
lena2_
Użytkownicy-
Postów
1 147 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Treść opublikowana przez lena2_
-
@Natuskaa @Waldemar_Talar_Talar @Marek.zak1 @Gosława @Dag @Sylwester_Lasota @GrumpyElf Dziękuje serdecznie za refleksje pod wierszem:) widzę , że wywiązała się dyskusja, Dag trafiła w sedno wiersza:):) miłej niedzieli:)
-
choćby się chciało przychylić nieba a nawet skoczyć w ogień to czasem trzeba iść tylko obok szanując cudzą drogę
-
czasem nie wiadomo co zrobić z tą miłością budzi najczulsze pokłady zalewając oczy a później biegnie pomimo tracąc równowagę
-
nie szukaj nas w kościele wśród westchnień dookoła zawołaj po imieniu kiedy wstajemy z kolan
-
potrafisz dzielić myśl na czworo a słowom zaglądać w sumienie przez skórę cienką jak pergamin lecz to ma swoją cenę
-
nie oglądajmy się za siebie licząc pożółkłe kalendarze jeszcze spróbujmy złapać w locie choćby najmniejsze z naszych marzeń odnajdźmy dawne polne ścieżki gdzie kwiaty drzewa złote słońce nim się ukryje za horyzont poczujmy jeszcze puls gorący nie patrzmy co na końcu drogi licho spać lubi za zakrętem dopóki igra w oczach płomień cieszmy się chwilą jak prezentem
-
pamięć utrwala w nas obrazy słowa i gesty sukcesy winy mówią że chociaż jest ulotna wciąż żyje ta którą karmimy
-
1
-
O obrotach cnót niewieścich
lena2_ odpowiedział(a) na utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Świetnie napisane:) Jeżeli mogę coś doradzić, to w ostatniej zwrotce dodatkowa zgłoska gubi rytm, może by zmienić na ... "choć miał być płaski - jednak się kręci"..pozdrawiam serdecznie:) -
Monolog wewnętrzny
lena2_ odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No właśnie, czasem myślę, jak dużo może wytrzymać człowiek i nadal powstawać...poruszający wiersz:) -
kiedy zanosi się na wiersz nabrzmiałe myśli krążą szukając właściwego kształtu słów by nie przelewać pełnego w próżne
-
5
-
Chyba najważniejsze to mieć zdrowy dystans do własnego pisania:):) fajnie o tym napisałeś:)
-
@Gosława Dziękuję serdecznie:) miłego wieczoru:)
-
cynizm zabiera z dzieciństwa naiwność utwardzając drogę do serca przebiegłym traktem i tylko czasem można ją odnaleźć w spojrzeniu staruszka który nie do końca uwierzył światu
-
nosisz w sercu miłość całkiem osobną jak połówkę co o drugiej nic nie wie chociaż starasz się wypatrzyć ją w tłumie zwabić gestem lub przeciągłym spojrzeniem gdzieś się błąka taka sama tęsknota łzy odlicza przeczuwając spotkanie tak się boi że ją znowu ominiesz nie rozpoznasz zbyt zajęta szukaniem
-
zaborcza miłość..nadopiekuńczość?...w sumie.. dusi tak samo..dobry wiersz:)
-
Rymowanka do przeżycia
lena2_ odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, to chyba jedyna droga, przyjmować wszystko co los niesie... -
Diabelska kołomyja.
lena2_ odpowiedział(a) na Antoine W utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wspaniały:):) lekko się czyta, dobra taka obrona przed złem:):) -
jeżeli kiedyś zdradzę cię z pierwszym lepszym wydumanym słowem o pustym sercu rozstań się ze mną bez żalu poezjo
-
3
-
warto ocalić w sobie przestrzeń na ciszę gdzie pytania nie domagają się odpowiedzi więc można milczeć bardziej
-
Homo poeticus
lena2_ odpowiedział(a) na [email protected] utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kochamy to nasze pisanie...cóż poradzić...:):) -
kobieta lepi pierogi w dłoniach więcej czułości niż zmęczenia za chwilę w kuchni zatańczą talerze a ona nasyci się słowami - takie jak lubię mamo
-
@Dag to prawda, wiersze nas leczą:):) serdeczności:) @Sylwester_Lasota no właśnie...skąd tak nagle przychodzą? Dziękuje i pozdrawiam:)
-
@Gosława cieszę się, pozdrawiam:) @iwonaroma Dziękuje i pozdrawiam serdecznie:) @error_erros Dziękuję Ci bardzo za pochlebną opinię:) Wiesz co, sama nie wiem , jak to się dzieje, ale takie wiersze jak ten, po prostu przychodzą do głowy ot. tak bez trudu. Może jest tak jak piszę w tym wierszu... że mi je dusza wysyła...he he:)pozdrawiam serdecznie:)
-
czasem dusza wysyła wiersz jak koło ratunkowe na fali uczuć zalewających oddech by jakoś dopłynąć do siebie
-
jest taka czułość bezbronna zawieszona między spojrzeniem a dotykiem dłoni pragnącej ocalić bliskość przed wyginięciem