Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bożena Tatara - Paszko

Użytkownicy
  • Postów

    2 121
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Treść opublikowana przez Bożena Tatara - Paszko

  1. Te, o których piszesz to ogólnie mówiąc prostytutki - taki uprawiają zawód a to co określa to jedno słowo o którym toczyła się niedawno dyskusja, moim zdaniem określa charakter :) Prostytutki często taki charakter mają, to prawda i śmiało można o nich powiedzieć "popsute dziewczyny" - tych nikomu nie żal. A jednak wyczuwam tu odrobinę współczucia i żalu że są takie niezakochane i samotne. Może nie wszystkie są takie "popsute" ? Tak odczytałam ten wiersz i dlatego odrobinę mnie zdziwiła taka kategoryczna odpowiedź: I cały pozytywny, jak by nie było, wydźwięk ostatniej strofki diabli wzięli :) Więc jak to jest... wrzucasz wszystkie do jednego worka czy jednak niektórych jest ci żal ? A wiersz mi się podoba. Pozdrawiam ciepło :) Bożena TP
  2. Dwie pierwsze zwrotki podobają mi się, czyta się z przyjemnością. Dwie ostatnie zmieniłabym bo wg mnie są odrobinę przegadane :) Może tak...? : wspomnienia są jakie sąnie ukrywajmy ich miejmyprzy sobieniech ozdabiają chwilez których czas nas okradazatrzymajmy miłe nie te bolesnete ozdobione sensem drogowskazy Pozdrawiam ciepło :) Bożena TP
  3. No cóż....czyta się przyjemnie. W końcu jaka kobieta nie chciałaby żeby tak o niej pisano...? :) Zmieniłabym zakończenie, chyba że takie limerykowate miało być, nie mniej jednak trochę poszedłeś na skrót z tym piórem i bibułą. Tak to odebrałam ale...jestem tylko czytaczem :) Pozdrawiam ciepło :) Bożena TP
  4. Powiedział małomówny... :) I żeby nie było...rymy jak u mnie ;)
  5. Życie bywa trudne ale to nie oznacza, że od razu trzeba mieć zgniłą duszę, już raczej chorą, albo zmęczoną. Podoba mi się ta strofka a zwłaszcza " darowanie codzienności stygnącej w niedomytym kubku" Pozdrawiam cieplutko Bożena TP
  6. Rozumiem, że wspomnienia giną jak we mgle a od nowa się zaczyna rozpamiętywanie. tę strofkę przerzuciłabym przed poprzednią, w ten sposób ten smutny w wiersz miałby nieco bardziej optymistyczne zakończenie: " może się zdarzy jeszcze jeden cud" Pozdrawiam cieplutko :) Bożena TP
  7. a ja głupia myślałam że to będzie tak: i wydaje mi się że tu powinno być "pięść" bo pieść mi nijak nie pasuje pozdrawiam cieplutko Bożena TP
  8. Bożena Tatara - Paszko

    ***

    Ja odczytuję to jako bunt przeciwko zastanej sytuacji. Ludzie - bo do nich mówi autorka - nie są tacy na jakich wyglądają. Pod pozorami piękna dobra i zdrowia (czytaj moralnego) kryje się zepsucie i degrengolada. Poza tym ten feniks... pozwolę sobie odnieść to do fragmentu mojego wiersza pt - Poeta - ...czasem płonie z nadmiaru doznań, by powrócić feniksem... - zatem chodzi o poetów (?) :)
  9. za późno na warsztat, kiedy dzieło skończone :) a "eksperymenty" - moim zdaniem - bardzo udane:) pozdrawiam :)
  10. To nie "eksperyment", to efekt Pigmaliona :) Obrazek jak równia pochyła podkreśla przekaz ale to przekora każe czarno wieszczyć, bo nie na taki koniec liczy autor - a przynajmniej taką mam nadzieję :) pozdrawiam cieplutko :)
  11. no cóż - nie czytałam wszystkiego co tutaj napisałaś, ale wystarczyło rzucić okiem by zobaczyć, że to co piszesz jest tylko nawiązywaniem do tego co robią inni, nie zastanawiałam się nad środkami wyrazu i nie będę czytała wszystkiego bo razi mnie to co robisz, nie chcę być twoja "muzą", wiersz usunęłam po twoim komentarzu i nie mogę się oprzeć by nie powiedzieć: piłaś - nie komentuj pozdrawiam
  12. podoba mi się ta miniaturka, ale nie byłabym sobą gdybym nie miała jakiegoś ale ;) bardziej niż "obrywanie" jednostajności pasuje mi "wygrywanie" - może to i zbyt pospolite, ale mi nie zgrzyta :) no i... " zaczerwieni kobieca cierpliwość" - pewnie zakwitnie i się zaczerwieni - kobiety są cierpliwe ale użyłabym tutaj innego zwrotu, nawet wytartego " zapłonie" - i będzie górą ;) nie wiem czy jutro szczyptą słońca czy kwaśnym deszczem libretto od wczoraj bez oliwnej witki czas fałszuje melodię tylko stary zegar wygrywa jednostajność zasadzę w doniczce stęsknienie zapłonie kobieca cierpliwość pozdrawiam ciepło :)
  13. nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twój wiersz i zawartą w nim myśl... podoba mi się początek: "Zamieszkujesz w borach niedostępnych gdzie moje słowa powoli tracą instynkt zdziczałego zwierza..." pozwoliłam sobie przy nim pomajsterkować: zamieszkujesz w borach niedostępnych gdzie moje słowa powoli tracą instynkt nie jestem zdziczałym zwierzem walczącym o przetrwanie na niebezpiecznych ścieżkach nieustannie upadam w mroku rozpaczliwie z chorymi na tęsknotę moimi pustymi dłońmi starałam się nie wyrzucać Twoich słów, wróć do niego za jakiś czas - nie skreślaj go, pozdrawiam ciepło :)
  14. nie gniewaj się za moje 3 grosze :) twój świat to dom z błękitnym dachem pachnący chlebem i zatroskaniem taki rodzinny gdy ja gdzieś zagubiony przeciekając żalem padam na duchu w ciemności co krok twoja cierpliwość podnosi wytrwale wychodzi za horyzontem na drogę wypatrując majaczy we mgle przyćmiony ognik przywołuje chyba zawierzę i pójdę nie ukrywam, tę wersję mnie czyta się lepiej :) pozdrawiam ciepło :) Bożena
  15. twój świat to dom z błękitnym dachem pachnący chlebem i zatroskaniem taki rodzinny gdy ja gdzieś zagubiony przeciekając żalem padam w ciemności co krok na duchu twoja cierpliwość podnosi za horyzontem wytrwale wychodzi na drogę wypatrując majaczy we mgle przyćmiony ognik przywołuje chyba zawierzę i pójdę podoba mi się i zatrzymam :) a jeżeli cokolwiek zmieniałabym to tylko tyle
  16. dla mnie super :) chociaż.... warsztat na utwór... błahe czyś trysnął... co za różnica... przecież nasz.... (warsztat w domyśle) ...też nie byłoby pozbawione sensu :)
  17. dobrze mi tak :))) dyskusja wymaga skupienia uwagi na więcej niż jednej złośliwości i chyba też nie mam na nią ochoty :))) było miło....
  18. kocham, płaczę i zabijam świat się kręci i przemija każda chwila, dzień, godzina wszędzie błędy moja wina... być i nie być w życiu chcę pogmatwane myśli moje rozsypane, zakręcone większość dni to dni spieprzone moja wina... niech mnie ktoś uderzy w głowę bym odnalazł życie nowe daj mi trochę zrozumienia bym nauczył się myślenia przepraszam za tę przeróbkę, ale skoro autor tak koniecznie chce brać wszystko na siebie... :) pozdrawiam ciepło :)
  19. Cud nie jest nad ranem, bo zadanie zbyt trudne swą odpowiedź znajduje banalną Cud nie jest i w południe, bo nadzieje złudne wędrują za Tobą przez park I cud nie jest wieczorem, bo te mgły to z mozołem ścielą i może byłoby cudownie, gdyby nie ten wielki smutek w każdym wersie (tak go odczytałam) ale ponieważ podoba mi się taki, jaki jest, dołączę do ulubionych :) pozdrawiam ciepło :)
  20. jak dal umyka twarz i oczy już puste oddechem wiatru odsuwa się cisza i ty umyka dzień i usta otwarte jeszcze poklaskiem nieba zanika noc umyka dłoń i włosy wciąż rozczochrane nitką wiecznej ciemności roztapia się przyjaźń umyka czas i ty umykasz jak dal przepraszam za śmiałość... tak to odczytałam.
  21. "Szukałem w zachodzie i o świcie różnobarwnym, w pełni jaśniejącej i w bezgwiezdnej nocy. Lecz ty wciąż uciekasz, znikasz w bezgłosych myślach i westchnieniach. Gdy już cię prawie mam i powtarzam, by pamięć wytrwała do kartki w domu, …………………………………................ Spojrzałem na listę z zakupami i znów byłaś rybą w moich dłoniach." A może piszący żyje dniem wczorajszym? To, co dla niego naj...oddala się, umyka? Na kartce, którą spodziewa się znaleźć w domu szuka potwierdzenia, że nie wszystko obumarło. Znajduje listę z zakupami, tylko zamiast szampana i truskawek zastaje ziemniaki, schab i kapustę. Przepraszam autora jeśli uprościłam za bardzo. Bez tytułu zamieniłabym na "nie uciekaj", a wiersz dołączę do ulubionych. :)
  22. pusty dzień, pusty sen głodne zwodzą zmysły w chorą noc chory wiersz chore rodzi myśli może lepiej pomarzyć niż kojarzyć i bez znieczulenia, mniej boli następnego dnia rankiem pozdrawiam ciepło :)
  23. Nie chciałabym komentować, bo nie potrafię, ale wydaje mi się, że: Słowo trudno zamienić w prawdę prawdziwą. Z uporem maniaka bezsensownie przelewa się przez pióra, to znów umyka w zakamarki chęci. Jakby obawiało się przemienienia w banał. To było o moim pisaniu. Bardzo lubię czytać wiersze zamieszczone na tym forum, no i "głupio byłoby nie zostawić po sobie śladu", skoro zajrzałam. :) A wiersz bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...