Marku, Magdzie Umer swoje teksty?
Żeby pomyślała, że upadłam na głowę?
Doprawdy, jesteś przemiły, dziękuję :)
Z wydaniem tomiku nie ma żadnego problemu.
Wiem co mówię, bierzesz wiersze pod pachę, płacisz, drukują i oddają do rąk własnych.
Jak masz dużo forsy, dużo tego zrobią.
Tylko co dalej? Obdarowujesz ciocię, wujka, babcię, kuzynkę, wszystkich znajomych i świętych.
Nikt o cenę nie zapyta.
Dobrej nocy :)