przed ślubem żyliśmy zupeł- 6/2
nie przyzwoicie, a teraz 5/3
żebrzę i wciąż jestem głodny. 6/2
naprawdę, nie wiem jak chodzić 5/3
można z takim dużym brzuchem. 6/2
To o sensie w aspekcie formalnym. Poza tym, ma zwracać na siebie uwagę.
"jednostka intonacyjno-składniowa" - piękne. Nie znałem takiego określenia wersu.
nie potrzebne mi stalowe rumaki
BMW mercedesy jaguary
skrzypiące szafy naładowane prądem
(ś)migające pudełka
karmione sieczką z automatu
żadne jedno dwuślady
co na prostej lub za zakrętem
zmieniają się w pył
chcę bez zbędnego balastu
lekko na bosych nogach
wbiec w ranczo
by choć przez chwilę
na oklep dosiąść
skrzydlatego konia
Trochę poprzecinałem. Może coś się przyda?
A kojarzy mi się jakoś z tym: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Sza%C5%82_Podkowi%C5%84skiego.jpg
Co prawda, to prawda: pszczoły nie znoszą czarnego. Jeśli ktoś nie wierzy, to proponuję ubrać się na czarno i przejść, latem, w słoneczny dzień, przez pasiekę. Odlot gwarantowany.
Pozdrawiam.
Straszna jest ta Twoja rymowanka, Macieju. Jeśli to co na górze, też tak się czyta, to rzeczywiście porażka.
Jak to mówią: z boku widać lepiej.
Przepraszać nie musisz, dzięki za czytanie.