Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bożena Tatara - Paszko

Użytkownicy
  • Postów

    2 241
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Treść opublikowana przez Bożena Tatara - Paszko

  1. "Uszy do góry" to bardzo stare powiedzenie, znaczy - wszystko będzie dobrze, więcej wiary w siebie, poradzisz sobie tylko daj sobie szansę... mówiąc krótko - coś co się mówi by podnieść kogoś na duchu. Ostatnio słyszałam też - "uszy do góry i uśmiech dookoła głowy". Czy ja mam uszy ? owszem mam, przykryte włosami więc nie widać, ale ja_bolek jak popatrzy w lustro to też je powinien dostrzec u siebie :) Miłego dnia :)
  2. Panie Jacku. Proszę wybaczyć ale nie rozumiem - czyżby uważał Pan, że niszczę to forum i stąd ten link ? A jeśli chodzi o spory, o których nie mam pojęcia, to - proszę wybaczyć - nie jestem tym zainteresowana. Faktem jest, że będąc członkiem takiej społeczności trudno uniknąć stanów zapalnych. Nie wszyscy potrafią się zdystansować do tego co robią i do tego, że odbiorcom może coś nie przypaść do gustu. Nawet ci z metryczką - "wprawnie piszący" nie zawsze mają coś do powiedzenia i nie zawsze można się od nich uczyć, bo zwyczajnie nie ma czego. Nie czuję się na siłach by być arbitrem w sprawach, których nie znam. Skoro może Pan publikować na tym forum to bardzo proszę, bardzo chętnie przeczytam a czy w jakikolwiek sposób skomentuję ? - tego obiecać nie mogę. Pozdrawiam.
  3. Staram się czytać wiersze nie tylko te najnowsze ale i te wcześniejsze. Dla takich perełek warto błądzić :)
  4. I jak tu nie lubić Twoich wierszy :)
  5. Dziękuję za zaproszenie :)
  6. Przeczytałam, proszę usunąć post, ja takich uprawnień nie mam.
  7. Najwyższa pora byś odrzucił chodzik i stawiał jak najbardziej samodzielne pierwsze kroki :) Stać Cię na to, w krótkich formach, ciętych ripostach jesteś niezły :)
  8. Marcinie - zostaw go na jakiś czas, ale o nim nie zapominaj, sam się w końcu ułoży :) Nic na siłę :)
  9. Przeprosiny przyjęte :)
  10. Zbudził się Jakub pewnego dnia, Perła mu szumi w głowie, że ach... Nagle usłyszał to dziwne Aaaaaaaaa! Coś w ziemię rypło...zrobiło bach ! Wyjrzał na zewnątrz, a tam zły bies! Proboszcz w te pędy biegnie przez wieś... Jakub miał topór szykować swój, lecz chłopski rozum, krzyknął mu - Stój - Chlusnę i po nim będzie raz dwa - I już wiaderko w swej łapie ma. Chlusnął na diabła, potem na księdza tak w tym chlapaniu się zapamiętał Lecz o matulu w wiadrze był bimber Słodki i silny pędzony pilnie Więc się nie dziwcie temu usilnie Diabeł się zważył a proboszcz upił Wnet i piosenkę Sobie zanucił - Po co kłótnie i niesnaski lepiej chlać bimber Podlaski Tak śpiewali zawodzili Że Jakuba tym wkurzyli I już topór błyszczy w ręce Ciął raz ...i już po udręce ----------------------------------------------------------------------------------------------------- Więc się nie dziwcie temu usilnie Diabeł się zważył a proboszcz upił - to nie gra :) Sam coś wymyśl :) I jeszcze brakuje mi fragmentu, w którym będzie mowa skąd to chlustanie, bo jak się domyślam Jakub pomylił z bimbrem wodę święconą :)
  11. Odkąd miałam umrzeć, a jednak żyję świat przestał mi się wydawać z jednej formy. Wszystko stało się płynne, nielinearne i promień jak przez witraż przechodzi. Idąc zatłoczoną ulicą dostrzegam, że nic nie zapada w żaden moment. Uczestnicząc w tym samym poruszeniu, co fale oceanów, rozświetla się w impresji wiecznie otwartej. Nie wygląda to jak początkujące pisanie :) Przepraszam, że pozwoliłam sobie na poprawianie ale... "i jak przez witraż przechodzi promień", tak... coś tutaj powinno być dalej, chyba, że tylko tyle miało być więc przestawienie - i promień jak przez witraż przechodzi - zakończy myśl. Korekta w żadnym razie nie obliguje do poprawek. :) Pozdrawiam ciepło :)
  12. Ciężko jest napisać biały wiersz żeby zachwycił. Przepraszam Marcinie, że jak zwykle majstrowałam przy Twoim wierszu ale gdzieś czytałam, że nie lubisz białych wierszy bo są jak opowiadania. Ja też nie lubię tego za bardzo i doszłam do wniosku, że ten też jest odrobinę przegadany. Najważniejsze jest to, byś wiedział co dokładnie chcesz powiedzieć, dlatego dobrze jest przemyśleć go od początku do końca. Zaczynając pisać musisz już wiedzieć jak chcesz go zakończyć. Potem wystarczy go przeczytać i wyrzucić wszystko bez czego może się obejść i nie stracić na przekazie. Sam zobaczysz że to nie jest takie trudne. Pozdrawiam :)
  13. Nic dodać, nic ująć. Nie pozostaje nic innego jak polubić :) Pozdrawiam :)
  14. Bardzo przepraszam - proszę mi niczego nie imputować - niczego takiego nie napisałam i nie wiem skąd ten cytat. Do niczyjego archiwum wglądu nie mam.
  15. I masz rację, ja też kłótni nie lubię i nie "lubię" z wyrachowania ale szczerze :)
  16. Drugiego lubię nie dostaniesz, nawet jak napiszesz kolejnych sto ;)
  17. Nie za ciężkie - zbyt prawdziwe, z gatunku takich co to nic dodać nic ująć. Miłych snów :)
  18. Też bym chciała na rafy, tutaj mimo wiosny, szaro, buro i coraz zimniej :)
  19. "Choć tego wiersza pewnie nie będę już zbytnio zmieniać, o ile wcale." Zrób to dla siebie, za jakiś czas. Teraz go odłóż do szuflady ale nie wyrzucaj. Zobaczysz, że poprawienie go wcale nie będzie trudne. "To trochę samolubne, ale lubię go właśnie takim :)" Mam kilka zeszytów zapełnionych wierszami. Też je lubię i niektórych nie zmienię ale za to myśl w nich zawarta posłużyła do napisania kolejnych. Sporo też zmieniłam mimo wszystko. "Będę próbować dalej." - I to jest właściwe podejście do sprawy :) Pozdrawiam cieplutko :)
  20. Nie wiem jak mam pomóc, by być dobrze zrozumianą... Wyobraź sobie że wychodzisz na spotkanie z kimś na kim bardzo ci zależy. Chcesz wypaść dobrze, dobrze się czuć i chcesz by poznano ciebie taką jaka jesteś, nie chcesz udawać kogoś innego. Co wtedy zrobisz ? Ubierzesz się w ciuchy rodem z Top Model? - a jeśli cię na to nie stać? Założysz ulubiony ciuszek, w którym najlepiej czujesz się w domowym zaciszu ale nie pokazałabyś się w nim nawet koleżance? A może postarałabyś się wyglądać czysto, schludnie, skromnie - mówiąc krótko - z klasą. Nie powiem ci niczego odkrywczego, już J.Słowacki pisał: Chodzi mi o to, aby język giętki Powiedział wszystko, co pomyśli głowa: A czasem był jak piorun jasny, prędki, A czasem smutny jako pieśń stepowa, A czasem jako skarga nimfy miętki, A czasem piękny jak aniołów mowa... Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem. Strofa być winna taktem, nie wędzidłem. Dobierz słowa tak by jak najwierniej oddały myśl i dodały kolorów wypowiedzi. Miłego dnia :)
  21. Nie wiem czy to dojrzałość czy melancholia, w każdym razie działa na moją wyobraźnię. Proszę wybaczyć ale nie rozumiem tej maniery - dzielenia zdania na wyrazy pisane wielka literą. Zapisałabym go nieco inaczej, na przykład tak: Odkładam do szuflady czarno-białą fotografię. Dziesięcioletnie zdumienie nad cudem dmuchawca. Odkładam wszystkie wyrazy zaczynające się wielką literą. Uczę się piędzi twardej ziemi pod obcasem. Uczę się śmiechu gdy kochankowie w kinie umierają z miłości. Uczę się wzruszenia ramion nad biciem własnego serca. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...