Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jay Jay Kapuściński

Użytkownicy
  • Postów

    1 931
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jay Jay Kapuściński

  1. znakomity kawałek, napisany niezwykle starannie w każdym calu, dopracowany.
  2. nie mam uwag, znakomity kawałek poezji. puenta - super. pozdrawiam
  3. para wedrujących oczu i uszu - to mi się nie podoba. reszta - rewelacja. pozdrawiam
  4. podoba mi sie ta próba zakwitnięcia, może jeszcze się uda. głaz w ostatniej zastąpiłbym ''kamieniem'' - w końcu nie wszystko stracone, ktoś może podnieść kamień i go rzucić dalej :) do wiosny na przykład. pozdrawiam
  5. nie rozumiem, jaka komercha ''dialogi'' są ściśle powiązane z 2 i 3, konkretnie nie napiszę bo jest na to zbyt wcześnie. mogę prosić o jakiś jaśniejszy koment? :) pozdr.
  6. podzięka za pomoc w warsztacie: 51fu, Stasi, Kasi, Kalinie, Natalii oraz Panu Romanowi. pozdrawiam
  7. 1. - Dzień dobry. To pani. - Tak to ja. - Więc przykro mi, bardzo mi przykro. - ... synek, na pierwszy rzut oka, nie różniący się od stereotypowego synka - siedzi w pokoju, bawiąc się żołnierzykami, które dostał na gwiazdkę od tatusia - Synku chodź tutaj. - Tak mamo? - Tatuś wyleciał na minie w Iraku. - Tak po prostu? - Tak. Czasy się zmieniają. synek wraca do żołnierzyków, po chwili wszystkie rozsypuje - Co się stało? - Mina. 2. mówiłem - tego już nie ma osiadło na dnie 3. tutaj ludzie są nie do pary chociaż idą obok siebie razem osobno pisze się słowa na drogę nie robi kanapek [chodzę własnymi ścieżkami przeganiam topię dzielę mantrę w samotności najlepiej na kawałki niektóre elementy jeszcze pasują]
  8. dzięki za komentarze, te przychylne i te ganiące w szczególności, może już nie mam właściwego dystansu do martwośći, ale jak widać jednym podoba się drugim nie. dzięki pozdr.
  9. aż dreszcz mnie przeszedł po tych koralach. niestety nie podoba mi się, można inaczej jak Fu zauważył. pozdr.
  10. niestety nie przekonuje mnie no i po drodze natrafiłem na ''dziwką-dziewczynką'', nie lubię samotnych rymów w wierszach. nie tym razem pozdr.
  11. ładnie, ładnie choć każda z trzech najbardziej rozpasanych zwrotek obraca się wokół czasownika, co sprawia, iż czytane jedna po drugiej sprawia wrażenie wyliczanki... może jeszcze to jakoś doprawić? szalem!
  12. o widzę, że rymy są chociaż nie jestem przekonany czy ten zabieg był do konca udany: kamienia-sumienia; ciebie-niebie. hmm? Dawid na to nic: nie oburza się nie poci nie myśli - ma zbyt piękne dłonie - to mi ciut nie leży, za dużo tego ''nie''. reszta na poziomie, bez zarzutu :)) pozdr.
  13. to ja jestem autorem ode mnie będą wymagać wyjaśnień - jak mawia mój nauczyciel plastyki, artysta w każdym calu oczywiście: ''ty k.... jesteś artystą i ty rządzisz na swojej kartce; przekazujesz co i jak chcesz. Jak chcesz możesz nawet opuścić niektóre elementy...'' to tyle, ładnie, ładnie pozdr. ;)
  14. słabe z nas ziomale, nie rozumiemy najwidoczniej ;) pozdrawiam serdecznie p.s. Samo zło już nie liczysz do dziesięciu? :))
  15. Ciemniało. Złożyłem kartkę na pół, jedną ręką, drugą trzymając telefon. Rozmawiałem. Kląłem. Zastanawiałem się dlaczego ten głos, który tu i teraz rozbrzmiewa oraz gdzieś tam i tam, jest mi zupełnie obcy. Zimny mrok spowił kartkę, tak po prostu odłączył się od pozostałej ciemności i spowił. Nic nie słyszę – mówię. Gdzieś w oddali było tam – galopujące, ale także tam, którego nie słyszałem, choć słyszeć chciałem bardziej. Odprowadzałem oczami kolejne fale; rozbijały się o pomost. Wszystko co posiadam jest tam, choć teoretycznie. Nie mam do siebie dostępu, które znajduje się w indziej. Nic nie słyszę.
  16. heh, nie wiem czy wiersz miał być smieszny czy poważny, bo pisany z pewnością na temat przy którym nie jest za bardzo do śmiechu. nieciekawe ujęcie, odebrałem jak żart, no cóż... pozdr.
  17. Ważę tą książkę w ręce - tĘ książkę ciężko cokolwiek napisać w takiej chwili, ciekawe ujęcie tematu, ni było żadnych strumyków, skończonych dróg i .ślepych zaułków. To dobrze, bo już się przejadło. popraw wersyfikację i będzie dobrze :) pozdr.
  18. powlekanie rzeczywistości - to bardzo wyświechtany zwrot Ty tak o swoim poezjowaniu? gryzie mi się pustka z I zwrotki z rzeczywistością z II, no jak może być iluzja w tym wypadku? do reszty w sumie zastrzeżeń nie posiadam, ale wiersz taki sobie. Średni. pozdr.
  19. krótko, ale bezwzględnie do celu - w tym przypadku puenty. wszystkiego w życiu należy spróbwać, tak żeby poczuć przez skórę, poczułem Twój wiersz. na poziomie, bardzo dobrym, jak zawsze :)) pozdrawiam
  20. strasznie długie, może warto w przyszłości dać przynajmniej w dwóch częściach, tak więcej osób przeczyta :) było kilka błędów, denerwują też powtórzenia, ale było dość ciekawie. czytając, aż czuje się ''wygląd'' Romka, poświęcasz temu najwięcej miejsca, właściwie to nie wiem czy słusznie. mam nadzieję, że bedziesz dalej publikowała, jestem bardzo ciekaw Twoich kolejnych tekstów. plus na poczatek :)) pozdr.
  21. Paweł, dzięki - powalająca puenta, mam nadzieję, że nic się nie stało Ci ;) rzecz o smrodzie była nawet parę razy, na razie mi się przejadło, innym zapewne też. Julio, dzięki - cóż, pozostaje mi jedynie przepieknie podziękować! :)))
  22. a co z okresem od kwietnia do września? przecież na pewno nie było tak, że nie znalazła się odpowiednia ilość głosów do sklejenia almanachu... gdzie są moderatorzy którzy nas potrzebują? czy ominięcie tych kilku miesięcy to nie jest przypadkiem lekceważenie tych którzy serwis tworzą? mimo wszystko popieram akcję październik, obiecuję nie pominąć ocen pod żadnym utworem. pozdrawiam wszystkich
  23. wszystkie dni są świetne, ale - co chyba nie jest jakimś niewiarygodnym poniedziałek podoba mi się najbardziej. lubię Twój styl, piszesz bardzo dojrzale, ciężko cokolwiek wytknąć. Na siłę nie szukam. Piękny wiersz w wierszu, bogate przemyślenia. pozdr.
  24. pierwszy dwuwers można zamienić w strofę trzywersową, tak by pasowało do reszty. wiesz, nawet mi się podoba. chociaż te ''może'' 3x nie nastarjało w pewnym momencie trawiennym optymistycznie. ogólnie: tak :) pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...