Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 719
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Myślę, że wiersz też jest swego rodzaju głosem w dyskusji, ponieważ sam w sobie jest już odpowiedzią na inny wiersz :). Dzięki za wizytę i pozdrawiam
  2. No cóż, panowie też nie przepadali za sobą specjalnie. Pozdrawiam
  3. Heh, rozbawiłeś mnie :))). Myślę, że było by nudno ;) Pozdrawiam
  4. Tak, ciągle żywy :))). I tak, to jest w jakimś sensie, polemika z Twoim tekstem. Moim zdaniem, carpe diem, to nie jest lekceważenie przeszłości i ignorowanie przyszłości, w jakie obecnie dosyć powszechnie stara się je przeistoczyć. Przykro mi, że odebrałem Twój wiersz, jako wypływający z tego trendu, ale też wpisujący się weń, ale nie będę się wypierał, że właśnie taki był mój osobisty odbiór. Może jest tak dlatego, że jestem przewrażliwiony na tego typu manipulację pojęciami, bo jestem przekonany, że jest ona zamierzona, programowa i służy określonym celom. Dziękuję Ci bardzo za dogłębną analizę. Jedyne z czym się w niej nie zgadzam, to to, że ja jednak dostrzegam różnicę pomiędzy Nami a liśćmi unoszonymi przez strumienie, czy też głazami w nich tkwiącymi. Jestem przekonany, że, w sprzyjających warunkach, możemy wyruszyć w wędrówkę do źródła lub pobiec w dół rzeki. Ciągle jeszcze mamy wybór. Niestety, w obecnym ujęciu, wielu to chwytanie chwili widzi tak, jak to napisałeś - zaciąganie kredytu, bez liczenia się z tym że będzie trzeba go spłacać. Pozdrawiam serdecznie :) A taka interpretacja to mi się nawet podoba :))) Pozdrawiam Dokładnie :) Dziękuję :) Również pozdrawiam Tak spotkałem się już z takimi zarzutami :))))). Staram się nie, ale jakoś samo tak wychodzi :)))) Bardzo różnie można interpretować zdawałoby się proste "być w chwili". Piszesz, że nie jesteśmy liśćmi czy kamieniami. Trudno się nie zgodzić, ale zbudowani jesteśmy z tej samej materii, z tych samych pierwiastków i stworzeni ręką tego samego stwórcy, jakby to, w jakiejkolwiek religii wyjaśniać. Najprościej, gdy przestajemy funkcjonować w sposób sprawny, to znaczy, że nie jesteśmy w chwili. Oj, muszę kończyć, pozdrwaiam :-) Świat ożywiony kiedy staje się martwy, staje się podobny zwiędłym liściom i kamieniom, ale póki tli się w nim iskra życia, jest coś, co go jednak wyróżnia. Nie uważasz? Również pozdrawiam :)
  5. To zależy. Temat, jako taki, żyje we mnie od dłuższego czasu. Myślę że przede wszystkim dzięki zalewowi fejsbukowych memów w rodzaju: NIE WAŻNE CO BYŁO, NIE WAŻNE CO BĘDZIE - LICZY SIĘ TYLKO DZIŚ. Powyższy wiersz zrodził się z kolei pod wpływem doskonałego, swoją drogą, wiersza @dmnkgl, pod takim samym tytułem (https://poezja.org/utwor/183218-teraz/?page=2&tab=comments#comment-2211270) i jest w pewnym sensie polemiką z tamtym tekstem. Samo napisanie zaś wiersza zajęło mi ok. dwadzieścia, góra czterdzieści minut, plus kilka późniejszych poprawek. I to by było tyle, jeśli chodzi o pracę nad wierszem :))). Za wszystko pozostałe dziękuję i pozdrawiam :) Dziękuję serdecznie Marku. Również pozdrawiam :)
  6. Po przeczytaniu tytułu pomyślałem: ryczą krowy... i lwy. :))) Ten tytuł jest zdecydowanie najlepszym elementem Twojego tekstu i już za niego masz plusa :). Co do reszty, to trochę za mało tam tego ryczącego zwierzęcia, moim zdaniem, ale i tak zgryźliwa ;). Pozdrawiam
  7. Już się nie mogę doczekać :))) Serdecznie pozdrawiam :)
  8. To trochę takie odniesienie do kręcacego się w kółko liścia płynącego z prądem. Wiem, że to okreslenie nie dokońca jasno oddaje ten obraz, ale nic lepszego nie udało mi się wymyśleć :) Pozdrawiam
  9. Dziękuję Waldemarze i uśmiech odwzajemniam uśmiechem. Również pozdrawiam
  10. Dzięki Marku za obecność, czytanie i komentarz. Pozdrawiam serdecznie Masz rację, ale nawet w tej masce wychodzę z tego, kim byłem. Tak sobie myślę. Dzięki i pozdrawiam W samo sedno. Bardzo dziękuję i pozdrawiam Teraz "kolorowość" jest ułudna i zwodnicza, wydaje mi się, więc pełna zgoda. Pozdrawiam serdrcznie
  11. Właściwie, to wprost przeciwnie, wprost przeciwnie, wiec nie jestem pewny czy cieszyć się z tego plusa i komentarza czy też raczej nie. Zastanawiam się też, czy to tylko moja nieudolność w obracaniu myśli w słowo, czy też ideologia gloryfikacji i wyrywania bieżącej chwili ze strumienia czasu została już tak silnie wpojona w umysły, że zostaje odczytywana nawet z treści, które zasadniczo się jej sprzeciwiają. Pozdrawiam z uśmiechem :)
  12. Dzięki :). Przemyśliwuję :) Może z czegoś skorzystam. Pozdrawiam
  13. teraz nie wzięło się z teraz i teraz wcale nie zginie w przeszłość się ciągle przemienia z przyszłości zaraz wychynie we rwącym czasu potoku toczy się liścia kołyską nie wie skąd w strumień upada w jaką oddala się przyszłość lecz tyś nie liściem Człowieku głazem nie jesteś też przecież do źródła wolno Ci wracać rozumieć dokąd Cię niesie teraz co znikąd nie przyszło i dokądś zawsze prowadzi by nie dać zamknąć się w chwili masz chyba dosyć odwagi leje się woda na głowy z idei mglistych jak chmury już prawie prawdy nie widać w deszczu zasłonach ponurych więc może pora jest teraz polecieć znowu do Słońca deszcze i chmury rozgonić szukać początku i końca
  14. Tak, wiem. W życiu chodzi o coś więcej... w wierszach też :). Tematycznie kierunek bardzo dobry, moim zdaniem, ale technicznie jeszcze bardzo duuużo do zrobienia zostało, powiedziałbym :). Pozdrawiam serdecznie :)
  15. nie wiem dlaczego, bo ciężko mi się te rzeki skleja do kupy, ale COŚ w tym jest. Nie wiem, może melodia, może obrazy, a może właśnie ta niewyrazistość treści, bo chociaż to to tylko lanie wody, to wchodziłem w te rzeki już trzykrotnie ;). Pozdrawiam serdecznie.
  16. aż mi żal Cię jest - niebogo! (?) albo jakoś tak, bo się w tym miejscu potknąłem i przez chwilę zawiesiłem. Poza tym chyba okay... jak na prostą piosenkę ;) Pozdrawiam :)
  17. Przeczytałem z dużą przyjemnością. Dobry wiersz. Pozdrawiam
  18. Nieźle... szczególnie końcówka :) Pozdrawiam serdecznie.
  19. Nie do końca się zgadzam, ale wiersz dobry. Pozdrawiam
  20. Dzięki. Przemyślę. Również pozdrawiam
  21. zdejmuję maskę czy to naprawdę ja rzeczywiście tak wyglądam więc gdzie ten dzieciak z psem ze zdjęcia ten chłopak który rowerem w Polskę a ten w garniturze po zdanym egzaminie nie pamiętam już którym i cała reszta przedtem i potem czy może żyją jeszcze wolni w tamtym świecie niekolorowym czarno-białym raczej z wątłymi nadziejami na świetlaną przyszłość zakładam maskę tak to ja wychodzę
  22. Całkiem niezłe obrazowanie, chociaż można by jeszcze nieco lepiej to poukładać, moim zdaniem. Pozdrawiam
  23. Lepsze chińskie jest tsunami niż te fale co przed nami
  24. Jeśli Księgę Hioba, to dla mnie wyłania się z niej przede wszystkim obraz Boga bezgranicznie wierzącego w człowieka. To by było tyle, bo to chyba nie jest temat na to forum, chociaż Twój wiersz, w moim odczuciu, rzeczywiście doskonale wpisuje się w ten biblijny tekst. Również :)
  25. Masz na myśli własny tekst czy Księgę Hioba?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...