Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 870
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Płaczą koty i zające, królik trzęsie się na łące, drży ze strachu szara myszka, a psu uśmiech świeci z pyska. Lęk owładnął nietoperzem, lwem, tygrysem, innym zwierzem, przeraziło coś chomika, uśmiech z pyska psa nie znika. Ptasia grypa wstrząsa orłem, rozłożyła go na dobre, świńską grypę mają świnie, a psu uśmiech wciąż nie ginie Kombinują znów coś ludzie, a pies ciągle jest na luzie i się cieszy już od rana, kiedy widzi swego pana. Psu radości tej zazdroszczę, takiej szczerej i tak prostej, a gdy patrzę nań z daleka, to zaczynam sam już szczekać.
  2. Hej! :)))))))))))))))))))))
  3. między lodówką a otomaną zawsze tą samą ścieżką się drepcze a czas co chętnie służy omamom włócząc ospałą nić poplątaną szaleńczo biegnie co się zdarzyło to się wyśniło ale czy było oto zagadka której tu dziadek rozpleść nie zdoła ani też dziatwa i tu znienacka pozdrawiam Jacka hej :)
  4. Ale może zostać przecież. Od razu się kojarzy :))))))))
  5. W tytule widzę pewne nadużycie, jeśli można tak powiedzieć, a zawartość, hmm... ciepła i lepka ;) Pozdrawiam :)
  6. Dziękuję serdecznie Wzajemnie :)
  7. Myślę, że z tym dwuwersem należałoby coś jeszcze zrobić, bo odstaje...
  8. Dziękuję, również pozdrawiam. Bo najlepsze dni jeszcze przed nami :) Wzajemnie :)
  9. Niezły ten wiersz :). Chociaż upijania się nad rzeką nie popieram. Znacznie zwiększa ryzyko utonięcia. Pozdrawiam P.S.:
  10. O! Dzięki :). Nawet nie zauważyłem, że taki dział tu mamy. Przeczytałem tam kilkanaście tekstów i stwierdzam, że jednak tu mu będzie lepiej. Chociaż przyznaję Ci rację, to w końcu jakaś mini miniatura to też jest, a tam tych zabaw, za przeproszeniem wszystkich kotów, tyle co kot napłakał. Pozdrawiam serdecznie :)
  11. O! Nie rozumiem. Możesz rozwinąć, proszę.
  12. Odkąd przeczytałem u jednej z publikujących tutaj osób krok ludzi niesie, odtąd przyglądam się wariacjom tworzonym przez kroki w różnych tekstach piszących. Na tym tle przenikanie kroków ze spuszczoną głową, prezentuje się całkiem interesująco, powiedziałbym. :))))))))))) Poza tym jedna, drobna uwaga. Jeśli posługujemy się literacką polszczyzną, to powinniśmy mówić/pisać tę przestrzeń (tą przestrzenią). Wiem, że to trochę dziwnie, bo tak się mówi, ale niestety, nie jest to poprawnie. Pozdrawiam serdecznie :)
  13. Spoko, nie jest aż tak źle :))))) Padlina też się rymuje do rozkmina, ale chwila mi jakoś bardziej przypasowywuje ;) Pozdrawiam :)
  14. Waldku, chyba napisaliśmy nieco podobne wiersze w tym samym czasie, jeśli Twój jest świeży :))))) dokładnie jak u mnie :)))))) Pozdrawiam najserdeczniej jak potrafię :)
  15. boli głowa od myślenia od śledzenia od tęsknoty są zawroty i dudnienia za to nie ma znieczulenia na głupoty boli serce boli dusza co nie wmusza niedowiarkom że jest warto się poruszać tam gdzie dusze kruszec kruszą dobrą marką boli jaźń i boli życie co w zachwycie jednak rano kiedy marom kończy wycie mianowicie to o świcie cichy alarm boli tyłek od siedzenia od leżenia bolą boki puchną stopy od łażenia a natchnienia ciągle nie ma na widoku w końcu zbite tu się zjawia i objawia urojenia umierania już za życia odchodzenia w bólu bycia i rodzenia co ty co ty królu złoty stary przebój leci z sieci bez ochoty do roboty idę już wyrzucić śmieci ... cztery worki ... hej! 12/06/2020 16:03 :)
  16. nie ma niema nie ma mnie
  17. Wiem o tym. Dlatego powstał ten tekst. Póki co, wszystko jest okey. :) Pozdrawiam Bardzo dziękuję :). Również pozdrawiam
  18. Ciekawostka, najwięcej O "Murce" można dowiedzieć się z niemieckiej Wikipedii :))). Ponieważ nie znam ichniejszego języka, więc posłużyłem się tłumaczem Googla :))) Fragment tłumaczenia poniżej: "Oryginalna wersja Murki powstała na początku lat dwudziestych w Odessie, na początku ery NEP. Kompozytor i autor Jakow Jadow, któremu przypisuje się także dwie piosenki Bublitschki i Gop-so-smykom, uważany jest za podnośnika tekstur. Choć autorstwo Jadowska dla Bublitschki jest uważane za zabezpieczone, nie ma ostatecznej jasności w odniesieniu do Murki. [2] Istnieją również niepewności co do pochodzenia melodii; więc kompozytor Oskar Strok jest wykonywany w niektórych źródłach. Nazwa piosenki, imię głównej bohaterki (rabusia księżniczki lub przywódcy gangu Murki) oraz sam tekst również znacznie się różniły na przestrzeni lat. Jako typowy chanson oszustów (blatnyje pesni lub dzisiejsza rosyjska chanson) piosenka znana była tylko pod tytułem Ljubka (przetłumaczone: Liebchen); opisana osoba działała pod nazwą Mascha. [1] Jako historia podobna do moralności, piosenka traktuje historię lidera gangu, który zdradza swojego gangu Czeka i - po tym, jak gang udzielił porady i potępił zdrajcę - jest przez nią przykładowo zlikwidowana. Tekst piosenki podlegał różnym modyfikacjom i rozszerzeniom w całej swojej historii. Podczas gdy oryginalna wersja koncentruje się na historii zdradzieckiego szefa gangu i ich karie, późniejsze wersje dodają bardziej romantycznych aspektów lub pozwalają kryminalistom zająć miejsce z tyłu. [1] Chociaż opisana historia może być interpretowana jako krytyka systemowa z pewną wolą, okazała się na tyle zmienna, że nie wyklucza przeciwnych interpretacji. Poważne zmiany tekstu pojawiły się już w latach dwudziestych. Osobliwością wariantów moskiewskich była z jednej strony ich dłuższa długość, z drugiej zaś większy nacisk na zgodne z systemem zakończenie historii. Na przykład komisarze Cheka zostali oficerami detektywistycznymi, a (piękna) zdrajczyni została byłą przestępczynią, która żałuje swojej krzywdy i pociąga za sobą konsekwencje. Przestępcy zostali w końcu złapani i osądzeni - kolejny element, który wydawał się sprawiedliwy wobec sprawiedliwości socjalistycznej. Piosenka przetrwała także oczyszczenie w dziedzinie kultury w latach 30. XX wieku stosunkowo bezkonkurencyjne. Jednym z możliwych powodów jest jego ogromna popularność nawet wtedy, innym popularnym charakterem gatunku jako całości i faktem, że krytyka systemowa była co najwyżej ukryta, pośrednio. Uparte, niezgodne elementy piosenki przemawiają za tym, że była bardzo popularna wśród deportowanych i batalionów przestępczych podczas II wojny światowej. Wersje ironiczne krążyły także w strefie nieformalnej - na przykład przy okazji oficjalnej propagandy w kontekście akcji ratunkowej uszkodzonego parowca w 1934 r. [1] Rosyjski kronikarz codzienny i kulturalny Vladimir Bakhtin w skrócie opisał sposób prowadzenia tej piosenki: „Wszyscy wiedzieli, że była to piosenka przestępcy, ale wszyscy ją śpiewali”. na 78er rekordach na rynku. [2] Chociaż piosenka nigdy nie była częścią sponsorowanego przez system repertuaru Estrada, utrzymała swoją pozycję jako integralna część rosyjskiego rynku muzyki popularnej nawet w czasach Breżniewa. Na przykład radziecki pięcioczęściowy film kryminalny Mesto wstretschi ismenitj nelsja (przetłumaczony na przykład: nie powinieneś zmieniać miejsca spotkania) z 1979 roku, na przykład, zawierał scenę, w której bohater na fortepianie po raz pierwszy zaczął melodię Chopina, jeśli było to pożądane Jednak słuchacz zmienia melodię Murki. [5] Nawet po upadku żelaznej kurtyny Murka pozostał jedną z najpopularniejszych rosyjskich piosenek. Na przełomie 2000 roku piosenkarka Valeri Leontiev otworzyła z Murką program NTV na najpopularniejszych piosenkach XX wieku. [2] Liczba różnych interpretacji i nagrań prawdopodobnie znajdzie się w trzycyfrowym przedziale, między innymi ze względu na platformy internetowe, takie jak YouTube i wysoce międzynarodowy rynek muzyczny. 80. rocznica piosenki została również podjęta przez rosyjską prasę jako temat. Wersje" Dzięki za sprowokowanie do rozszerzenia horyzontów :)))) Już spadam i więcej nie zaśmiecam. Pozdro :)
  19. Myślę, że trudno to nazwać plagiatem. Śpiewka na tę samą melodię, ale tekst już z zupełnie innej bajki. Poza tym cieszyłbym się bardzo, gdyby zagraniczni wykonawcy "plagiatowali" naszych. Niestety, w przygniatającej większości (100%), gdy słyszałem swojsko brzmiący utwór w obcym języku okazywało się, że właśnie słucham oryginału :). W tym przypadku oczywiście tak nie jest, bo tekst jest Sliepakowa, a melodia zapożyczona, ale jej rodowodu nie znam, ani autora. Wrzuciłem bo jego tekst też się zaczyna od korporacyjnej imprezki. Pozdrawiam :)
  20. Wygląda na to, że już jest lepiej, ale to było bardzo dziwne uczucie, gdy mocna herbata nagle zaczęła smakować jak woda z mlekiem. Mam nadzieję, że to nie to, o czym pomyślałem w pierwszym momencie, bo przyczyn może być, tak jak wsppmniałeś, może być więcej. Kiedyś, dawno temu, zdarzyło mi się zaburzenie węchu. Mówiąc szczerze, wydaje mi się, że mój nos nigdy nie wrócił do stanu sprzed tego momentu. Dzięki za wizytę i dobre słowo. Również pozdrawiam :) Dzięki, już poprawione :) Pozdrawiam.
  21. To cieszy. Dziękuję i pozdrawiam :)
  22. Obce mi klimaty, ale Siemionowi Slepakowi chyba nie :)))))))))) Pozdrawiam :)
  23. gdy wszystko wydawało się już w miarę poukładane nagle angielska herbata straciła swój smak i aromat szaleństwo malinowego poranka wpadło do szklanki budząc natrętnie pytanie kto kogo dziś wpuszcza w te chaszcze gdzie chora głowa utrudnia myślenie o tym że przecież nie było spodziewanego zawrzenia w wielkim samowarze wysokiej temperatury i innych drastycznych wstrząsów a tylko zwykłe ochłodzenie stosunków międzygalaktycznych przy znacznym wzroście dystansu do siebie bez względu co prze chodziło tuż za plecami herbata zupełnie bez smaku
  24. Wróciłem jeszcze do tej miniaturki :) Randka z Rubensem Nie mieszczę się w ramy? Chyba za rzadko się śmieję. Sztaluga to zasadniczo jest taki stojak, na którym malarz stawia płótno w trakcie pracy nad obrazem, więc wydaje mi się, że logika tutaj trochę szwankuje. Pozdro :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...