Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 674
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Ona mu daje do zrozumienia, a on jej pojąć nie może. Chociaż ją pojął kiedyś za żonę, mogło być lepiej... lub gorzej.
  2. Nomi kiwa Judaszów, a wóz sadu jawi kim on.
  3. Tak, jest takie powiedzenie. Pozdrawiam.
  4. Pozwolę sobie odpowiedzieć własnym wierszem sprzed ponad dziesięciu lat: Świat na głowie Dym się sypie z komina, drzewa wrastają w niebo, rzeki do źródeł płyną, blisko, to jest daleko. Dziadek z babcią są młodzi, dzieci bardzo dorosłe, zimą lato przychodzi jesień bywa na wiosnę. Woda sucha jak popiół brudzi czyste ubrania, które mają co roku coraz więcej odsłaniać. Kto jest mamą, kto tatą, to ustawa podpowie, a to wszystko dlatego, że świat stanął na głowie. Pozdrawiam.
  5. Mniejsza... o to. Dopowiem jeszcze słowami naszej noblistki: Oda do Starości Wiesława Szymborska Co to za życie bywa w MŁODOŚCI!? Nie czujesz serca…wątroby…kości… Spisz jak zabity, pijesz gładko… I nawet głowa boli cię rzadko. Dopiero człeku twój wiek DOJRZAŁY! Odsłania życia urok wspaniały… Gdy łyk powietrza, z wysiłkiem łapiesz… Rwie cię w kolanach… Na schodach sapiesz… Serce jak głupie szybko ci bije… Lecz w każdej chwili czujesz że ŻYJESZ! Więc nie narzekaj z byle powodu. Masz teraz wszystko, czego za młodu nie doświadczyłeś. Ale DOŻYŁEŚ! Więc chociaż czasem w krzyżu cię łupie ciesz się dniem każdym Miej wszystko w DUPIE Wszystkiego dobrego.
  6. Taaa... Gdzieś tak w połowie się domyśliłem o co chodzi. Pozdrawiam :)
  7. Dzięki. Również pozdrawiam.
  8. Czyli nic się nie zmienia, chociaż wszystko się zmienia. Może coś w tym jest. Chyba nie tylko, albo raczej nie tyle demograficzny co jakościowy społeczeństwa. Demograficzny może dopiero przyjść, ale, no cóż, natura nie zosi próżni, jak to kiedyś mówiono. @Marek.zak1, @Rafael Marius, Świątecznie pozdrawiam Panowie.
  9. Prawda. Błogosławionych Świąt Jacku.
  10. Sylwester_Lasota

    Limeryk baskijski

    Raz pewien Kurd, co mieszkał w Warszawie, bez siły legł na plecach na trawie i krzyknął: "O kurde! Jakie to jest durne! Tak leżeć tu w Warszawie na trawie." Wesołych Świąt!
  11. Pomożemy! Tyle, że to był Gomułka, nie Gierek. :))) Wesołych Świąt :) Ps: Jednak tow. Gierek :))). Moja pomyłka :)))))
  12. Byłem kochany, wiem to na pewno, bez słów podniosłych, gorących wyznań. Gdy pochłaniała zwykła codzienność, uczucia proste kryły się w czynach. To nie był wcale świat doskonały, tkwiła skórzana w nim dyscyplina. Gdy sprawy kiepski obrót przybrały, o pasie sobie ktoś przypominał. Byłem kochany, więc było łatwiej znosić cierpienia i niedostatki, okazać miłość ojcu i matce. Szacunek był czymś zupełnie jasnym. Dziś patrzę na świat słabnącym wzrokiem, rzadki włos jeży mi się na głowie, gdy wokół rosną zabójcze matki, nie chcący dzieci przyszli ojcowie.
  13. ... piekło wybrukowane. Pozdrawiam :) P.S.: Tekst urywa się niczym hejnał z Wieży Mariackiej, więc pozwoliłem sobie dokończyć. Bez urazy :).
  14. Było dziesięć bałwanków, może być trzynasyu kandydatów. :) Pozdrawiam.
  15. Wiersz bez tytułu, komentarz bez komentarza. :) Pozdrawiam.
  16. No to wróciłem jeszcze raz :) Mak Bolesława Leśmiana zapewne znasz, ale pozwolę go sobie tu zacytować: Mak Bolesław Leśmian Za chruścianym stanęła wiatrakiem, A boginiak już czyhał za krzakiem - Pogiął kibić, zagarnął twarz białą I mięśniami pościskał jej ciało! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! I mięśniami pościskaj jej ciało. Tchem się swoim do tchu jej przedostał, Dreszczem nagłym dreszczowi jej sprostał, Sponiewierał wargami w ustroniu, Obezdolił pieszczotą na błoniu! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! Obezdolił pieszczotą na błoniu. I wykochał jej nogi i ręce, I wykochał oddechy dziewczęce, I z chichotem odrzucił na siano Tę dziewczynę, przez niego ospaną! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! Tę dziewczynę, przez niego ospaną. "Dokąd pójdę - na które cmentarze? Jak się Bogu na oczy pokażę? Ni mi klekać na grzeszne kolano, Ni przeżegnać się dłonią zbrukaną!" A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! "Ni przeżegnać się dłonią zbrukaną". Wspominając jego wargi ssące, Mak czerwony zerwała na łące. Pełna lęku i wstydu i zmazy Przeżegnała się makiem trzy razy! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! Przeżegnała się makiem trzy razy. Rozewrzyjcie na niebie rozstaju Wszystkie wrota do mego wyraju, Bo ja w niebie dziewczynę mieć muszę Tę, co makiem przeżegnała duszę! A ty śpiewaj, śpiewulo - A ty zgaduj, zgadulo! Tę, co makiem przeżegnała duszę. To tak odnośnie maków i neologizmów. Poza tym, pewnie niesłusznie, ale dopatruję się pewnego podobieństwa (może niewielkiego, ale jednak) pomiędzy Twoim tekstem i wierszem Leśmiana. Pozdrawiam. P.S.: Moim ulubionym ciastem był zawsze... m a k o w i e c :)))
  17. Zostawiłem serduszko, ale tego: nie byłbym taki pewny. Najlepszy pierwszy wers, moim zdaniem. Pozdrawiam P.S.: Tytuł też dobry :).
  18. Przeczytałem :)). Śmieję się, bo odnoszę wrażenie, że autor artykułu ma jakiś osobisty uraz do wielokropka. Dla mnie, to jest taki znak interpunkcyjny jak inne znaki. Jeśli używa się go zgodnie z zasadami, to jest w porządku. Dopiero gdy się go nadużywa, to jest nadużycie. Myślę, że od tego opisu, próbującego zniechęcić do używania wielokropków w tekstach, bliższa jest mi, i wydaje się bardziej rzeczowa, definicja w Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wielokropek A tamten artykuł można potraktować jedynie jako swego rodzaju żart literacki. Nie bójmy się więc... wielokropkować. ;)
  19. Da się znieść chłód na dworze, ale w domu już gorzej. Prawda. Pozdrawiam
  20. Na początku przygody z tym forum napisałem opowiadanie. Ktoś mi napisał, że przewielokropkowane. Wyrzuciłem jakieś 2/3 kropek, ale i tak sporo zostało. Od tamtej pory staram się unikać tej formy... ekspresji. Pozdrawiam.
  21. Znalazł na ziemi John ptaka, klęknął nad ptakiem, zapłakał. Wyjął telefon z kieszeni, cyk - zdjęcie ptaka na ziemi. Już je wysyła do sieci, zdjęcie po sieci już leci. Zaprzęga cuda techniki, serwery i satelity. Po chwili dodał pytanie: Dlaczego w takim ptak stanie? Stwierdził, że przecież nie co dzień znajduje ptaki w ogrodzie. I że nie żadne to żarty, bo ptak zupełnie jest martwy, i się nie rusza, nie śpiewa. Wygląda jakby spadł z drzewa. Biegnie pytanie po świecie, padło gdzie trzeba nareszcie. Pisze Japonka mu szczera: Wszystko, co żyje umiera, więc się nie przejmuj tym ptakiem, wszystkich nas losy jednakie, więc póki sprzyjają ci Nieba, to sam się ruszaj i śpiewaj.
  22. No to Cię chyba zaskoczę: https://sjp.pwn.pl/doroszewski/rozwić :)
  23. Przyznam, że nie znałem formy rozwić. Osobiście napisałbym ten wers jakoś tak: Lecz każdy się rozwinął Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...