-
Postów
2 204 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
29
Treść opublikowana przez Bożena Tatara - Paszko
-
Podoba mi się ale zastrzeżenia mam do "Nie mówimy żeś piękna, nie mówimy uwielbiam," Jak wynika z wiersza autor mówi o sobie i swojej kobiecie więc skąd ta liczba mnoga ? moim zdaniem powinno być: Nie mówiłem żeś piękna nie mówiłem uwielbiam pozdrawiam :) czytacz
-
CZARNY EROTYK Oczami powoli jej ciało rysował, tam nogi i biodra, tu piersi i głowa. Rękami poprawiał, co oczom umknęło, ustami smakował, przepyszne to dzieło, gdy uda znęciły zapachem kobiety, to nie chciał już, nie mógł hamować podniety, gdy nerwy poczuły co oko widziało, naprężył muskuły i ciało wbił w ciało To z góry, jak mustang,pod spód, na leniucha, to dłonie, to usta,do piersi, do brzucha, to z prawa, to z lewa w cielesnej obręczy, dziewczyna już śpiewa zawodzi i jęczy, już rozkosz kiełkuje,spełnienie jest bliskie, a ona to czuje, oddaje uściskiem, raz jeszcze i jeszcze to w górę to w dół, a uda jak kleszcze...już wiedział, już czuł.... gdy nagle do głowy dźwięk jakiś się wdziera, zgrzyt klucza,to żona! O jasna cholera!! ............................................................... Nad grobem ksiądz pięknie przemawiał godzinę jak dobrym był mężem, jak kochał rodzinę. Pozwoliłam sobie zmieć odrobinkę formę, bo tylko to mi nie grało, chociaż być może rozstrzelenie wersów miało sugerować szybkość aktu :) Podoba mi się ten erotyk ale nie mogę się oprzeć wrażeniu że, autor całkiem niedawno przeczytał Lokomotywę Tuwima ;) Pozdrawiam cieplutko :)
-
Ja odczytuję to jako bunt przeciwko zastanej sytuacji. Ludzie - bo do nich mówi autorka - nie są tacy na jakich wyglądają. Pod pozorami piękna dobra i zdrowia (czytaj moralnego) kryje się zepsucie i degrengolada. Poza tym ten feniks... pozwolę sobie odnieść to do fragmentu mojego wiersza pt - Poeta - ...czasem płonie z nadmiaru doznań, by powrócić feniksem... - zatem chodzi o poetów (?) :)
-
E K S P E R Y M E N T Y
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
za późno na warsztat, kiedy dzieło skończone :) a "eksperymenty" - moim zdaniem - bardzo udane:) pozdrawiam :) -
E K S P E R Y M E N T nr. 2
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na bronmus45 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
To nie "eksperyment", to efekt Pigmaliona :) Obrazek jak równia pochyła podkreśla przekaz ale to przekora każe czarno wieszczyć, bo nie na taki koniec liczy autor - a przynajmniej taką mam nadzieję :) pozdrawiam cieplutko :) -
no cóż - nie czytałam wszystkiego co tutaj napisałaś, ale wystarczyło rzucić okiem by zobaczyć, że to co piszesz jest tylko nawiązywaniem do tego co robią inni, nie zastanawiałam się nad środkami wyrazu i nie będę czytała wszystkiego bo razi mnie to co robisz, nie chcę być twoja "muzą", wiersz usunęłam po twoim komentarzu i nie mogę się oprzeć by nie powiedzieć: piłaś - nie komentuj pozdrawiam
-
jeszcze nie raz zagramy o przyszłość
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
podoba mi się ta miniaturka, ale nie byłabym sobą gdybym nie miała jakiegoś ale ;) bardziej niż "obrywanie" jednostajności pasuje mi "wygrywanie" - może to i zbyt pospolite, ale mi nie zgrzyta :) no i... " zaczerwieni kobieca cierpliwość" - pewnie zakwitnie i się zaczerwieni - kobiety są cierpliwe ale użyłabym tutaj innego zwrotu, nawet wytartego " zapłonie" - i będzie górą ;) nie wiem czy jutro szczyptą słońca czy kwaśnym deszczem libretto od wczoraj bez oliwnej witki czas fałszuje melodię tylko stary zegar wygrywa jednostajność zasadzę w doniczce stęsknienie zapłonie kobieca cierpliwość pozdrawiam ciepło :) -
Zamieszkujesz w borach niedostępnych...
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na Marek_Dziekan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twój wiersz i zawartą w nim myśl... podoba mi się początek: "Zamieszkujesz w borach niedostępnych gdzie moje słowa powoli tracą instynkt zdziczałego zwierza..." pozwoliłam sobie przy nim pomajsterkować: zamieszkujesz w borach niedostępnych gdzie moje słowa powoli tracą instynkt nie jestem zdziczałym zwierzem walczącym o przetrwanie na niebezpiecznych ścieżkach nieustannie upadam w mroku rozpaczliwie z chorymi na tęsknotę moimi pustymi dłońmi starałam się nie wyrzucać Twoich słów, wróć do niego za jakiś czas - nie skreślaj go, pozdrawiam ciepło :) -
w stronę światła
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie gniewaj się za moje 3 grosze :) twój świat to dom z błękitnym dachem pachnący chlebem i zatroskaniem taki rodzinny gdy ja gdzieś zagubiony przeciekając żalem padam na duchu w ciemności co krok twoja cierpliwość podnosi wytrwale wychodzi za horyzontem na drogę wypatrując majaczy we mgle przyćmiony ognik przywołuje chyba zawierzę i pójdę nie ukrywam, tę wersję mnie czyta się lepiej :) pozdrawiam ciepło :) Bożena -
w stronę światła
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
twój świat to dom z błękitnym dachem pachnący chlebem i zatroskaniem taki rodzinny gdy ja gdzieś zagubiony przeciekając żalem padam w ciemności co krok na duchu twoja cierpliwość podnosi za horyzontem wytrwale wychodzi na drogę wypatrując majaczy we mgle przyćmiony ognik przywołuje chyba zawierzę i pójdę podoba mi się i zatrzymam :) a jeżeli cokolwiek zmieniałabym to tylko tyle -
moja wina
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na Malisz Ave utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
kocham, płaczę i zabijam świat się kręci i przemija każda chwila, dzień, godzina wszędzie błędy moja wina... być i nie być w życiu chcę pogmatwane myśli moje rozsypane, zakręcone większość dni to dni spieprzone moja wina... niech mnie ktoś uderzy w głowę bym odnalazł życie nowe daj mi trochę zrozumienia bym nauczył się myślenia przepraszam za tę przeróbkę, ale skoro autor tak koniecznie chce brać wszystko na siebie... :) pozdrawiam ciepło :) -
Kiedy jest cudnie?
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na Szymon Borowy utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Cud nie jest nad ranem, bo zadanie zbyt trudne swą odpowiedź znajduje banalną Cud nie jest i w południe, bo nadzieje złudne wędrują za Tobą przez park I cud nie jest wieczorem, bo te mgły to z mozołem ścielą i może byłoby cudownie, gdyby nie ten wielki smutek w każdym wersie (tak go odczytałam) ale ponieważ podoba mi się taki, jaki jest, dołączę do ulubionych :) pozdrawiam ciepło :) -
odeszłaś jednak
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na maria nika utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jak dal umyka twarz i oczy już puste oddechem wiatru odsuwa się cisza i ty umyka dzień i usta otwarte jeszcze poklaskiem nieba zanika noc umyka dłoń i włosy wciąż rozczochrane nitką wiecznej ciemności roztapia się przyjaźń umyka czas i ty umykasz jak dal przepraszam za śmiałość... tak to odczytałam. -
(bez tytułu)
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na Mateusz-_Ulvhedin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"Szukałem w zachodzie i o świcie różnobarwnym, w pełni jaśniejącej i w bezgwiezdnej nocy. Lecz ty wciąż uciekasz, znikasz w bezgłosych myślach i westchnieniach. Gdy już cię prawie mam i powtarzam, by pamięć wytrwała do kartki w domu, …………………………………................ Spojrzałem na listę z zakupami i znów byłaś rybą w moich dłoniach." A może piszący żyje dniem wczorajszym? To, co dla niego naj...oddala się, umyka? Na kartce, którą spodziewa się znaleźć w domu szuka potwierdzenia, że nie wszystko obumarło. Znajduje listę z zakupami, tylko zamiast szampana i truskawek zastaje ziemniaki, schab i kapustę. Przepraszam autora jeśli uprościłam za bardzo. Bez tytułu zamieniłabym na "nie uciekaj", a wiersz dołączę do ulubionych. :) -
Teraz
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pusty dzień, pusty sen głodne zwodzą zmysły w chorą noc chory wiersz chore rodzi myśli może lepiej pomarzyć niż kojarzyć i bez znieczulenia, mniej boli następnego dnia rankiem pozdrawiam ciepło :) -
Nie lubię poezji
Bożena Tatara - Paszko odpowiedział(a) na Johny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie chciałabym komentować, bo nie potrafię, ale wydaje mi się, że: Słowo trudno zamienić w prawdę prawdziwą. Z uporem maniaka bezsensownie przelewa się przez pióra, to znów umyka w zakamarki chęci. Jakby obawiało się przemienienia w banał. To było o moim pisaniu. Bardzo lubię czytać wiersze zamieszczone na tym forum, no i "głupio byłoby nie zostawić po sobie śladu", skoro zajrzałam. :) A wiersz bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.