Jacek_P.

A potem ludzi wykańcza filmem "Tańcząca szarańcza"

A na to pytanie ktoś mądrze odpowie: Nieważne, że w butach, lecz gorzej, że w głowie.

Teraz byk się zdrowo byczy byczym głosem głośno ryczy bez chrypki ani zadyszki: Tak właśnie kończą modliszki!

Pod Chochołowem i pod Człuchowem panny są senne, i nie nerwowe.

Wniosek z tego, drogie Panie, kiedy czas na przytulanie, w tangu, walcu, czy też w polce, chowajcie Wy swoje kolce!

Hyba Ktoś mi tu co nieco ściemnia. Chochoły rodzi wszak Matka Ziemia!

Na chochole słoma drżała aż sie cała wioska bała. W końcu ktoś zapałkę złapał i chocholi spłonął zapał.

Ten poeta rodem z Gdańska-Wrzeszcza wrzeszcząc, trzeszcząc oczy trzy wytrzeszcza. Nie wygląda nadobnie, ale prawdopodobnie wytrzeszcz oczu trzech obwieszcza wieszcza!

Smutna prawda w oczy kole. To zwyczaje są chochole: Co narada czy zebranie, to zaraz słów wydalanie.

Teraz każdy w tamtych Piaskach, kiedy mówi o kiełbaskach, okiem mrugnie albo łypnie i uśmiecha się dowcipnie.

Chudy chochoł, hulaka w Człuchowie w sympatycznej zakochał się krowie. I choć wszyscy się śmieją, on wciąż myśli z nadzieją: Jak się bardzo postaram, to kto wie?

pociąg dalekobieżny z letnim opóźnieniem nie staje przy tym peronie rozkład jazdy uległ całkowitemu rozkładowi wąskotorowe myśli odjeżdżają ze stacji ma do stacji winien dworcowy zegar nie chce chodzić do tyłu

Tańcował raz chochoł z Człuchowa aż słomy zeń spadła połowa. Tak hulał, swawolił, że się odchocholił i goły w stodole się chowa.

Dziękuję Izis. To taki obrazek do obrazka. Cieszę się, że przemówił. Kasiu - zamironiło? Naprawdę? No to siadajcie Madonny! Chociaż mironienie było całkiem nieświadome. Dziękuję i pozdrawiam. Ja.

Zmorka sokisty na stacji w Tworkach to korkowanie. Konkretnie w korkach. W korkach korkował, aż wykorkował. Tak ciężka była korkowa orka.

Ja do Grodna nie pojadę. Tobie też dam taką radę: Tu miejscu, drogi panie, jest dziewczyna niczym łania. Która czeka cię z obiadem.

Grodno, to wspaniały gród. Nie przecszkadza gościom chłód. Zwłaszcza wtedy, kiedy Masza W biel pościeli ich zaprasza i roztacza cud swych ud.

Ciotunia wciąż twierdzi, że to pecunia śmierdzi aż nosek jej puchnie. Lecz mówię ciotuchnie: To Maciej tak ...cuchnie!

Agatko, pewnie zauważyłaś, że prawie nie komentuję Twoich wierszy. Bo jak można komentować coś, co wymyka się zmysłowej ocenie, co można odczuć jedynie, a trudno zrozumieć, uszeregować. I tu znów jest tak. Interpretacja wieloraka, a intuicyjnie krystaliczna. I cóż, że krzyżyk później, że Abel wcześniej. Nie trzeba przykładać szkiełka i oka. Dla mnie naprawdę pięknie. Pozdrawiam najcieplej. Ja.

. (wg obrazu Sylwii Góry) pęd pędów pni pienie szczęk sęków i rżenie korzeni

Może być więc, lecz, bo, gdy, co tylko Ci będzie najbardziej znaczeniowo pasowało. Pozdrawiam wciąż. Ja.

Serdeczne dzięki Jurorom za wyróżnienie! Kolejny to zaszczyt. No i: Czarna! Gratulacje! Miałem świętą rację, ze gdy Cię podszkolić, zaczynasz swawolić śląc w koło wibracje. Miło kiedy mnie Kocica towarzystwem swym zaszczyca. Myśli mam radosnych krocie, mruczę mormorando kocie i wciąż szczerzą mi się lica. Tobie też, Maciejko gratuluję sławy i z radością wielką ściskam łapek prawy. Muszę Cię ucapić nim się pójdziesz napić tej wysokoprocen-towej czarnej kawy! Pozdrawiam! Ja

Absolutnie Nau-ti-lu-sa. Jak byłoby "oprócz" zamiast "prócz", ucierpi trochę rytm ("t" Ci się nie wybiło). To fakt, ale lepiej tak, niż jak jest o jedną za mało albo jak by czytać "Na-u-ti-lu-sa". Jest jeszcze możliwość dodania jakiegoś spójnika, np: i nie ma dla Nema nic prócz Nautilusa. Pozdr jeszcze raz. Ja.

Noooo, Mess! Pięknie uszyte! Sugestywnie i malowniczo zwodnicze. Bardzo plusuję. A w ostatnim wersie by dodać jedną zgłoskę, co? np. "oprócz"? Bo mi brakuje. Pozdrawiam z uznaniem. Ja.

Piosenka stylizowana na lata międzywojenne. Dużo zaprzeczonych przymiotników, banalnych skojarzeń i prostych rymów charakterystycznych dla tego okresu. Wyrzuciłbym choć oba "Nieprzyjemne", zastępując je innymi słowami. Ale w sumie, jako pastisz, jeżeli świadomy - dość zgrabne. Pozdrawiam. Ja.