Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 870
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Zło bywa krzykliwe i widoczne często na każdym kroku, a dobro ciche, nie szuka rozgłosu. Dziękuję i również pozdrawiam.
  2. No tak, z pewnością, to nie jest rym dokładny, być może, to nie jest rym w ogóle. Kiedyś już mi na tym forum wytłumaczono, co jest rymem, a co nim nie jest, ale ciągle mam skłonność do używania form rymopodobnych, które, zgodnie z teorią, rymami nie są, chociaż, moim zdaniem, równie dobrze się czytają (czasami nawet lepiej, ponieważ pozbawione są oczywistej nachalności wielu rymów). Ale, to pryszcz, cieszę się, że reszta w porządku. :) Pozdrawiam
  3. Mej i kurom rumak, a mur moru kijem
  4. Karbu dar? Ile? Cwaniak Ali ma markę, kram, a mila Kaina w celi. Radu brak.
  5. Moda pak, sera dano na dar eskapadom.
  6. Soki kole jad, udaje loki kos. Ada da? A da, da.
  7. Bartoszu, Bartoszu, Oj nie traćwa nadziei, Oj nie traćwa nadziei... Z maleńkiej iskierki Oj, Wielki ogień bywa, Oj, Wielki ogień bywa... Mi pasuje. Pozdrawiam :)
  8. Wszystko kiedyś przeminie, a dobre są tylko szczęśliwe chwile. nie powinno być? Pozdrawiam :))) Oczywiście, że tak! Ach te chochliki... Dzięki. Pozdrawiam.
  9. Bardzo dziękuję. Pozdrawiam. Dokładnie. Dziękuję za czytanie i ciekawy komentarz. Pozdrawiam.
  10. Byłem kiedyś świadkiem, jak pewna kobieta zamawiała mszę w intencji dobrej śmierci... Zmarła nagle na weselu swojej wnuczki. Czasami myślę sobie, że to jak dobro pojmuje Opatrzność może znacznie odbiegać naszego o nim wyobrażenia. Podobnie może być z pojmowaniem zła, ale to już tak na marginesie. Nie wiem w jakim odstępie czasowym zmarli moi sąsiedzi, ale musiało to być krócej niż dwa tygodnie. Tyle trwał mój urlop. Życie czasami pisze takie scenariusze, których nigdy byśmy nie wymyślili.
  11. Świat jest dla myszek oraz dla słoni, dla gęsi, papug, owiec i koni... Kręci się życie bez większych przeszkód, gdy każde stoi na swoim miejscu. Lecz gdy słoń nagle chciałby do nory, na drzewo wspina się chory konik, gęsi chcą golić owce dla papug - szukać w nim sensu, to próżny zachód. Pozdrawiam.
  12. Dzięki :) Nie mogę powiedzieć, że nie znałem tej bajki, ale miło było mi ją ponownie przeczytać. Rzeczywiście, pewnego podobieństwa można by się doszukiwać, ale to nie ona była inspiracją. Miałem kiedyś sąsiadów w podeszłym wieku. Byli bardzo cisi. Kiedyś wyjechałem na urlop, a oni w tym czasie oboje zmarli. Po powrocie nawet tego nie zauważyłem. Dowiedziałem się dopiero od innego sąsiada, po dłuższym czasie, gdy do domu zaczęli wprowadzać się nowi lokatorzy. Kiedyś napisałem o tym wiersz, jest na tym forum. Ten, to nie jest ich historia, ale to ona była znów inspiracją do jego powstania. Serdeczności :)
  13. Może nie całe, ale jedynie mała jego cząstka. Bardzo dziękuję za przeczytanie i dobre słowo. Pozdrawiam. Tak, to prawda. Dzięki za czytanie i komentarz. Również pozdrawiam. Niezmiernie cieszy mnie taki odbiór i komentarz. Również pozdrawiam. Od pasikoników po galaktyki... hmmm... to niesamowite, co może pomieścić się w ludzkich umysłach. Nieprawdaż? Za resztę dzięki :) Pozdrawiam. No cóż, pozostaje mi się jedynie cieszyć, że ten skromny wierszyk sprowokował Cię do napisania takiego komentarza. Podoba mi się. :) Pozdrawiam.
  14. Byłem, czytałem. Pozdrawiam :)
  15. Ona malutka i on niewielki, mieszkali sobie w domku maleńkim. Domek miał ściany białe na zewnątrz, a w środku było przeważnie ciemno. Mieli podwórko i psa i kota, na sznurkach pranie, garnki na płotach. Szalały czasem nad nimi burze, zawsze przez chwilę, nigdy nie dłużej. Kręciły w górze się galaktyki, skakały w łące pasikoniki, mijały lata, biegły miesiące i coraz szybciej wschodziło słońce. Ona wychudła, on się przygarbił, i dnia pewnego, jak żyli, zmarli. Więcej już o nich nikt nie pamiętał... On był malutki, ona maleńka.
  16. To spod Tamar dyni Samson nos ma siny dramat do psot
  17. A to akurat w ogóle nie przyszłoby mi do głowy 😂. Ale czy z tekstami piosenek nie jest podobnie jak z wierszami? Równie istotne co autor chciał powiedzieć może być, to jak odbiorca je interpretuje. Mi w tamtym czasie łatwiej było sobie wyobrazić, że "przyjaciel" zostawił w pokoju gitarę niż własną dziewczynę. Co wcale też nie jest takie oczywiste. Kto to wie, to wie. Chociaż zapewne masz rację, wtedy nie były to moje klimaty. Tym bardziej teraz. Pozdrawiam
  18. Do tej pory nie wiem czy to jest o dziewczynie, czy o... gitarze. 😅 Pozdrawiam.
  19. I co? Kogut tu go koci. k
  20. On araku kara, ara kuka rano.
  21. Ciekawy fikołek pojęciowy z tą mleczną drogą. I to mi się najbardziej podoba w tym utworze. Pozdrawiam
  22. Podziwiam Twoją konsekwencję utrzymywania się w tej konwencji, ale udziwnianie treści tylko po to żeby wbić się w formę, moim zdaniem, tym utworom nie służy. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...