Przestaje to być zabawne, gdy dziesięciolatek zaczyna wymieniać kilkanaście "domowych" sposobów na zakończenie życia.
Przynajmniej mnie to nie śmieszy.
Pozdrawiam.
szare ranki wieją chłodem
mgły się tulą do latarni
przyszedł smutek mimochodem
i nostalgia świat ogarnia
znów poeci piszą wiersze
jak szaleni o tej pani
która niesie liście w wietrze
i potyka się wciąż z nami
znów poeci piszą wiersze
o tej bardziej kolorowej
która zanim całkiem pierzchnie
babim latem zdobi głowę
jednak powiem wam poeci
chociaż jesień bywa znośna
i choć wciąga w swoje sieci
w mojej głowie ciągle wiosna
w moim sercu kwitną maje
choć to takie prymitywne
chłody ich się nie imają
więc ogrzeją nawet w zimie