Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 870
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. Dużo ciekawych momentów w tym tekście. Prztyczek z liścia w nos trochę mi się nie układa logiczni, powtarzające się zapasy trochę przeszkadzają, poza tym nieźle, moim zdaniem. Pozdrawiam
  2. Wyminęli czy wyprzedzili? <- / -> -> / -> Ciekawy tekst, aczkolwiek wole go nie analizować :))) Pozdrawiam
  3. Ponoć ludzie, którzy zamarzli mają zawsze uśmiech na twarzy... A tak z innej bajki. Ciekawy jestem czy potrafisz pisać w innej stylistyce? Widzę, że masz duży potencjał, ale wydaje mi się, że ta awangardowa forma jakoś "nie chwyta". Pozdrawiam
  4. No to ja coś napiszę :))) Dosyć trudny, momentami wydaje się nielogiczny, tak jak nielogiczne bywają czasami "wyjątkowości", jednak po głębszej analizie zaczyna nabierać nieco głębszego sensu. W każdy razie nabiera jakiejś, powiedziałbym, przewrotnej logiki. Pozdrawiam
  5. Jak zwykle z przyjemnością :) Pozdrawiam
  6. Całkiem klimatycznie i ze słusznym przesłaniem. Podoba się :) Pozdrawiam pogodnie :)
  7. Sporo tzw. pobożnych życzeń, ale, w sumie, tekst fajny :) Pozdrawiam
  8. Ech... po grudniu, to chyba przyjdzie styczeń, luty, potem marzec... Nie za bardzo optymistyczna ta prognoza? Pozdrawiam :)
  9. Z przytupem i z humorem :). Przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie
  10. Całkiem niezły tekst, moim zdaniem, zmusza do myślenia, a to już coś :) Pozdrawiam
  11. Śmierć nie jest lekiem, ale w skrajnych okolicznościach chyba bywa wybawieniem. Dobry wiersz. Pozdrawiam
  12. ale makabreska wyszła! :))) Pozdro :)
  13. Dobre, bo mnie nawet uśmiechnęło nieco. Pozdrawiam :)
  14. Myślę, że wiersz też jest swego rodzaju głosem w dyskusji, ponieważ sam w sobie jest już odpowiedzią na inny wiersz :). Dzięki za wizytę i pozdrawiam
  15. No cóż, panowie też nie przepadali za sobą specjalnie. Pozdrawiam
  16. Heh, rozbawiłeś mnie :))). Myślę, że było by nudno ;) Pozdrawiam
  17. Tak, ciągle żywy :))). I tak, to jest w jakimś sensie, polemika z Twoim tekstem. Moim zdaniem, carpe diem, to nie jest lekceważenie przeszłości i ignorowanie przyszłości, w jakie obecnie dosyć powszechnie stara się je przeistoczyć. Przykro mi, że odebrałem Twój wiersz, jako wypływający z tego trendu, ale też wpisujący się weń, ale nie będę się wypierał, że właśnie taki był mój osobisty odbiór. Może jest tak dlatego, że jestem przewrażliwiony na tego typu manipulację pojęciami, bo jestem przekonany, że jest ona zamierzona, programowa i służy określonym celom. Dziękuję Ci bardzo za dogłębną analizę. Jedyne z czym się w niej nie zgadzam, to to, że ja jednak dostrzegam różnicę pomiędzy Nami a liśćmi unoszonymi przez strumienie, czy też głazami w nich tkwiącymi. Jestem przekonany, że, w sprzyjających warunkach, możemy wyruszyć w wędrówkę do źródła lub pobiec w dół rzeki. Ciągle jeszcze mamy wybór. Niestety, w obecnym ujęciu, wielu to chwytanie chwili widzi tak, jak to napisałeś - zaciąganie kredytu, bez liczenia się z tym że będzie trzeba go spłacać. Pozdrawiam serdecznie :) A taka interpretacja to mi się nawet podoba :))) Pozdrawiam Dokładnie :) Dziękuję :) Również pozdrawiam Tak spotkałem się już z takimi zarzutami :))))). Staram się nie, ale jakoś samo tak wychodzi :)))) Bardzo różnie można interpretować zdawałoby się proste "być w chwili". Piszesz, że nie jesteśmy liśćmi czy kamieniami. Trudno się nie zgodzić, ale zbudowani jesteśmy z tej samej materii, z tych samych pierwiastków i stworzeni ręką tego samego stwórcy, jakby to, w jakiejkolwiek religii wyjaśniać. Najprościej, gdy przestajemy funkcjonować w sposób sprawny, to znaczy, że nie jesteśmy w chwili. Oj, muszę kończyć, pozdrwaiam :-) Świat ożywiony kiedy staje się martwy, staje się podobny zwiędłym liściom i kamieniom, ale póki tli się w nim iskra życia, jest coś, co go jednak wyróżnia. Nie uważasz? Również pozdrawiam :)
  18. To zależy. Temat, jako taki, żyje we mnie od dłuższego czasu. Myślę że przede wszystkim dzięki zalewowi fejsbukowych memów w rodzaju: NIE WAŻNE CO BYŁO, NIE WAŻNE CO BĘDZIE - LICZY SIĘ TYLKO DZIŚ. Powyższy wiersz zrodził się z kolei pod wpływem doskonałego, swoją drogą, wiersza @dmnkgl, pod takim samym tytułem (https://poezja.org/utwor/183218-teraz/?page=2&tab=comments#comment-2211270) i jest w pewnym sensie polemiką z tamtym tekstem. Samo napisanie zaś wiersza zajęło mi ok. dwadzieścia, góra czterdzieści minut, plus kilka późniejszych poprawek. I to by było tyle, jeśli chodzi o pracę nad wierszem :))). Za wszystko pozostałe dziękuję i pozdrawiam :) Dziękuję serdecznie Marku. Również pozdrawiam :)
  19. Po przeczytaniu tytułu pomyślałem: ryczą krowy... i lwy. :))) Ten tytuł jest zdecydowanie najlepszym elementem Twojego tekstu i już za niego masz plusa :). Co do reszty, to trochę za mało tam tego ryczącego zwierzęcia, moim zdaniem, ale i tak zgryźliwa ;). Pozdrawiam
  20. Już się nie mogę doczekać :))) Serdecznie pozdrawiam :)
  21. To trochę takie odniesienie do kręcacego się w kółko liścia płynącego z prądem. Wiem, że to okreslenie nie dokońca jasno oddaje ten obraz, ale nic lepszego nie udało mi się wymyśleć :) Pozdrawiam
  22. Dziękuję Waldemarze i uśmiech odwzajemniam uśmiechem. Również pozdrawiam
  23. Dzięki Marku za obecność, czytanie i komentarz. Pozdrawiam serdecznie Masz rację, ale nawet w tej masce wychodzę z tego, kim byłem. Tak sobie myślę. Dzięki i pozdrawiam W samo sedno. Bardzo dziękuję i pozdrawiam Teraz "kolorowość" jest ułudna i zwodnicza, wydaje mi się, więc pełna zgoda. Pozdrawiam serdrcznie
  24. Właściwie, to wprost przeciwnie, wprost przeciwnie, wiec nie jestem pewny czy cieszyć się z tego plusa i komentarza czy też raczej nie. Zastanawiam się też, czy to tylko moja nieudolność w obracaniu myśli w słowo, czy też ideologia gloryfikacji i wyrywania bieżącej chwili ze strumienia czasu została już tak silnie wpojona w umysły, że zostaje odczytywana nawet z treści, które zasadniczo się jej sprzeciwiają. Pozdrawiam z uśmiechem :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...