Jeszcze śpisz słodko w zanadrzu serca,
marząc o słonku, pachnącej trawie
i jeszcze nie wiesz, że dzisiaj dzieci,
muszą uciekać z kraju w nieznane.
Jeszcze wtulony w ciepłym przedświecie,
karmisz się szeptem troskliwych myśli
i kołysany oczekiwaniem,
śpij mój maleńki,
świat lepszy wyśnij.