Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    6 460
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. Stasieńko, dziękuję :) Macieju, ten przecinek postawiłam tam celowo. Wydaje mi się, że tak być powinno. Ale może, może masz rację.
  2. na ździebełkach tęsknoty w dwóch sercowych niszach, w brokatowym złocie siadła sobie cisza. oczy szalem jej zwiła włóczymglista przybłęda, zasłuchana w liści zjesienniałych gawędach. i tak siedząc, czeka przysiąg westchnień strzegąc, aż jej czas przyniesie coś wymarzonego. pójdź proszę do parku gdzie kasztany, znajdź ciszę będzie wciąż czekała, bo ten czas - nie przyszedł.
  3. Stasieńko, mimo smutku - jest śliczny. Pozdrawiam :)
  4. Zabieram ten wierszyk pod poduszkę, :)
  5. Alicja_Wysocka

    rozpusta

    A na kolację? :)
  6. Alicja_Wysocka

    rozpusta

    podwyżki nie dostaniesz szef widział, wszystko jasne I tak cię stać na wiele, dziś jadłeś bułkę z masłem.
  7. Dzięki Espeno, dzie wuszko - miłe z Was dziewczyny Macieju, Jacku, dziękuję. Pozdrawiam z ukłonami:)
  8. Jacku, on jest napisany jakby dla mnie i o mnie! Ale sobie wymyśliłam, co? Bardzo mi się spodobał, znowu przewiozłeś mnie na karuzeli, lubię tak. :)
  9. Och Jasieńku Ty Marudko Jedna! A już miałam powiedzieć, że zaraz przyjdzie tu Jasiu Zły i coś napewno znajdzie. No i znalazł, siedem zamiast osiem :) I nie lubi nieparzystych, ojej :( Ach, żebym to ja wcześniej wiedziała To może bym się przypodobała :) Mam wierzyć, że będziesz w siódmym niebie Kiedy parzyście napiszę dla Ciebie? sorki za częstochowę, to tak na kolanie - ale parzyście Jasiu, przelicz, nie łam się :) Słonecznie pozdrawiam i wciąż mnie rozbawiasz :)
  10. Krzysiu, nie wiem czy to o miłosć czy o seks chodzi. Ale zaśpiewm Ci: "Miłosć jak wino mocy nabiera im dłużej o niej nie mówi nikt" Troszeńkę mi ten "wzgórek" za mocno się uwidocznił :P Uśmiech posyłam :)
  11. Vera Ikon - spachniona, to mój neologizm. Natomiast "przeczuleniem" użyłam zamiast przeczucia. Bo to o takiej chwili, kiedy jeszcze nic się nie dzieje na zewnątrz, kiedy wszystko jest gdzieś w środku, czujemy zapach uczucia, które dopiero się rodzi. Jest nikłe, maleńkie lub w ogóle nam się tylko zdaje. Dzięki za koment. :) Krzysiu, Tobie również :)
  12. No spójrz, kochanie moje Drzewa wdzięczą się biało, A tobie się zachorzeć Udało na nieśmiałość. Właśnie ślicznie się łąka Spachniła przeczuleniem, A w tobie taka słabość I powściągliwe drżenie. Dotkniętą niedomysłem Zostawiasz mnie zbolałą Czy lepiej by nie było Być chorym na zuchwałość?
  13. Bomba Jasiu! Ale mnie zszokowałeś. Rymem piszesz? Rada bym się przyczepić do czegokolwiek ale nie mogę. Idealnie! A poza tym, to pozdrawiam z uśmiechem, zasłużyłeś sobie piórem :)
  14. Jasiu, wciąż piszę. Mam tego chyba ponad osiemset ale myślę raczej, że tych pozostałych 799 jednak popsuje Ci go znowu. :) A potem Ty mnie :P
  15. Jasiu, ten jest moim dwudniowym dzieckiem, najmłodszym. Cieszę się, że łaskawym okiem na niego spojrzałeś. Masz dzisiaj chyba dobry dzień, co? Pozdrawiam ledwie żywa :)
  16. Dziękuję Alku za wiersz, za uśmiech. Posmarowałam nim serce, bo miałam dziś bardzo ciężki dzień.
  17. Jasiu, Zlitowałeś się nade mną czy co? :) Dziękuję Kasieńko :)
  18. wybrałam miejsce spotkania myślę, że będzie najlepsze jest absolutnie zaciszne, czekam pod Byle Pretekstem. bądź przy Najbliższej Okazji kiedy ci będzie pasować, Przypadek, to świetna pora nie miń się z czasem, bo szkoda.
  19. Ten Guzik ma kolor ognistoczerwony A Dziurka, to imię, to imię jego żony I mają syna, zwią go Suwakiem Dzieci jego będą, no takie, takie... Kudłate, przylepne i róznej maści łebki Imiona juz znacie, zwać się będą Rzepki :) Dzięki Alku, idę lulać, chyba późno, nie?
  20. Jasiu, nie mam swobody mowy, jeśli chodzi o wiersze białe. Mało który rozumiem. I nie jest to bynajmniej podyktowane brakiem mojej dobrej woli.Czytam, bo czytam. Ale nigdy nie wiem jak skomentować taki wiersz. To może tyle, tytułem usprawiedliwienia. Piszę tylko rymowane, z różnym jak widzisz skutkiem. Chciałam po kolei umieścić tutaj wszystkie, które są w moim tomiku "Mandarynki" - może niepotrzebnie. (Mandarynki, to mój pierwszy wiersz, wyobrażam sobie jakbyś się ubawił) Napisałam go jakieś trzy lata temu. Zdaje sobię sprawę z niedoskonałości, wszak amatorką jestem i to bardzo pospolitą. Nie bardzo mogę zmienić to, co już jest. Ale najpiękniej jak umiem, dziękuję Ci za Twoje szczere serce i oczy. Jeśli wytrzymam tu dłużej, a Ty będziesz miał do mnie nadal tyle świętej cierpliwości, to może doczekasz się lepszych wierszy. I nie uważam, że jesteś wredny, jasne? Raz jeszcze pozdrawiam :)
  21. Jak to skąd? Nic Ci się nie podoba, dalej już nie było trude :) Pozdrawiam północnie :)
  22. moja babcia była Haftką malutką i wątłą osóbką, kochała falbanki, koronki dziad Haczyk - trzymał ją krótko. mieli córkę Sznurówkę lecz nie doczekali się zięcia, puszczała się ciągle w gorsetach, bo ciasno jej było w objęciach. nie wiem, kto był moim ojcem po prostu jestem bękartem, nie cierpię jak o mnie mówią: - Badziewie i Guzik warte.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...