Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 870
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Mała ma, łzami mima złamałam.
  2. Świetne! Pozdrawiam.
  3. Sylwester_Lasota

    AI

    San z ej aj esi se jaja z nas
  4. Aktu tu ci pada gra w ima tuba butami warg, a da picu tutka.
  5. @Berenika97 Pozdrawiam :)
  6. Jakoś trzeba sobie radzić. Inaczej można tylko zwariować. Trzymaj się:)
  7. Towarzysz Lenin był pruskim agentem. Pozdrawiam.
  8. Nadzieja nie umarła. Pozdrawiam.
  9. Inaczej niż zwykle, ale też ładnie. Przebija ta sama wrażliwość. Pozdrawiam.
  10. :) A ile podtekstów możnaby się w tym tekście doszukać! Pozdrawiam :)
  11. Ładne... wiersz i zdjęcie. Pozdrawiam
  12. Coraz mniej... w imię naszego dobra... Pozdrawiam
  13. głów skażonych bardzo wiele i przenośnie i dosłownie dzisiaj chorzy na umyśle mieć się mają wręcz cudownie cudów nie ma powiadają jest dla wszystkich jedna droga jeśli masz odmienne zdanie ich świat musisz akceptować jeśli zaś byś się odważył myśleć bardziej prawomyślnie postępowi się narazisz zaraz wyjdziesz na faszystę lawirować w tych zakrętach coraz większa to jest sztuka gdy za szczerość grozić może jak ćwiek wbita w głowę kulka troszeczkę tak nawiązując do ostatnich wydarzeń w US
  14. Niedawno czytałem tutaj wiersz w podobnym klimacie, który mnie rozbawił. Twój rozbawił mnie jeszcze bardziej. Pozdrawiam.
  15. Nooo, na mobilnych urządzeniach trudno jest Janka odczytać :))))))))))))))))). Na komputerze, troszeczkę lepiej :) Łysy polityk ze wsi Ruda tłumaczył swoim, że się uda bez włosów rudych dotrzeć na skróty tam gdzie się dzieją ciągle cuda. Pozdrawiam :)
  16. Tu mała biada rada i bałamut. Też Dubaju buja budżet. Meta baju wuja batem.
  17. Mieli oni kino. Ile im?
  18. Tego nie wiem, ale też wiersz jest nie o tym. Raczej o tym, o czym się nie mówi albo mówi się niewiele. Dziękuję za obecność i pozdrawiam.
  19. Tak. Kiedyś gdzieś tu, na tym portalu napisałem, że od najgorszej krytyki gorsza jest cisza pod wierszem. Pozdrawiam :)
  20. Zgadza się. Jest też mikroplastik, który jest prawie wszędzie. Kiedyś spadnie ta kropla, która przeleje czarę. Niestety, nie można pisać o wszystkim naraz. Wybrałem PFAS ze względu na jego powszechność i raczej powszechny brak świadomości o występowaniu takiego zagrożenia. A co najgorsze, o ile przed innymi zagrożeniami możemy się jakoś bronić (na przykład nie używając wifi w domu), to przed "wiecznymi chemikaliami" wydaje się, że nie ma ucieczki, one są już w nas. Przypomina mi to trochę historię azbestu, z tą różnicą, że tym razem skażenie jest totalne. Dzięki za dorzucenie kilku kamyczków do tego ogródka. Również pozdrawiam.
  21. Jak to ktoś powiedział... Jedyne co bym chciał na tym świecie zmienić, to siebie, żebym był lepszym człowiekiem. Co wcale nie jest takie proste ani nawet oczywiste. Jest taki film "Don't look up" "Nie patrz w górę". Do Ziemi zbliża się kometa zabójca, a film w dość komediowy sposób ukazuje reakcje ludzi na tę informację i towarzyszące jej zdarzenia. Mówiąc ogólnie wychodzi z tego siermiężna mizeria, ukazująca nas, ludzi, w nie najlepszym świetle. Film jest niezwykle przekonywujący i nietrudno uwierzyć w takie prawdopodobieństwo przebiegu wypadków. Polecił mi go kolega, który, gdy po jakimś czasie powiedziałem mu o PFAS i o zagrożeniach z nimi związanymi, zadał mi dokładnie takie samo pytanie. Powiem Ci szczerze, nie odpowiedziałem. Wzajemnie :)
  22. Też mam, ale uświadomiłem sobie, że jeśli jedna firma była w stanie zatruć całą Ziemię (dosłownie, to nie przenośnia) i to w sposób zdaje się nieodwracalny, to koniec życia na niej może nie być tak spektakularny jak konflikt nuklearny lub zderzenie z kometą, ale cichy, powolny, spowodowany ludzką nieodpowiedzialnością i brakiem wyobraźni. Jeśli chodzi o PFAS (substancje per- i polifluoroalkilowe), to skażone jest nimi w tej chwili praktycznie wszystko co jemy i pijemy, a usunąć ich ze środowiska i z organizmów nie sposób. To nieco przygnębiająca wizja, że grupa szaleńców przypadkiem lub celowo może nas i wszystko, co żyje zabić, ale póki co, jeszcze się jakoś toczymy, więc, chociaż niewiele możemy zrobić, to pozostaje nam mieć nadzieję, że to jeszcze nie koniec historii. Bo jeśli by, to pozostanie po nas tylko AI, bez potrzeby wykorzystania materiału biologicznego. Pozdrawiam. P.S.: Wydaje mi się, że my, ludzie z nizin, tak naprawdę niewiele wiemy. Serwuje nam się od czasu do czasu jakieś sensacyjne historie, często oderwane od rzeczywistości, a prawdę często skrzętnie ukrywa. Dziękuję. Napisałem trochę powyżej, nie chcę się powtarzać. Dodam tylko, że zgadzam się w 100% A problem jest i to trudny do usunięcia. Jedyna nadzieja w tym, że natura sobie jakoś z nim jednak poradzi. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...