
Wstrentny
Użytkownicy-
Postów
1 287 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wstrentny
-
Spor z babom (o my bacha)
Wstrentny odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a ja bym zaryzykował stwierdzenie, że coś jak łacina: niby jest a jej ni ma -
wstrentne lustro
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a ja myslę że wstrentny de wstrentnie sie podszył pod moje lustro z bruzdami i nabruzdził golarką Słodkiej po twarzy:P bardzo fajnie panie de WStre. cmok wykrzywiłem je tylko, jak usta Słodkiej na mój wstrentny widok. co można poradzić, że wszystkie są takie same?: Wstrentny patrzy w lustro spisuje się na raty To co widzi sprawia, że rozkłada ręce - zwyczajnie, szeroko - a lustrzane ręce rozkładają się jak trup Przestraszony zamyka powieki Kiedy je otwiera naprzeciwko, w pokoju nie ma już nikogo dziękuję i pozdrawiam sercedecznie -
wstrentne lustro
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
więc jesteś teraz Andrzejem, reniferze? trochę szkoda tego pięknego, jak się okazuje, okazyjnie świątecznego nicka. nie mniej dziękuję -
wstrentne lustro
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
witam. Wolski raczej się nie streszczał, poza tym to jednak coś innego skoro Dziewuszce kojarzy się z Toporem, a Tobie z Wolskim. tak jak coś w tym jest, że jedni mówią pies a drudzy wydra na ni to psa ni wydrę. pozdrawiam. -
wstrentne lustro
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
haha... całe szczęście, że nie z toporem! pozdrowiuszko -
wstrentne lustro
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
no nie! było moim zamiarem pozbywać się kogokolwiek, tym bardziej tak sympatycznej Poetki. (znowu) wręcz przeciwnie -
wstrentne lustro
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wiele przyjemności sprawiała Słodkiej niedorzeczność lustra Wstrentnego. Kiedy patrzyła wprost lustro odbijało tył głowy i aby zobaczyć swój język, musiała okręcić się na pięcie a wtedy, z głębi wydobywały się obleśne poklepywanie i migotliwe głaskania pośladków. Gdy przechodziła wzdłuż tafli, jej sylwetka wychodziła z ramy naprzeciw mijając ją ze zdziwionym wyrazem twarzy, obecnie pod postacią kobiety w średnim wieku - jakże odmienną od tej pomarszczonej staruszki widywanej kiedyś przez kilkuletnią Słodką. Lustro nawet lśniło całkiem inaczej od tych z realnego czasu, więc sercem wzdychało po lewej stronie a słowa wypaczało prawdziwym echem: nie kocham Wstrentnego! wołała Słodka wstrentnego Kocham... szeptało lustro. Ale najbardziej uwielbiała robić przed nim makijaż: brała pomadkę - a Wstrentny w lustrze odkładał maszynkę do golenia i każdy ruch jej ręki obrastał brodą na jego twarzy, aż w końcu Wstrentny nieogolony wtapiał się w tło. Ciekawe, czy dobrze byłoby pod nim uprawiać samogwałt? zastanowiła się kiedyś Słodka stając nago przed lustrem a akdołS w lustrze pokiwała bezmyślnie głową w dziewiątym miesiącu ciąży. -
Spokojnie, bo nieraz coś pierdolnie
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
też cieszę się, że wróciłem. fajnie tu a i Baba nieraz w Izbie się trafi. czy też na odwrót (ale też piknie). pozdrawiam -
Spokojnie, bo nieraz coś pierdolnie
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dziękuję. haiku?... bo aż się prosiły te dwa pierwsze wersy. pozdrawiam. -
Spokojnie, bo nieraz coś pierdolnie
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
witam i się cieszę z odwiedzin. pozdrawiam na dodatek wstrentnie. -
Spokojnie, bo nieraz coś pierdolnie
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
cieszę się, bo mnie też się podoba. nie to, że haiku, tylko ta dzieweczka w nim tak stęskniona za wiosną, że nie oglądając się na jaskółki falstart zrobiła. widzieć taką niespodzianie na ulicy naukowo nazywają: ociepleniem klimatu. pozdrawiam wstrentnie -
Haiku na zamówienie - zaproszenie do noworocznej zabawy
Wstrentny odpowiedział(a) na Ann N.N. utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
tak jest Babo Izo! haiku jak się patrzy, tylko mocno zarośnięte bluszczem słów: szu szu miaste kroczą drzewa wskroś zmrużonych w słońcu powiek pluszcz rudawy śmignął, śpiewa - tra la la la pluszczu tobie! tata rakiem brzeg przybrany, a gdzie brzózka mai niebo wieczór krwiste kosi łany - do widzenia! ci, kolego w mrok pluszcz plusnął, bluszcz wychynął warkoczami przykrył księżyc kusi Skorpion wzrok witryną śpij... spij... ze mnie jad tajemnic plum! plusnęło winem srebrnym deszczem gwiezdnych, smutnych łez pluszcz drżał w bluszczu, kapał księżyc kap kap kap kap płakałem też -
Haiku na zamówienie - zaproszenie do noworocznej zabawy
Wstrentny odpowiedział(a) na Ann N.N. utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Haiku super... wow. Ale każdy pisze jak umie. :o) Pozdrawiam a widzisz? mówiłem, że bardzo Cię lubię i jeszcze postaram się zrobić na Tobie wrażenie! pozdrawiam. -
Gry pana łafce (Zoned)
Wstrentny odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przekląć nieraz też trzeba. tak jak coś podpalić, zastrzelić kogoś, zdradzić żonę i uwieść przyjacielowi jego. byle bez przesady, nie częściej niż raz na tydzień. -
Gry pana łafce (Zoned)
Wstrentny odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
więc przyznajesz się? tak czy inaczej, kto wie czy kiedyś nie pójdziesz za to siedzieć na półkach księgarni. -
Spokojnie, bo nieraz coś pierdolnie
Wstrentny odpowiedział(a) na Wstrentny utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tuż tuż przed jaskółkami dziewczyna w krótkiej spódniczce, dzieci wyległy na place i chmury znowu liryczne - lecz czym byłby pierwszy dzień wiosny, gdyby nie było wojny? Tuż tuż za zwykłą nocą Miasto bez latarń, neonów - w ciemnościach ludzie toną jak w niespokojnym morzu, bo czym byłby wieczór spokojny gdyby nie było wojny? Tuż tuż, ktoś ręce składa jak co tydzień się modli, żeby mieć nie sąsiada a lepszy od niego samochód - bo póki co, Bóg jest hojny i jeszcze będą wojny. ---------------- wersja skrócona: styczniowe słońce - dziewczę w krótkiej spódniczce przed jaskółkami -
Gry pana łafce (Zoned)
Wstrentny odpowiedział(a) na HAYQ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zupełnie jak ja, kiedy opowiadam coś przy obiedzie! (czyżbyśmy się na którymś spotkali?). widzę, że coraz bardziej zmierzasz w kierunku gry słów, ich podwójnych znaczeń, kombinatoryka poetycka? witam ponownie Marzenia wracającego Brom Sabiny nerwy leczy, więc się leczył Jacek z Cydem: co dzień było pranie bani pod wiszącą lupą damy. Głupie dwa cacane mycki! - pierwszy głośno ciskał klapą, a drugiemu polny duszek kędy mrok słał roje muszek. Kędy mrok słał roje muszek as banalny nie z rękawa, jakże często kaca ma się i nad wszystkim odór w zupie. Ani zajrzy miła parka, coraz rzadszy wuj na chacie. -
Haiku na zamówienie - zaproszenie do noworocznej zabawy
Wstrentny odpowiedział(a) na Ann N.N. utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
e tam... jak o trzcinie, to zaraz musi paść słowo "trzcina". i tak jest właściwie w tych wszystkich 'haiku'. pozdrawiam wiatr znad jeziora - z ogrodu strzyże uchem wiklinowy kosz -
Spotkanie /zoned/
Wstrentny odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam :-) U nas choćby już Mickiewicz tak gadał: Dzień dobry Dzień dobry?... Dziś nie będzie, dziś będzie cholera! Czyje to się po nocy całowało lica? Niech cała dookoła słyszy okolica, Jak patelnia SIĘ jękiem na głowie rozdziera. Dzień dobry?... Cholera! - niech ona cię zabiera, Dzień dobry niech odpowie tamta swawolnica. Od dziś znów całością jest twoja połowica, W "dzień dobry" już nie ze mną dzień twój się ubiera. Czemu to... uczepiłeś tak się mojej ręki? Zaczym znów ci przyleję, jeszcze niech się dowiem, Zabłyśnij jakimś kłamstwem przed garnkiem na głowie. Dzień dobry... Czyś ty zgłupiał? Wciąż te same dźwięki! Widzisz, jak to zaglądać pod cudze sukienki? Do końca życia później kłopoty ze zdrowiem. -
ciekawa konfrontacja przez stulecia, zwłaszcza Twojej fotografii i rysunku na stronie 225 //journal.oraltradition.org/files/articles/20ii/Shirane.pdf w ogóle - bardzo interesujący artykuł, warto zerknąć, pozdrawiam zimowy zmierzch bezlistne drzewo okrywa się wronami albo: zimowe drzewo wrony tuż tuż przed zmierzchem
-
ciekawa konfrontacja przez stulecia, zwłaszcza Twojej fotografii i rysunku na stronie 225 //journal.oraltradition.org/files/articles/20ii/Shirane.pdf w ogóle - bardzo interesujący artykuł, warto zerknąć, pozdrawiam zimowy zmierzch bezlistne drzewo okrywa się wronami
-
Haiku na zamówienie - zaproszenie do noworocznej zabawy
Wstrentny odpowiedział(a) na Ann N.N. utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
dobrze, mogę być ten zły skoro musi być komuś potrzebny do podbudowania morale. szczerze: naprawdę szkoda Ci tych pseudohaiku? nawet automat pisze lepsze, a można sobie wygenerować dowolną ilość. pozdrawiam -
Haiku na zamówienie - zaproszenie do noworocznej zabawy
Wstrentny odpowiedział(a) na Ann N.N. utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
już mówiłem: to dział haiku i szukam tu haiku. Autorka postu przynajmniej napisała naprawdę dobre haiku a Ty śmiecisz i produkujesz kit za kitem nie mający nic wspólnego z haiku. jak mam pisać pod czymś takim? poważnie? ubzdurałaś sobie, że haiku to matematyka i liczenie do 17, czyli coś dla zerówki. następne tematy (uwiniesz się w 15 minut): abaci abacie abadańscy abadańska abadańską abadański abadańskich abadańskie abadańskiego abadańskiej abadańskiemu abadańskim abadańskimi abadańsku abak abaka abakach abakami abakan abakanach abakanami abakance abakanek abakanem abakanie abakanka abakankach abakankami abakanką abakankę abakanki abakanko abakankom abakanom abakanowi abakanów abakanu abakany abakańczycy abakańczyk abakańczyka abakańczykach abakańczykami abakańczyki abakańczykiem abakańczykom abakańczykowi abakańczyków abakańczyku abakańscy abakańska abakańską abakański abakańskich abakańskie abakańskiego abakańskiej abakańskiemu abakańskim abakańskimi abakańsku abaką abakę abaki abakiem abako abakom abakowi abaków abaku abakus abakusa abakusach abakusami abakusem abakusie abakusom abakusowi abakusów abakusy abalietas abandon abandonach abandonami abandonem abandonie abandonom abandonowi abandonów abandonu abandony abat abata abatach abatami abatem abatom abatowi abatowie abatów abaty abatys abatysa abatysach abatysami abatysą abatysę abatysie abatyso abatysom abatysy abazja abazjach abazjami abazją abazje abazję abazji abazjo abazjom abazyj abażur abażura abażurach abażurami abażurek abażurem abażurka abażurkach abażurkami abażurki abażurkiem abażurkom abażurkowi abażurków abażurku abażurom abażurowi abażurów abażuru abażury abażurze abba abbach abbami abbandonasi abbą abbę abbie abbo abbom abbowie abbozza abbozzach abbozzami abbozzem abbozzie abbozzo abbozzom abbozzów abbozzu abbów abby -
Haiku na zamówienie - zaproszenie do noworocznej zabawy
Wstrentny odpowiedział(a) na Ann N.N. utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
majowa wycieczka na każdej polanie leśne zasranki -
Haiku na zamówienie - zaproszenie do noworocznej zabawy
Wstrentny odpowiedział(a) na Ann N.N. utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
sama się dobrze bawisz, i to Tobie brakuje samokrytyki - haiku są takie same jak Twoje sonety - do dupy. prowokują do takich idiotycznych komentarzy bo co tu mądrego napisać? składać na trzy wersy zdanie potrafi nawet dziecko, to próbujesz udowodnić? zajrzy ktoś i pomyśli: o! to ja też potrafię pisać haiku! to jest karygodne!