Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natuskaa

Mecenasi
  • Postów

    1 893
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Natuskaa

  1. Bez przesady.. faktem jest, że nie wiem, dlaczego nie zauważyłam tak prostego błędu... Jeśli chodzi o talent... mój umysł dzisiaj cały dzień analizował kwestię talentu, aż chyba pozwolę mu się wygadać (oczywiście nie tu). Pamiętam jeszcze z podstawówki taki film, utknął mi w głowie na wiele lat, później go w końcu zdobyłam. "Amadeus" - co jakiś czas muszę go sobie obejrzeć. Magicznie na mnie działa. Tam zapewne przekolorowano obraz głównego bohatera, ale lubię ten przekolorowany obraz. Zastanawiam się, czy on miał talent czy był geniuszem... ten tekst o tym, że "ani jednej nuty nie poprawiał" wszystko pisał od razu na czysto..., a kim przy nim był Salieri? Talent według mnie jest wtedy, kiedy owoc pracy utalentowanego ma moc tworzenia... ale tego nie można wiedzieć od razu, to czas rozstrzyga co zostanie zapamiętane i będzie umiało zmieniać.. No ale to jest moje zdanie, które może być różne od twojego :) Dzięki i pozdrawiam :)
  2. Jaki i tam ze mnie artysta ? :) choć ten uśmiech to fajna rzecz. Dzięki i pozdrawiam.
  3. Wizja senna:) te senne wychodzą mi specyficzne. Tutaj jest chyba tylko ta ze snu. Pozdrawiam
  4. Zanim tu wrzuciłam wierszyk dałam go najpierw do przeczytania swojemu "pierwszemu cenzorowi", wyczytał w nim zupełnie coś innego niż myślałam, że można odczytać... ale ten komentarz, te odczyty to przeszły nawet moje wyobrażenia o odbiorze. Nie układałam go w jakieś symbole, znam pracę kielnią i co prawda z problemami, ale jestem w stanie nią wypracować prostą ścianę:) Dlatego pewnie przyśniła mi się praca właśnie nią :) Odnalazłam coś więcej niż pokój, to był cały budynek, kilka kondygnacji i kilka wejść były i "ciekawsze" pokoje... zastanawiające. Cały budynek był tak piękny, że przez kilka dni nie mogłam go tak zostawić, dla siebie samej i postanowiłam opisać. Ot tak po prostu. Pozdrawiam Ps dzięki :)
  5. Lubę wiersze, które mogę zobaczyć... takie krótkie historyjki. U ciebie zdecydowanie widać wszystko :) Tylko po co te powtórzone "oczy" i "którzy"? Pozdrawiam
  6. Aha rzeczywiście, jakoś mi umknęło wcześniej. Dzięki Pozdrawiam
  7. nie przestajesz zarzucać tynku a od jego nadmiaru coraz węższe są ściany twojego szarego pokoju bardzo się przykładasz do poziomicy pragniesz żeby w końcu było pięknie choć to przecież tylko podkład bez koloru bez gładzi nakładasz kolejne grube warstwy jedna na drugą ciężkie betonowe może nie znajdując przyczepności zjadą na podłogę i odsłonią prawdę że przed tym się nie zamurujesz nie uciekniesz od ukrytych przejść sekretne drzwi świata wykończonych detali gdzie dopracowane jasne przestronne bajecznie kolorowe ciągną się pokoje korytarze nieskazitelnie czyste których istnienie wyklucza logika czekały na ciebie przez cały ten czas to nie ściana stojąc u progu z kielnią w dłoni przed dziełem największego budowniczego wchodząc w nie wzrokiem od frontu z namaszczeniem stawiając pierwsze kroki po nieziemskich kondygnacjach spytasz siebie czemu zapomniałeś że to tak blisko 27.05.2019
  8. Tak sobie czytałam i myślałam nad tymi niechcianymi myślami... u mnie lubią się wkradać teksty piosenek sprzed wielu lat, nie słuchanych nie szukanych. Są tak okrutnie namolne :) Pozdrawiam
  9. Miotłą go pogonić z przejścia :) Fajny wiersz. Pozdrawiam
  10. Kustosz ma wiele znaczeń, w sumie to sama niektórych nie znałam do wczoraj. A z łaciny to po prostu stróż :) Ok nie musiało trafić... dzięki za komentarz. Pozdrawiam :)
  11. Ze światełkami czy bez, ważne, że wyobraźnia pracuje :) W sumie jak się odsunę od tego co mnie prowadziło to i sama znajduję inne dno... ale o tym lepiej cicho-sza.
  12. przechodzę ostrożnie przez krainę słów dotykam ich niechcący choć są całkiem obce dodają mi kilogramów skracają nogi obcinają odchudzają ręce szyję wydłużają jak łabędzia plączą włosy łamią nos zbliżają do pępka wykrzywiają oblicze w abstrakcyjne formy pod skromnym szyldem wesołego miasteczka w wielkiej sali z luster siedzi stary kustosz i na szpic nawleka przepłacone bilety nigdy nie spogląda przez wygięte obrazy on doskonale widzi jaką tutaj przyszłam przy nim tak łatwo tulę się w uśmiechach 18.05.2019
  13. Podteksty... nasze demony :) Jakkolwiek by nie próbować żyć, samotnie czy też w parze wszystko ma swoje plusy i minusy. Lepsze i gorsze dni. Dzięki :) i pozdrawiam
  14. Zajrzałam, ale niestety nie trawię tych dźwięków, nawet nie dosłuchałam, taka ma natura... tłumaczenie zaś kiepsko mnie komponuje w twoim odbiorze. No ale nic to, jak zwykle odbiór jest inny niż nadawca zamierzał ;) Ps. Mi się rozchodziło o coś takiego jak dni płodne i niepłodne :) Pozdrawiam
  15. Nigdy nie słuchałam tego zespołu... tym samym tytule czyli?
  16. Według mnie te trzy ostatnie wersy są zupełnie nie potrzebne. Pozdrawiam :)
  17. Jak czekają to pełnia już jutro :) A co to za muzyka?
  18. Albo o tych które wzbudzały najwięcej emocji (nie ważne dobrych czy złych) .
  19. Coś jest w tych pierwotnych wersjach :) Dzięki pozdrawiam :)
  20. Tak mi się poskładało :) Pozdrawiam
  21. Nic nie rozumiem niestety z tekstu pana Juliana. Mam nadzieję, że mój jest choć trochę bardziej zrozumiały. Inspiracje są wszędzie dosłownie fruwają nam koło głowy, pod nogami, można się o nie potknąć, tylko czy wszystko się da opisać na tyle żeby było zrozumiałe? Dzięki za pochylenie się nad tekstem i oryginalny komentarz. Pozdrawiam:)
  22. W pierwotnej wersji tekst miał być bardziej eko, ale stwierdziłam, że to chyba ani nie jest odpowiednie miejsca ani czas ku temu. Powyższy tekst jest po "retuszu". Bardzo nie lubię retuszować swoich tekstów, bo wychodzi mi po tym inny wydźwięk w stosunku do tekstu pierwotnego. Czy lepszy? nie wiem. Zwykle jeśli tekst nie będzie jak trzeba od razu, to z niego rezygnuję i tyle. Ale skoro tak bardzo interesuje cię temat eko to pod zastanowienie wklejam poprzednią wersję. tracę rachubę przerobiłam na nowe dwa tysiące sto szmacianych toreb chińskiej produkcji w czerwonym kolorze dogoniłam normę znów naciskam pedał karuzela się kręci i raz i raz w prawo a rakiel niespieszny wespół z nagarniaczem przesuwa gęstą maź w niezrozumiałe logo szesnasty już raz dokładam białą farbę ściągam stare nitki czyszczę brudne sito zmieniam rękawiczki jednorazowego użytku wszystko funkcjonuje piec wygrzewa jeszcze mokre drukiem wielorazowe torby a jak rzeka szeroko kilowaty z myślą płyną czy ja ziemię chronię 3.05.2019 To nowe życie jest dodawaniem produktom nowym takich efektów, aby były atrakcyjniejsze dla odbiorcy, czyli upiększaniem ich. W tym przypadku to sitodruk.
  23. Technezja :) bardzo ciekawe określenie. Gratulacje od tech mech-a jakoś szczególnie pozytywnie mi brzmią w tym temacie :) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...