Ach jaki ten świat jest zły. Chyba znowu przeczytałem utwór natchniony jesienno-zimową depresją. Niestety w wierszu zostało wyłożone mi wszystko na tacy, nie wgłębiałem się specjalnie. Myślę, że jest do przeróbki, ale proszę się nie zniechęcać i tworzyć dalej.
pozdrawiam
JJK
P.S.
a ten byk w tytule to świadomie?
Większość tu zaglądających z pewnością zraziła długość wiersza. Co do niego to chyba jedynym zastrzeżeniem mogą być wielkie litery, smutny, gdzieniegdzie nawet dołujący. Nie wiem czy to zima powoduje u ludzi coś takiego. Ja osobiście lubię tą porę roku.
pozdrawiam
JJK
Na pewno coś w tym jest, przyznam nawet iż trochę się uśmiałem przy tych: 'polifonicznych groszkach' i zwłaszcza przy 'dziarach na jagodach'. Wiersz budzi we mnie miłe wrażenia, daję Ci + na zachętę dalszego tworzenia.
pozdrawiam
JJK
Właściwie to nie wiem co przeczytałem, jakaś taka swoista wyliczanka z tą bielą się zrobiła. Chociaż od razu zrozumiałem, po pierwszym czytaniu o co chodzi w wierszu to jednak w poezji potrzebne jest aby trochę się podomyślać. I tylko moje białe oblicze w czarny smutek zapadło.
pozdrawiam
JJK
Jak dla mnie za długie, sporo trudnych wyrazów, czyta się trochę męcząco. Jednak przyznam mały + z opcją podtrzymania w komentarzach pod kolejnymi Twoimi wierszami.
pozdrawiam
JJK
Wolni
pamiętliwie skupieni
kładziemy lekkość
na wadze ust
klejnot nagości
lśni przytłoczony
spojrzeniem księżyca
ciało niczym
marionetka w szponach
bezopamiętania
kroczy
żarliwie odmawiając
znane sobie
formułki wierności
tuląc namiętnie
odwieczne marzenia
taki jest mój typ
pozdrawiam
JJK
Zgadzam się z Markiem Wieczornym co do tego, że są to oznaki zimowej depresji, trzeba jednak patrzeć na świat optymistycznie mimo iż czasami są do tego mało sprzyjające warunki, powspominać najwspanialsze chwile w życiu, a na pewno wtedy poczujesz się lepiej. Pozdrawiam