-
Postów
2 010 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Natuskaa
-
ja nie chcę w imię prostego chodnika zabetonować się niech mi orzeł wskazuje i zalane mgłą szczyty wąską dróżkę przez las tam gdzie stare drzewa ze skręconymi korzeniami i potoki nagle wezbrane trzeba prosić pokornie o pozwolenie na przejście a po koncercie wieczornym kilku tysięcy świerszczy rozrywane piorunami niebo jasno podpowiada że teraz pora odpocząć upaść na twarz pod ten prosty chodnik ja nie chcę 15.08.2019
-
Ale dlaczego rozdwojenie jaźni? Każdy dzień jest inny, czasami życie daje w kość i te grube skarpety są jak balsam na "chodzenie po ziemi" a czasami jest tak idealnie, że aż się kręci w głowie od dobrostanu :) A co do mniej poważnej części... aaa że niby masz czytać jeszcze wolniej ?:)) Nie, nie ma takiej potrzeby :) Pozdrawiam cieplutko :)
-
Ojć, właściwie to się zatrzymuję na tych wyraźnych momentach, zbyt wyraźnych. Wręcz szukam takich wyraźnych momentów (ostatnie dni mi to szczególnie uzmysłowiły). Wtedy mimo, że idę, mimo, że czas płynie, muszę sobie te wyraźne chwile usadowić. Fakt to ma na celu równowagę, która daje szczęście :) takie małe, wielkie zarazem obcowanie ze sobą. No, ale perfekcja? Ja nie chcę być perfekcjonistką, to nie jest do zrobienia :) Dzięki za tak wnikliwy komentarz. Powstała we mnie sytuacja wyraźna :)) Pozdrawiam
-
A, bo ja tak za firanką lubię sobie postać :) Pozdrawiam Nie wiem czy dobry jest ten niepokój ? ale tak mi się ułożyło. Dzięki :) Pozdrawiam
-
widzę o tam za firanką stoisz na niebezpiecznie wstrzymanym oddechu pięknie zasłonięta twarz nie współgra ze stopami rozchodzisz się w dwóch obcych sobie kierunkach wystają zapominasz wciąż o nich a one gotowe do drogi po świeże powietrze już teraz chcą wyruszyć dla nich nie jest ważne czy są same w twoim dziwnym świecie za wybieloną firanką 04.08.2019
-
Prosto i delikatnie... a w środku tak ładnie kołysze i uspokaja... przynajmniej mnie :) Pozdrawiam
-
Oda do niezapomnienia
Natuskaa odpowiedział(a) na Ewula utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O tak, fajne były te wycieczki do warzywniaka:) Droga pokonywana zwykle w pięć minut zajmowała pół godziny i drugie pół powrót... wszystko trzeba było obejrzeć każdego zwierzaka po drodze, każdy samochód, listek... dotarłam do kochania i... ech no tak, widać matki tak mają. Pozdrawiam -
Witam Cały czas jestem w cieniu, a i tak jest "gorąc straszliwy". Miło, że można u mnie uchwycić coś do przemyślenia. Nie jestem pewna czy po ludzku to słusznie, ludzie są tak różni i każdy... no prawie każdy uważa, że jest ludzki, ale ludzki to i pozytyw i negatyw. Pracownik w ubojni bydła i pielęgniarka - jest między nimi przepaść, a oboje są ludźmi, oboje pracują dla ludzkości, bo gdyby ich praca nie była potrzebna ludziom, zwyczajnie by ich w tych miejscach nie było. Dzięki za komentarz i odwiedziny :) Pozdrawiam
-
No tak, "ludzkie" jest jak ta grawitacja ciągnie i ciągnie w dół, co strasznie męczy... choć ci co ich tak mocno nie ciągnie, też nie mają najlepiej, bo kończą w dziwnych zakładach. Ostatnio poznałam pewną panią, która mi co nieco opowiadała o ludziach tam przebywających, jak się zachowują kiedy im się ta grawitacja wyłączy. Nic przyjemnego. Dzięki za zrozumienie i komentarz :) Pozdrawiam
-
za każdym razem kiedy jestem już prawie pewna że otoczyłam się tylko tylko... pojawiają się obawy że to coś ludzkie a ludzkie cóż ludzkie jest jak pogoda starcza jej do końca lata najdalej do piątku mapy wertuje coś ludzkie ot ludzkie w nim może być kres a ja chcę wędrować kiedy pod stopami nic prócz miłości nie zatrzymuj mnie ludzkie chcę dalej iść 27.07.2019
-
Gdybym...
Natuskaa odpowiedział(a) na Father Punguenty utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sekunda to tak krótko, że można nie zauważyć jej istnienia :) Pozdrawiam -
ciasne... bo własne
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ale tam, że nie zauważyła... sama nie mam pamięci do twarzy, więc się nie dziwię. Bardziej mnie uderzyło, że... to co? Wolno mi robaczka u dalszego sąsiada sfotografować (bo tu zadziałał argument) a ulicę dalej, albo dwie... w innym mieście? Straszna jest ludzka podejrzliwość... te niespójne punkty widzenia. Dzięki :) Pozdrawiam -
Odważnie :)
-
nie znamy się zwykle jeżdżę samochodem raz przeszłam koło płotu piechotą ach cóż to za owocem leszczyny zwykły zielony robaczek chowa się niezgrabnie jego różki jak antenki ponad liści dachem dla orzecha laskowego urzekają bardziej nawet niż ten obok różowy z wyliczonymi płatkami kwiatek letnio wystrojony napatrzeć się nie mogę zatrzymam go zamknę uwiecznię pstryknę makro fotografię lecz cóż pani goni biegnie nawet policją mnie straszyć że ja z tą lunetą wielką o taaaką celuję na całe jej podwórko balkon i podjazd to pewne że już mam w tym małym pudełku ułożony cały plan i kiedy zaśnie przyjdą zabiorą ukradną wszystko bo po co innego człowiek robi zdjęcia pani pyta po co chwiejnym głosem argumenty wyłożyła że mieszkam obok jakoś nie zauważyła 19.07.2019
-
Dziękuję więc za plusa i komentarz :) Pozdrawiam
-
za bardzo nad wyraz cieszę się smucę bo nieosłonięta jest we mnie brama zwalniam kadry filmu kręcąc korbką sytuacji zbyt wyraźnych żeby minąć je iść dalej gdy na niebie chmury ciemne granatowe zakładam grube skarpetki w blasku fioletowych świec wdychając woń kadzidełka popijam gorącą kawę wikłam się nazbyt przez obcą skórę łatwo zaciągam za mocno za dużo prawdy kłamstwa uwierzę we wszystko zakocham się w snach byle czuć szczęście gdy na niebie obłoki jasne bieluteńkie wkładam letnie sandałki okręcam się w lewo czterdzieści pełnych razy już nie dotykam ziemi 10.07.2019
-
Dlaczego tylko smutku... nadmiar? Niepełna jest taka wrażliwość. Pozdrawiam
-
Standardowo u mnie dyskusja o czcionce... Myślę, że jest czytelna, trochę powywijana, ale mimo wszystko czytelna (to w komputerze). Na moim telefonie też jest w porządku. Widać polskie znaki. Tyle, że czcionka nie wygląda tak jak w komputerze tzn czcionka jest jakaś bardziej standardowa, nawet ta z cytowanych gdzieś w komentarzu. Nie wiem jak to działa, nie znam się, ale w tym momencie jestem w stanie uwierzyć, że są jakieś zawirowania, skoro i u mnie są w stosunku do tego, co pojawia się na komputerze. Dziwne to jest... Dzięki za informację:) Pozdrawiam
-
Zasugerowałam się tą myślą i choć mi odpowiada mały druk (zmagam się z nim na co dzień) to powiększyłam i cieszę się, że to zadziałało (bo przecież każdy z nas jest inny i ma inne potrzeby). W sumie nie pogrubiałam, ta czcionka chyba już taka jest. A co do wychowania, to czasami się zastanawiam, czy to bycie grzecznym aż tak pomaga w życiu. Dzięki :) Pozdrawiam
-
Również witam. Ważne, że do przodu :) Dzięki. Pozdrawiam
-
No to wybrałam a, że taka czcionka mi akurat przypadła do gustu... lubię jak jest choć trochę podobna do pisma odręcznego, chociaż moje jest zupełnie inne, ale to jest jakby choć trochę odręczne :) I tak jak piszesz, powstało po to, żeby z niego korzystać. Jeśli chodzi o treść to fakt, każdy ma inaczej, teraz chyba w przewadze do owoców ludzie się przywiązują... Dzięki :) Pozdrawiam
-
Nie wszystko musi być gładkie, niech się umysł gimnastykuje :) Pozdrawiam
-
Bajka która ma ochłodzić gorący dzień
Natuskaa odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Taki zegar to nie dla każdego się nadaje. Ja na przykład wolę mieć zegar lekko pchnięty do przodu... a i tak ciągle się gdzieś spóźniam :) Pozdrawiam -
Myślałam nad "odciskach" ale za dużo by było tych "ach"-ów, więc odpuściłam. Czas może i jest względny, ale bywa i bezwzględny jak nic innego... Dzięki :) Pozdrawiam
-
Dzięki:) lubię łączyć a jak się uda oryginalnie to wtedy jest ok. Pozdrawiam