Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'wędrowycz' .
-
Razu pewnego
Krzysica-czarno na białym opublikował(a) utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Zbudził się Jakub pewnego dnia W głowie mu szumi Perełka ta nagle usłyszał to dziwne A!! Coś w ziemię rypło...zrobiło bach .. Wyjrzał na zewnątrz, a tam zły bies Proboszcz wnet biegnie, "ech... co za wieś" Już miał szykować, toporek swój Lecz chłopski rozum, krzyknął mu "Stój" "Chlusnę i po nim będzie raz dwa" I już wiaderko w swej łapie ma Wnet chlusnał diabła a po nim księdza tak w tym chlapaniu Się zapamiętał Lecz o matulu W wiadrze był bimber Słodki i silny Pędzony pilnie Więc się nie dziwcie Temu usilnie Diabeł się zważył A proboszcz upił Wnet i piosenkę Sobie zanucił "Po co kłótnie i niesnaski lepiej chlać bimber Podlaski" ---------------------- Tak śpiewali zawodzili Że Jakuba tym wkurzyli I już topór błyszczy w ręce Ciął raz ...i już po udręce -
Z toporem pan pogadać chciał lecz w ludziach wielka trwoga Bo lico złe ten topór i w tym gumofilcu noga Z uporem tym toporem swym idzie przez wieś szybciutko Nie tknie go pies ni chłop ni knur bo topór tnie równiutko Już jęków dźwięk i lecą łby, Czarownic, Szczurów, Trolli. Bo Jakub zły (uwierzcie mi) Szlachecki Rym... bełkocze