-
Postów
1 876 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Natuskaa
-
czasami jestem pająkiem istotą iście idealną zbieram snujące się momenty a z najsilniejszych tkam sieci tu jedna myśl tam druga liczę końca nie widać zresztą gdzie jest koniec zginęłam w rachunkach przesiaduję na środku swojego małego ogródka prostuję osiem nóg szesnaście kolan prostuję przymykam osiem oczu cicho mi jest i ciepło rozlewa się słoneczko rozczesuje mnie powietrze dopóki się nie wydarzysz wtedy zwykle spłoszona chcę uciec w listowia bo mocniej zadrżała ziemia bo każda ma myśl szarpnięta jak pajęczyna na wietrze porusza się szybciej nie sposób jej zatrzymać nie umiem być obojętna tak trudno być człowiekiem 14.11.2018
-
Gadanie o niczym jest całkiem fajne, jeśli znajdzie się do tego odpowiednią osobę. Wtedy nawet gęba się śmieje, nie wiadomo do czego. Pozdrawiam
-
obudził mnie śmiech mój własny radosny przez sen się przedarł snem mi przyniósł słowa i snem mi jego przysłał powiedz mi mów jeszcze mów o tym co byś chciał powiedzieć gdybyś mógł stojąc tutaj przy mnie ja tulę się w każde słowo którym mnie obejmujesz oddycham nim głęboko za nas dwoje oddycham jest mi tak bezpiecznie i uśmiecham się głośno choć śmiesznie nie mówisz bo te ciastka i podłoga to przecież tylko dekoracja do naszej starej przyjaźni która już się przeniosła w inny wymiar prawdy 20.10.2018
-
ptasie gaworzenie
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I takie prawdziwe... Pozdrawiam :) -
ptasie gaworzenie
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Codziennie je obserwuję stąd pomysł :) Pozdrawiam -
chcę czy nie chcę tworzę duet jedno-klatkowy ja zwyczajna szara nimfa dzielę swój los z jaskrawą świergotką uczę się jej języka ona mojego nie bardzo takie nasze rozmowy pozornie nie na temat ona nie potrafi gwizdać wymyślnie jak ja ja nie potrafię śpiewać wysoko jak ona dogadujemy się jedząc śniadanie czasem razem popijamy to wszystko wodą potem na dwa głosy przez cały dzień robimy przedstawienie postaci kiedyś się przyzwyczaję do tego że nie daje mi spać 15.10.2018
-
Dzięki za wizytę Pozdrawiam
-
... to już nie wstążki.
-
"by spokojnie odpoczywać" - ponieważ mi chodzi o zachowanie spokoju (zero paniki), a nie zyskanie spokoju. Dzięki Pozdrawiam
-
Bez "tylko" dość mocno zmieniłby się sens Pozdrawiam.
-
miękką jesienną mgłę schodzącą łąkami i polami wplatam sobie we włosy ciesząc się przy tym tak jakbym nigdy nie wyrosła z bladoróżowych wstążek lecz zanurzona w cudach gęsto i wolno opadających przypomniała sobie tylko świat pozbawiony przerysowanych potrzeb jej wysokość doskonałość plącze znane nieznane sieje zwątpienie zatrzymuje na chwilę w swoim wnętrzu dając najlepszy kamuflaż by spokojnie odpoczywać uśmiecham się do niej obserwując krople wody zawieszone w przestrzeni odrzucając drogi na skróty do nikąd i z powrotem 10.10.2018
-
Dzięki Pozdrawiam.
-
A czy istnieje coś takiego jak stan idealny? Na dłuższą metę, na stałe... według mnie, nie. Naiwna wiara? To dlaczego pojawia się zwyczajny, co rusz odrastający włos... No, ale ok. Odbiór to odbiór. Dzięki:) Tekst zbity to fakt, nie chciał mi się mądrze podzielić to go zostawiłam jaki wyszedł, a czcionka to tylko czcionka. Pozdrawiam.
-
kiedy nikt nie patrzy z białego wydzielam białe jak kosmetyczka reguluje brwi tak ja odrzucam zdziczałe boki żeby mi nie porosły zbyt duże z rozmysłem precyzyjnie operuję pęsetą i wygrzebuję każdy jeden kryształek soli oglądam go dokładnie potem zapominam że istniał zostawiam tylko delikatny rządek to moja cukrowa dróżka po której pewnie przechodzę przez ciemne borowikowe lasy zaspane głębokie doliny ponure porty zatęchłe budynki i stada wściekłych psów do wolnych od napięć dni 28.09.2018
-
Trudno, żeby był jasny skoro on jest z nocy :) Pozdrawiam
-
Niech będzie, że notatka z pamiętnika. Jak najbardziej. Pozdrawiam
-
pozdrawiam
-
Ja jednak bardziej zdecydowanie, pozostanę przy wersji z powtórzeniem. No tak nie ma zegarka, a już prawie był budzik, tylko został wykasowany z pierwotnej wersji. Pozdrawiam
-
Tak, tu "im" ma być mocniej zaakcentowane niż "droga".
-
zamknęłam się w nocy otyłe sekundy krążą mi po brzuchu po ramionach nie milknie ich echo przyglądam się im z niedowierzaniem jestem przepełniona czasem dlaczego ten czas nie przepełnił się mną a uparcie odnajduje gdziekolwiek nie pójdę zagrywając co rusz jakiegoś wzniosłego walca i każąc go potem trawić słowo po słowie krok duży mały krok raz dwa trzy raz dwa trzy po świt wyśrubowane zanim promienie słońca rozjaśnią kolor zasłonek i zbudzą samochody zanim dotrze do mnie że jeszcze nie spałam chociaż tej nocy nie byłam na górze nie byłam na dole nawet nie byłam wtuliłam tylko głowę w miękką poduszkę 13.09.2018
-
Dzięki za komentarz (zrozumienie). Życzę owocnych przepraw. Pozdrawiam
-
cztery dni przedzierałam się przez potężny gąszcz zamyślenia zmierzyłam zważyłam przeliczyłam z rozrachunku wyszło że na zbyt wiele sobie pozwoliłam bo choć byłam już gdzie indziej zapatrzyłam się wstecz i zapomniałam o świecie teraz przyszło mi prostować się razem ze swoimi nierównymi literkami śmiesznie powywijanymi i kilkoma nocnymi myślami które z głowy nie wychodzą choć im drogę wskazuję całymi dniami tłumacząc zawiłe kwestie zaufania one są uparte jak ostatnie barany które utknęły w zamieszaniu i nawet nie protestują a tam nie układają się słowa tym razem mocno się utrudzę żeby je w końcu namówić do zwyczajnej zmiany zdania 05.09.2018
-
miłość jest jak stara płyta wygrzebana wiosną w komisie która wciąż gra piosenkę swoją pętlę winylowych nut przysiada nią na parapecie wchodzi w firanki sufit i czerwonej świecy płomień aż wszystko staje się częścią wielkiej koleiny zaklęć na zawsze na wieki amen kiedy wybrzmi ostatni moment nastawiasz ją raz jeszcze bo znajomy tor wciąż prosi by go dotykać śpiewem i zanim zmrok nastanie ona staje księżycem na niebie a tak jej pięknie jest pośród milionów gwiazd jakby nigdy nie leżała na półce w jakimś sklepie 25.08.2018
-
To chodzenie zdecydowanie jest dla mnie, przynajmniej się nie nudzę. Trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi. Ściegi wpadły mi do głowy i za nic wyjść nie chciały. Pozdrawiam
-
Może to byłoby bardziej optymistyczne zakończenie, ale to takie nie moje. I przecież cisza nie powinna mieć słów. Pozdrawiam