Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 857
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. dorzucę swoje trzy grosze, nie wiem czy to tak jest, ale nie chce mi się teraz szukać i dochodzić, po prostu wydaje mi się, że... nie wiem czy wiecie, ale kiedyś funkcjonowała w języku, poza liczbą pojedynczą i mnogą, liczba podwójna. określała ona rzeczy, zjawiska, które występują zawsze w parze. pozostały nam w języku po tej formie takie nazwy, które zdają się występować zawsze w liczbie mnogiej, np.: nożyce, skrzypce, widły, kleszcze, lejce, plecy, itp. rodzi to pewne konsekwencje jeśli chodzi o odmianę. co ciekawe, podwójne były również takie rzeczy jak np. oczy, uszy i wiele innych, które występowały w parze. i teraz, wydaje mi się, chociaż mogę się mylić, bo rzeczoznawcą nie jestem, że do rzeczy sparowanych, czy to kubków, czy wysp, bardziej odpowiednią formą jest przez analogię, dwoma. zresztą spróbujcie sami te niby mnogie powiązać z dwiema... jakoś nie wychodzi, prawda? chociaż dwiema wyspami jest jak najbardziej poprawnie. a co do wiersza, czy to jest miłość, czy to jest słowo nadużywane kiedyś czytałem forum kobiet spodziewających się dziecka i to było piękne potem czytałem forum ludzi rozwodzących się i to było straszne coraz bardziej skłaniam się ku temu że rozwaga i wstrzemięźliwość jest wskazana szczęśliwy ten który panuje nad sobą gubi się ten który rzeczy nie nazywa po imieniu ginie ten który sam sobie kłamie więc może by wrócić do początku? pozdrawiam
  2. byłem jeszcze raz :) świetna forma
  3. trochę trudny przekaz. w każdym razie ja czuję się nieco zagubiony w odbiorze. pozdrawiam
  4. Dzięki, nie często sprawia się przyjemność wylewaniem żółci ;) no tak, kiedyś podobnym wpisem pod wierszem, najwyraźniej bardzo osobistym, wywołałem święty gniew jego autorki. dobrze, że puściłeś oczko, bo oczywiście chodziło mi o to, że doceniam pracę/talent Autora, których uzewnętrznieniem jest powstały tekst i się go czyta :)
  5. nie przepadam za wierszami, przy czytaniu których korzystać muszę ze wsparcia słowników. tutaj właściwie mogłem zaufać intuicji, ale jednak poszukałem i z pewnymi perturbacjami, bo definicję słowa o takiej pisowni znalazłem we francuskojęzycznej wiki, a tam inny zapis i w konsekwencji otrzymałem coś takiego: Sabaoth (z języka hebrajskiego tseba’ oth, dosłownie - "wojsko", "zastępy", stąd El Sabaoth - Pan Zastępów), imię Boga występujące w Biblii. i wyszło na to, że został zgubiony (o zgrozo!) El, albo PL modli się do jakiejś armii i to zupełnie zmieniało by sens, ale na koniec znów mamy; Marana tha (aram. Przyjdź, Panie Jezu! lub zapisane jako maran atha Nasz Pan przyszedł) – wyrażenie, prawdopodobnie pochodzenia liturgicznego, przyjęte do Nowego Testamentu[1], gdzie pojawia się tylko raz w Liście apostoła Pawła do Koryntian (1 Kor 16,22). Występuje tam jako grecka transliteracja wyrażenia aramejskiego. Możliwe, że było to pozdrowienie pierwszych chrześcijan. Występuje w modlitwach i pieśniach chrześcijańskich, zwłaszcza w okresie adwentu. czyli w końcu jak? serio, czy żart jakiś? odbiór niestety psują wyrażenia w rodzaju me=moje, mą=moją, srogość podarunku, ból miłości, itd., czego dopełniają bardzo proste, gramatyczne rymy. A żeby nie było, to napiszę, że temat lubię i popieram, z tym że w tym przypadku, żeby napisać coś naprawdę godnego uwagi, trzeba włożyć znacznie więcej wysiłku niż przy pisaniu np. erotyku, czy bajki dla dzieci, które dobrze napisać wcale nie jest łatwo :). na pewno nie wystarczy wykorzystanie dwóch obcojęzycznych pojęć, żeby wiersz chwycił. kłaniam się i pozdrawiam
  6. nie znam tego mitu, czy bajeczki, więc pierwsza ciekawość: czy motyw stworzony, czy przetworzony? druga ciekawość: jak się robi taką formę na stronie? kiedyś próbowałem, ale cały wiersz równało mi do lewej strony po przesłaniu do forum. czy to jakiś specjalny zabieg, czy zmienił się mechanizm wyświetlania wpisów na stronie? (miałem sporą przerwę w korzystaniu z forum) i to na razie wszystko :) pozdrawiam
  7. a mi nawet przypadł. na swój sposób go przyjmuję z podobaniem. no cóż, gusta... i proszę się mnie nie czepiać ;) pozdrawiam
  8. moim zdaniem szkodzi mu ten archaiczny klimat, poza tym, jak już zostało zauważone, logika coś szwankuje. załączam pozdrowienia
  9. i teraz dam plusika, bo mogę, a co tam :). dałem też 'dwudziestej pierwszej', czyli jednemu z moich ulubionych, Twoich wierszy :). szkoda, że tam tylko jeden mój samotny krzyżyk. może jeszcze ktoś wróci do niego i też zaplusuje?
  10. całkiem fajnie się przeczytało. kłaniam się i zdrowia życzę.
  11. byłem czytałem pozdrawiam
  12. no przecież nie napisałem, że nie sympatyczny, tylko że taki trochę jak te wierszyki, które kiedyś młodzież wpisywała sobie do pamiętników i wbrew pozorom, właśnie z tego powodu może być sympatyczny, bo teraz to chyba tylko esemesy piszą, co?
  13. dzięki za cytanie :). cieszę się, że się podobało i że udało się coś wyłowić. również zdrowia życzę
  14. wielkie dzięki za pochwałę i plusika :) skłaniam się i pozdrawiam
  15. ooo, tak Sylwestrze, warsztat dobry jajo też!!! oklepany temat a wybrnąłeś świetnie, To przypomina mi wiersz Brzechwy" Jajo i kura" pozdrawiam ciepło pochlebia mi porównanie wiersza do utworu Brzechwy. wielkie dzięki :) odwzajemniam pozdrowienia
  16. jest rytm jest rym i jest bajka - z jajem :) zamiast zadzbuczy dałbym jednak zezbuczy - od zbuka Pozdrawiam. gdzie się toczysz jaje rzekła z troską kura spadam co się w kurzych kupach będę kulać świat przede mną stoi otwarty na oścież rzekło niezmieszane już w patelni z boczkiem kiedy tkwią w skorupie z żółtek nawet dwojgiem DNA ambicje głupie z życia nic nie wsiąknie HAYQ, Krysiu, w mojej wiesi jaja zawsze dzbuczały, a zbuki były jakby okaleczone jak dajmy na to, na ten przykład "rułka". język najwyraźniej zaabsorbował tę drugą formę, a moją zepchnął do rangi regionalizmu, jednak funkcjonuje ona ciągle w żywym języku, o czym można przekonać się choćby wpisując ją w szuuuukajce. co zabawne, wygląda na to, że forma ta najliczniej reprezentowana jest przez... nazwisko. pozwólcie wiec, że pozostanę przy tym określeniu zepsutego jaja. jest ona dla mnie po prostu bardziej naturalna, chociaż mam świadomość istnienia tej drugiej, obecnie słownikowej formy. HAYQ, fajny, jajcarski kawałek. Krysiu, dzięki za pochwałę warsztatu i pióra (nie obrastam ;)) kłaniam się Państwu i pozdrawiam :)
  17. jaje pyta nieco niemo, a ja je nie cisnę w obawie przed brakiem odpowiedzi. mi też było miło :) pozdrawiam
  18. wielka to radość wywołać wierszem uśmiech prawie z rana :) dzięki za życzliwe przyjęcie pozdrawiam
  19. nie mogłem nie zajrzeć ;) twardo tu dzisiaj. intrygujące jest 'jak' w tytule czyli że jednak chyba nie prawdziwy? kłaniam się i pozdrawiam
  20. ciekawy erotyzm w stosunku do literatury :) pozdrawiam
  21. trochę nie mój klimat, ale byłem, czytałem. myślę, że sprawnie napisane. pozdrawiam
  22. byłem, czytałem, nawet z przyjemnością. skłaniam się i pozdrawiam
  23. trochę pamiętnikowy kawałek, ale, jak dla mnie, przełykalny. pozdrawiam
  24. Leży jaje na granicy, dni do Końca Świata liczy, Przez się sobie kalkuluje, czym wnętrzności strasznie truje. Co je zniosło? Skąd pochodzi? Nic to jego nie obchodzi. Bliższa, dalsza okolica też go niczym nie zachwyca. Od niedzieli do soboty żadnej nie tknie się roboty, przez skorupę się nie uczy, w końcu chyba się zadzbuczy. Lepiej by je zjadła wrona, nim w zgryzocie swojej skona, a tym samym udowodni, że Świat ciągle jest przechodni, bo choć jaju gaśnie z jajem, ciągle jednak pozostaje nieodmiennie wieczna miedza i jajowa wciąż niewiedza.
  25. Witaj! Zajrzałem i się zaskoczyłem :) Tak biało w tym ciemnym konfesjonale :) ale przeczytałem komentarze i większość odpowiedzi na cisnące mi się pytania już znam :) ciekawe porównanie czystości penitenta do zestrojonego dziesięciostrunnego instrumentu - każda struna jak przykazanie dekalogu. instrument gra naprawdę czysto, gdy żadna struna nie fałszuje, a to bywa trudne do osiągnięcia, chociażby z tego powodu, że większości muzykantów wystarczy tylko kilka strun, a niektórzy zadowolają się samym pudłem i też im dobrze, więc świat rozbrzmiewa często uroczą, chociaż fałszywą muzyką. Kłaniam się i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...