Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ran_Gis

Użytkownicy
  • Postów

    2 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ran_Gis

  1. ...coby nie zachwaszczać dzięks Małgosiu. Ran
  2. odpoczywasz dzisiaj morze kałużą wielką po sztormie jak pośpieszny pociąg tak gładko żeś się w brzegu rozsiadło w sam raz pasujemy dziś do siebie ja dziewczynę pożegnałem i ty swoje Słońce co na noc też spać iść musiało ...
  3. . - gubię się w tych ramkach , w końcu nie wiem co kto napisał... Ran .
  4. . rozpier..... czy rozpieprz... gubię się w tej strzelaninie... Ran .
  5. dystans to znaczy jak ktoś na drugiej półkuli umiera nie przez nas i przez nas... kiedy milczymy przed ekranami w szczelnych domach ... byłem dzisiaj na wielotysięcznym stadionie od krzyku można było się rozpaść krzykiem można było porazić..! ale to był tylko Cyrk... wykrzyczeli się wszyscy wyprzeklinali pomachali w kamery znajomym i rozeszli się albo nie do knajp kurw pabów szczelnych domów ... parszywy Świat... znów oszukał miliony
  6. wieczorem zapukał do pracowni kolega Jerzyk z parodniową bródką przyprowadził trzy suczki z topowego "Ringu" rudą Jolę tlenioną Mariolę oraz czarną drabiniastą Zulę obwąchaliśmy się nawzajem skoczyłem po wódkę strzeliliśmy po szefskiej pod blusową muzyczkę zakołysał się wieczór zatańczył zaszumiał wylazł rano z pastą w zębach w czerwonych oczach lustra i z tego co się liczy ten szkic pozostał do przemyślenia na przyszłość czysta spontaniczność...
  7. ps.mam okazję podstawić jakiś pośredni schodek... R
  8. jesień Solina wracamy z Łysym chyba coś zjemy ... piękna dziewczyno z motelu w Brzostowie jak się w tobie zakochać wpychasz zachłannie w czerwone usta pyzę za pyzą tłuszcz kapie a ja to widzę i to jak będziesz to wszystko postawione ci przez mercedesowatego faceta nad ranem w numerze wydalać... wiem ostro rysuję ale widzę na przełaj ... piękna dziewczyno z restauracji w Brzostowie no jak się w tobie zakochać piję i maluję cię tak bo wydajesz mi się głodna uzdrowiskowa kurwa...
  9. zagrzebani w tych swoich dziuplach dalekosiężnych planach co dzień przepływając w anonimowym tłumie dystans na czas w tą i z powrotem... w tą i z powrotem... tak rzadko widujemy twarzą w twarz źrenica w źrenicę Najbliższych w końcu nadajemy SOS i idziemy na dno i tyle między nami co w słanych od parady od święta banalnych kartkach śmiecianych esemesach bleblających telefonach
  10. żal mi wszystkiego nawet tego czego mi nie żal... przewrotnie R.
  11. nadlatywali na ten świat w ciasnej kapsule bez okien dziewięć miesięcy nie było jeszcze mowy a oni głośno gadali ze sobą już podwójnie bliscy... na Ziemię wysiadła pierwsza mówili potem dżentelmen damę puścił przodem tak było tyle pamiętam... a dziś co ? każdy sobie rzepę skrobie ...
  12. Z każdym dniem zwężżżżżża się... - jastem przeciw (no ale co...). pozdr. R
  13. każdą w życiu wolną chwilę przehulaj z gestem i strać na wiersz może wtedy ? zostaniesz...
  14. - co gracja to racja, i dzięki za ślad w zbożu... bliski R.
  15. - w najlepsze robimy za nich to co najgorsze... ps.(te 'pykające' cudowne...) pozdr.R
  16. przylecą kiedy z gwiazd o innych twarzach i twardszych pięściach nie spodobamy się w szczegółach zaczną nas upokarzać i tępić i w trymiga staniemy się dla siebie na Ziemi ludzcy bardziej ...
  17. - czym się różnią ? lewym i prawym... bez jednego się nie da...czasami trzeba trochę powy- liczać... mnie nie szkoda. sprowokowany pozdrawiam - Ran
  18. ...pójdę za twoją namową. pozdrawiam. Ran
  19. planeta kwiatów zgrzanych motyli chmar ptasich gardeł w gałęziach czereśni tysięcy śpiących w słońcu nagrzanych szczeniaków upalnego gorąca dni i nocy z zimna drzew co nigdy nie dały kroku niebem gnających białych twarzy chmur falującego jak sierść młodego żyta planeta istnienia zdeptana miliardami stóp obutych i nagich Ziemia
  20. ...Bronku lubię twoje krótsze wiersze , gdy obejmuję początek i koniec. zdrówka Ran
  21. ...ładny koniec do ciekawego wiersza. zastanowiony R.
  22. ...ma klimat ten wiersz ! (za drugim razem chustę warto poprawić na głowie...). pozdrawiam Ran
  23. ...również pozdrawiam Ran ps.piszę krótko bo kończę długi wiersz.
  24. ...miarowość skandowanie rozsypanie......................... .........przeciąg słupów drutów towarowych ścian.......... .................stukanie kołysanie zapaść źrenic................ .........................polami nasypami po dudniącej stali.... .................................drewniane ławy kimających....... .........................................zawalały się w sen............ ps.(experyment blue connectem na żywo prosto na stronę...)
  25. ...świeci słońce , piękny wiersz podeschnie - szkoda pozdr. Ran
×
×
  • Dodaj nową pozycję...