
Bronisław Jaśmin
Użytkownicy-
Postów
935 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Bronisław Jaśmin
-
***(Uderzam się codziennie...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Uderzam się codziennie w ciężką głowę od środka... falują myśli zalotnice kopciuszek schodzi bez pantofla z parkietu tęczówki... nie... po prostu jest inaczej głowa winowajcą... uderza swym owalem co dzień w czas i słońce upływ i powietrze koniec i początek dymiące świeczniki wszystkich... * otoczenie jest prętami... białka - wosk nad światem... słońce.... już zamilknę... -
***(najczęściej gwiazdy sfer niebieskich...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak, co racja to racja. Postanowiłem wrzucać teksty tutaj, aby mieć lepszą o nich wiedzę. Bo gdybym tak je wklejał na forum dla początkujących wszystko obróciłoby się na internetowej przyjaźni, a komentatorzy podchodziliby do moich tekstów z dozą subiektywizmu. Udanego roku 2011 :) -
Pranie
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj, thanks you za komentarz... Zapomniałem, że to w pralce to się nazywa programator :) -
***(najczęściej gwiazdy sfer niebieskich...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie potrzebuję uznania takich, którzy nie potrafią oceniać czyjejś pracy obiektywnie. Nie będąc w stanie nawet wystosować konstruktywnego sądu (w tym przypadku nad tym wierszem). Nie piszę wierszy aby zamknąć się w ich świecie jako egocentryk, by cały świat należał do nich. Szukam prawdy o samym sobie i dążę aby siebie oceniać sprawiedliwie, w tym wszystko co powołam piórem. Poza tym jeszcze nigdy własne teksty nie były dla mnie źródłem dumy. Muszę też wyjawić, że jestem zbyt młody aby pragnąć jakiegoś uznania, jestem dość skromną osobą. Moim nadrzędnym celem jest doświadczenie z krytyką, bo mam naście lat. pozdrawiam... -
***(najczęściej gwiazdy sfer niebieskich...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...i to mówi osoba która popełnia błędy gramatyczne. W pańskiej wypowiedzi powinno być przekonuje, a nie jak u pana 'przekonuję'.Do rzeczy: w wierszu nie zawarłem żadnego podtekstu na temat sfery ludzkiego nieudacznictwa i trudności ze zdobyciem stałego miejsca w sercu kobiety...Odnajdź drogi krytyku inną drogę... -
***(najczęściej gwiazdy sfer niebieskich...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
najczęściej gwiazdy sfer niebieskich otworzą jądra na powiekach ostatnio uciekałem kurząc parę powiek zapalając szyk wąwozów wysychaniem podtopienia siedziałem na rozwodach rysując nowe rany na spękanych glebach spławiki źrenic wyprawiając na narybek godzin namaszczony ławicami na paterze nurtów nabierając rychło kształt taczek przy ziemi blasków oświecania pod dłonie nurt podawał przystawkę w filiżankach oczów nie miałem jak zapłacić wbijałem kij widzenia plam i horyzontów by w stawy zakotwiczyć grację wysmukłości haftując kształt na trzcinach plam i horyzontów lub nurtem opłakania dostawiając nowe drzewo o pniu podłamanym o silnych korzeniach najczęściej gwiazdy sfer niebieskich zatopią jądra w oczodoły -
Pranie
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na jodłach rozstawiałaś na dnie bębna pralki powietrznych obrotów gdzie miejsce jest na sznurki przepranej bielizny przechodnie uśmiechy Pytałem cię joanno które to już pranie z księżycem dzielę wiedzę moje stopy są bez zmienne a twoja dłoń pochmurna który raz rozwiesza uśmiech na szerokich sznurach wysokich obłoków Wysączmy nas z bielizny wypuśćmy latawcem pragnienia na wyżyny co to znaczy wyjść z niemarkowej pralki przeczyścić ma zaprawdę okręt żalów przed ustaniem ówczesnego prania Joanno ty potrafisz obok wielkiej diody jest gdzieś programator naciśnij i przerwij pranie które tylko pozoruje że dobiega końca gdy zapada noc Dzień wielkim otwieraniem klapy owej pralki joanno gdybyś mogła odkryć że z tą pralką którą pięć lat dźwiga posadzka w łazience łączy jakiś system więcej już nie pierzmy Patrzyłem wczoraj w niebo padał ciężki deszcz w łazience nasza pralka wylewała brudną wodę Na jodłach rozstawiałaś na dnie bębna pralki uśmiech twój z promiennie słonecznym obozem bramy tryumfalnej dnia Oddajmy komuś pralkę mamy przecież wspólną z tyloma płynami słońcem niebem zalesieniem Kościoły się kołyszą morzem penitentów jak nowy titanic joanno spójrz na programator z łuku odchodzących na obrotach godzin Głęboko w nich bielizna suszy się na sznurach tętnic z siniaków lub hemoglobiny spermy lub aborcji Tak wielu dzisiaj wisi na sznurach H20 w łazience obłoków a twoja dłoń pochmurna rozwiesza sukienki na sznurkach przed ścianą -
*** [Z obłoków automatu za sprawą gospody...]
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z obłoków automatu za sprawą gospody Powieki oczekiwań i wzroku zza kruszcu; Rychło wstanie z chmurami orężem pogody Rycerz w zbroi błękitnej...Na koniu jak z bluszczu. Ukryte twarze pędu wód, lodów i dłoni Haftują wspólne drzewa w błękitnych zagonach. Czuwając w owych sadach nad siecią agonii, By zbiorem w koszach wargi sieć zerwać w grud błonach. Bo przelać z warg zachłannych jak pszczoły z mennicy Natury, tak dar szczodry trzeba jakby dolin, Na wargi żywicielskie; i głębiej do głębin..., Bo licznik jest zbyteczny we wspólnej dzielnicy... - Rycerz w zbroi płytowej przed koniem miecz puszczał... -
Zagubienie
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie do końca rozumiem co Johanno miałaś tym zasugerować? -
w lesie...
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Ran_Gis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak dobrze że te "lasy" nie są takie brzydkie i zawsze są pod wspólnym niebem: ani żywych ani martwych.... Niezwykłą wyjąłeś z dna nadzieję w czas Bożego Narodzenia. Pozdrawiam wigilijnie -
Cukierek
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
gdybym miał cukierka (prócz niego nic więcej) na wieczność podarowanego przez -bezboczność- wieków nie sprawiłbym orgazmu nim dla własnej śliny zobaczyłbym człowieka twarz w mych oczach rysowaną na płótnie papierka w pogodzeniu na rozterkę rozpływania od żołądka wokoło mnie oddechy by się rozpłynęły w pianki -
Mury
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miałem na myśli bezpowrotne przeminięcie niepowtarzalności... -
Mury
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
niestety - potwierdzam; tak skomplikować przekaz, tak zamotać składnię z sensem, tak nadmuchać wiersz można tylko w poetycznym amoku który z poezją ma tyle wspólnego co kolorowy papierek i wstążka w który opakowana jest książka...ta wstążka i ten papierek udają tu "dzieło"; J.S Styl nie jest na najwyższym poziomie ale zawiera refleksje nad sensem przemijania. Wesołych świąt... pzdr -
Mury
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to nie parodia,to"na wspólnych oczodołach blask zstępuje słońca"klasyczny przykład grafomani To proszę odnaleźć dla mnie oznaki grafomanii, a po drugie ujawnić rozumienie wiersza... -
Wędrowanie pustką
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
usiądzie na kamieniu wyczytując klosz pośladków próbując dokręcić ręką je do pełni świata deszcz zwyczajnie przepłucze ślad po krótkim zajściu idący myśl wykona dokręcając słońca w oczach i w pośladkach -
Mury
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zerkałem południami na grube powieki, Pamiątki średniowiecza miast o tylu warstwach Gleb przekładanych czasem, niby stóp przy państwach; Bo wiem co milczy ziemia czas wpuszczając w ćwieki. Te wieże co czekały na na-płynność blasków, Już dawno w katalogu grud drzemią pod nami. Jakoby chciały dzielić swymi się wrotami Jedynie przez sny z cieniem - z księgarzem roz----piasków. Odczucia, czas i źródła z wykopaliskami, To wszystko co źrenice odsłoni palety Ciosania wieków średnich wieków muskułami. Na wspólnych oczodołach łuki zstąpią słońca. Kamienne mury jakby papierosów pety Podobne do mgnień z powiek, miotań rzęs bez końca. -
Góry nocą
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podnośmy swoje wargi usłyszawszy granie, Do szczytów je podnośmy wyznaczonych grań. Podnośmy graniom górskim wargą dźwięki w łkanie, Zaspanych tchem obrywań, oddechami trwań. Wiruje nad pokojem wiatru zabłąkanie Promieni, które ledwo zdążą chwycić szczyt Ostatnią chwilą, aby wśród lawin mieć trwanie, I losu cień od gruntu aż po nieba sztych. Sztych - czyli rys opadły i duszący skały. Niebieską drogą wody przemknie wnętrza dreszcz. Niebieską, zapomniawszy że gwiazdy oddały Jasnością barw przejrzystość, karcąc nawet deszcz. -
Zwierzenia kochanki
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Usnęłam pod konarem twoich warg hamakiem,- Promienia, opierając za mgłą śliny - słońce. Leżenie zbuntowane słonecznym leżakiem, Przeciwko leżakowi jest w rytmie, krok w kolce. Nie wyjmę tamtych śladów, które rozpluskane Wirują na biegunach moich oczodołów. Przychodząc znów zbudujesz studnie ocienione, I wejdziesz w nie krokami, żuraw wstaw mozołów. A cień twój będzie liną, woda we mnie tęskno, Wypluska się, aż uschnie... Przyjdź i ją wydobądź! I postaw nad studniami niebo własną ręką, I z pleców swych rozepnij pawilon... odchodząc. -
Zagubienie
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odległym gór łopotem, północnych obłoków Powieki swoje ścigam o sile dni skalnych. A ziemia wyćwiczona gonitwą gwiazd palnych Dobita jest pogwarem rozdartych uroków. Uskokiem się wydają wahadłem wysokim - Otwartym wrzawą targu na szalach wag zawiej, Wyroki warg poddanych trzęsieniu łaskawiej Imieniem, które drąży pyłem - woń... -- głębokim. Oderwij te powieki: wiekopomna ciszo! I zanoś je pod chmury utracone deszczem. A ty kobieto srebrna skazanym wieczorem Na nów, odbieraj dotyk... Strąć wargi... powietrzem! Gdy będę zawieszony - księżycowa niszo, Na chmurze kroków zgaszę obieg mgnień z upiorem. -
***(krople deszczu...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
krople deszczu samotne punkciki na rozpiętej osi x od gruntów y taszczy pychę pary a deszcz rozjemca wątły noc i dzień pogodzi nie zamykaj ust aby nie być buntownikiem dla filarów niebios przejętych oddechów od wyrodnych byłych posiadaczy nie zamykaj rąk w klatce swego cienia glob to zero muskularne gdy rozciągniesz osie x poszukaj więc przedziałów nie trudź się rozlanym marzeniem rozbitków osadzonych w otwartych przedziałach nikczemnej słoności piaszczystej obwódki obitego marszem zera deszcz widocznie często silne rodzi się od słabszych obłoki macice narodzenia od-nie-śmierci wysuszonych chwil -
***(słowa...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
słowa poznawanie wiedza być w kopalni nie dziwię się dlaczego ukochała ciemność a przecież słońce jest oszczędne w wytyczaniu własnych wypraw we współrzędne atmosfery -
***(wpatrzeni w białe stopy...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jestem twoją informacją Ran usatysfakcjonowany. z pozdrowieniami :) -
***(wpatrzeni w białe stopy...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wpatrzeni w białe stopy jak na drżące gwoździe łez na amen przybijanych do powietrznych ścian snujemy kształt spierzchnięcia doznań w trzcinowisku stopami gramy hejnał startych dzwonnic dróg szeleszcząc wargą trzciny aby chwycić struną przetrwałe w skarbcach chmury bicie dzwonów kolan niekiedy skarbiec chyli się potopem dziwnym lecz potop otrzymuje on z dalekiej ręki jak my z otwartej studni z najstarszego daru bo wargi swe kieruje puch widny znów puchnie rozstawia parą wargi jak spragniony w niebo pomiędzy uprzedzeniem a wyrokiem czasu przepełźnie dokonania akt pochyłą równią wyliczmy dziś równanie między wodą pocałunku a deszczami które cierpią przez rozłąkę wiatrem niektóre borykają się z największym bólem samotnie operując nasze ciemne twarze -
ot co...
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na james joyce utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wyczytałem nieustanne i powszechne trwanie bezczynności w ludzkim życiu. To moja interpretacja nie wiem na ile trafna... ale wiersz jest dobry, bo mówi że przejawy emocji zawsze będą wolne i nigdy nie będą przez nic paraliżowane. Pozdrawiam z nutą optymizmu :) -
(na małym taborecie...)
Bronisław Jaśmin odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zarzuca mi czytelnik powierzchowność? Błąd...!