Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 869
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Przepraszam za odrobinę prywaty, ale kiedyś, przed laty, popełniłem coś takiego: Trochę podobne przemyślenia :) Pozdrawiam serdecznie :)
  2. Tak, tak byłoby na sto procent dużo poprawniej :) Dziękuję za przychylne przyjęcie pomimo tej uwagi. Pozdrawiam serdecznie.
  3. W teorii duszy, zwierzęta też mają duszę i w zasadzie, zgodnie z tą teorią, bez duszy stają się martwe, czyli wiersz zaczyna się falstartem, a właściwie ofsajdem, czyli że jest spalony od początku, co zasadniczo przekreśla całą resztę :) Pozdrawiam
  4. W moim odczuciu, za dużo za prostych (gramatycznych) rymów. Pozdrawiam.
  5. Bardzo dobry tekst. Dotyka wielu aspektów naszej współczesności i myślę, że po trosze nas wszystkich. Pochłonąłem go z rosnącym z każdym kolejnym słowem zainteresowaniem. Gratuluję przemyśleń i sposobu ich ujęcia. Pozdrawiam serdecznie.
  6. Spośród? Pozdrawiam :)
  7. Wzajemnie :). Rzeczywiście... muszę spać :))). Dobranoc :)
  8. Całość nieco zmyślona :)))))). Chodzi mi jeszcze jedna zwrotka po głowie... może później dopiszę :). Dzięki za wizytę i życzliość. Pozdrawiam serdecznie :) P.S.: Dopisałem.
  9. Może :)))))) Dzięki za czytanie :)
  10. Wszyscy wokół w tanich maskach, a ty jesteś taka laska, że na widok kształtów twoich, mógłbym nawet się odsłonić. Ta sukienka jest zbyt cienka... Czerwień kąpie się we wdziękach, a ty jesteś taka "miska", że już mógłbym skrócić dystans... Ach! Królowo bez korony, co wzburzyłaś mi hormony, maj się mai w mojej głowie, może zaraz ci to powiem! Takiej szansy mi nie dała, nawet na mnie nie spojrzała, w srebrne Audi zgrabnie wsiadła, zakręciła i przepadła.
  11. - Miło było ciebie poznać, smukła sarno z mego rożna - rzekł myśliwiec, gdy już syty czyścił sztucer nadużyty.
  12. Czy rzetelna, trudno mi powiedzieć. Raczej szczera, bo braku szczerości raczej nie mogę sobie zarzucić. Poza tym dostałeś ode mnie serducho, to też o czymś może świadczyć. Nie chcę oczywiście powiedzieć przez to, że stworzyłeś jakieś wiekopomne dzieło, ale przeczytałem z pewnym zainteresowaniem, a to już jakieś coś jest :)))), biorąc pod uwagę rozmiar ;).
  13. Toż to prawdziwy esej! :)))) Trochę za dużo tej starożytności, jak dla mnie, ale przebrnąłem. :) Pozdrawiam.
  14. Może to trochę nie fair, ale dopisałem te dwie zwrotki, bo brakowało mi jakiegoś mocniejszego zakończenia. Zdarza mi się to... czasami :) Dzięki za powrót i ponowne czytanie. Również pozdrawiam :)
  15. Też to robię, ale płynąc banderą jest po prostu niegramatyczne i... nielogiczne, moim zdaniem. Chociaż bandera, to flaga na okręcie, to trudno mi sobie wyobrazić płynięcie nią. Nie ma za co :). Cała przyjemność po mojej stronie :)
  16. Ciekawy jestem czy wiesz, że Grecy używali czterech określeń dla opisania miłości. Myślę, że dosyć dobrze odzwierciedlają one jej możliwe oblicza. Nie chce mi się tworzyć, więc posłużę się tu cytatem ze strony szlakami.pl: "+ Eros oznacza pożądliwość płciową, żądzę seksualną, która nie respektuje żadnych zasad i porządku. Eros to odpowiednik rzymskiego Amora czy Kupidyna. Zdecydowanie jednak w Biblii unika się tego słowa ze względu na jego sprzeczność z zasadami moralnymi, religią Mojżeszową i chrześcijańską. + Drugim określeniem jest storge. Oznacza czułość, przywiązanie rzadko miłość płciową. Jest to na przykład miłość do matki. Zawiera również element cielesny (przytulenie), ale nie erotyczny. + Następnym słowem jest filia. To słowo w Nowym testamencie pojawia się tylko raz i oznacza “przyjaźń ze światem”. Ogólniej filia oznacza przyjaźń, zażyłość, przyjacielskość, a nawet serdeczność. Chodzi tu o miłość bardziej duchową. + Agape to najważniejsze określenie. Oznacza miłość doskonałą. Jest to miłość męża i żony, miłość Boga do człowieka i człowieka do Boga oraz miłosierdzie i jałmużnę" Myśmy, niestety, to pojęcie znacznie ujednolicili, jednocześnie dosyć często sprowadzając miłość do poziomu erotyzmu, czyli do erosa w greckim ujęciu. Pozdrawiam serdecznie
  17. Tak, po napisaniu komentarza, przeczytałem komentarze wcześniejsze :)))))))))))))))))) Nie chciałem edytować ;)
  18. "Wszystko jest poezją, a najmniej poezją jest napisany wiersz; każdy jest poetą, a najmniej poetą jest poeta piszący wiersze: czy to jest też prawda? Jeszcze nie wiadomo. Wiele znaków na ziemi i niebie wskazuje na to, że tak istotnie jest. Zwłaszcza na ziemi." Edward Stachura Pozdrawiam :)
  19. Osobiście uważam, że świadomi ateiści (bo pominąć tutaj chcę zwykłych ignorantów, i najzwyczajniej pogubionych, którzy często sami się wrzucają, lub przez innych zostają wrzuceni do worka ateizmu) przede wszystkim wierzą, że nie ma tego w co nie wierzą. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy ślepi, a naszą wiarą (lub wiarą-niewiarą) staramy się przecierać naszą ślepotę. Rozmawiać można o tym z każdym, jednak bardzo trudno rozmawia się z tzw. wojującymi ateistami, którzy stali się fanatycznymi wyznawcami swojej wiary-niewiary. Pozdrawiam.
  20. Myślę, że powinno tu być: Płynę pod obcą banderą ukrytych emocji. Masz ciekawy styl i starasz się poruszać dosyć trudne, aczkolwiek ogólnoludzkie, tematy. To dobrze :). Pozdrawiam serdecznie :)
  21. Dęby z Ziemi Tej wyrosłe zapuszczały w Nią korzenie. Szum korony w Niebo wzniosły, Słońce prosząc o Nadzieję. Jednak przyszły nowe czasy, a wraz z nimi nowe mody, które gardzą żywym lasem, za to sobie cenią kłody. One bardziej są mobilne i nie szumią o historii, wszystko w stanie są przemilczeć, tak w praktyce, jak w teorii. Ślepe, głuche i bez życia, są na pewno użyteczne, bo potrzebne są w fabrykach, ciągle nowe, bo nie wieczne. Żaden kloc już nie pomyśli, że by mogło być inaczej. Żaden więcej się nie wzruszy, nad swym losem nie zapłacze. Na zwalonym pniu w dąbrowie, w cieniu dębów anioł przysiadł, zazielenił się w listowie oswojaczył i zapytał: Młody lesie, który jeszcze soki z żyznej gleby pijesz, czy już jesteś równie martwy, czy się ockniesz i odżyjesz? Czy być warto głuchą kłodą, w której duszy żadnej nie ma, czy też lasem ciągle żywym, który tuli Matka Ziemia? Czy tak śpieszysz się do śmierci, co na żywych ciągle czyha, że od swoich się korzeni i konarów sam odcinasz? Czy naprawdę wierzysz w bajkę o bezdusznym, lepszym świecie, wciąż bajaną ci przez drwala, co w nie-życie kłody wiedzie? Choć masz bardzo małe szanse, jednak może cię obronię. Jesteś przecież moim lasem! Ja aniołem jestem twoim. Potem skrzydła swe rozpostarł, nad rąbanym wzleciał lasem i zasiewał w drwali głowach, pośród mrocznych, myśli jasne. Aż się któryś ocknął wreszcie i rozpoczął o to walkę, by uczynić tę dąbrowę Narodowym Parkiem.
  22. A tym komentarzem mnie rozbawiłeś, he he :D
  23. Ciekawe. Jest książka amerykańskiej autorki pod tytułem Lęk przed bliskością. Opisuje zagadnienie DDA (dorosłych dzieci alkoholików). Myślę, że każdy zdrowy, normalny (o! Jakie niepoprawne politycznie słowo!) człowiek odczuwa naturalną tęsknotę za bliskością, jeśli zostanie jej w ten czy inny sposób pozbawiony. Wiersz dosyć prosty w formie, ale temat, w moim odczuciu ciekawy. Pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...