otwierasz, słuchasz. Mówię, całuję, zanikam. Patrzysz, nie wierzysz, zamykasz. Przepraszam, marnieję, znikam. Gdzie się podziały tamte stokrotki? Gdzie podziały się moje myśli? Czy ja oszalałem? Czemu to zrobiłem? W głowie pytań setki, w rzeczywistości reakcji niewiele. Zniknąłem, bo życie było i jest zbyt trudne. Nie umiem spojrzeć w tył, ani zobaczyć siebie w przyszłości. Utknąłem w niezrozumianej (dla mnie) teraźniejszości, gdzie piasek jest zielony, a trawa złota, gdzie niebo płacze na mój widok, a owce zaganiają pasterza.
  7. Widziałaś tamtą małą, bezsilną gwiazdę na niebie? Widziałaś, ale mnie okłamałaś. To nie jest szczere jak wszystko co kiedykolwiek mi pokazałaś, powiedziałaś. Czuję się zagubiony w twoim świecie jak cholera. Kolejne dni są dla mnie jak nowe ogromne wyzwania. Czuję się bez sił jak ta gwiazda. Nic nie mogę dla Ciebie zrobić. Jestem jak pomyłka w twojej głowie, jak wielka czarna plama. Nie mam pojęcia co robić. Tylko się modlę i modlę za twoje grzechy. Jesteś moim słodkim kłamstwem, Największym błędem jaki popełniłem. Należysz do mojego brudnego umysłu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...