-
Postów
2 101 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Natuskaa
-
na białej kartce
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Coś w tym jest, najdziwniej jest wrócić na jakiś zakręt i spotkać osobę, która odradzała pójście daną drogą, jeszcze raz usłyszeć te słowa i poczuć tamto ukłucie, choć dziś jakoś inaczej. Kim byliśmy zanim... czytasz w myślach czy jak?:) Zioła to nie tylko lek, to zapach, klimat, odprężenie... błogostan. A ją można nazwać prawdą, ale można jej też nadać kilka innych "imion". Rozgryzłaś/eś mnie, albo tak łatwy tekst napisałam, jednak ucieszył mnie taki komentarz. Dzięki za wizytę. Pozdrawiam :) -
jednak się rozgościła a ja w tym zachwycie parzę jej ziółka opowiadając o sobie tak wydobywamy skryte potem razem rysujemy nowe kreski wzorki nabieram kształtu znajomego lecz nowego zadziwiająco stałego ale czasem przystaję bo ciężko mi chodzić a nawet oddychać według jej projektu
-
Tamte bezpiecznikowe perturbacje na szczęście się skończyły tak samo jak zaczęły czyli samoistnie. A wewnętrzne... zapewne wiesz, że bywały przypadki samospalenia, ale fakt - zwykle wszystko działa tak, jak należy. Dziękuję za wizytę i te kilka słów :)
-
"W imię ojca i syna... "*
Natuskaa odpowiedział(a) na [email protected] utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niby wiem, ale czasami myślę, że niektórzy tutaj specjalnie robią błędy... u ciebie pomyłka nie wydaje się celowym zabiegiem, ale wolałam zapytać :) A jeśli chodzi o "nieupodlenie" wybory są kwestią indywidualną, najważniejsze co się ma w środku. Również życzę miłego wieczoru. -
"W imię ojca i syna... "*
Natuskaa odpowiedział(a) na [email protected] utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Każdy stara się "nie spodleć" na własny sposób. Przypomniałeś mi moją babcię... ona zawsze z tym różańcem i rano i wieczorem. Pozdrawiam :) A i jedno. Tam na pewno ma być "Bób"? -
Bajka nie tylko dla dzieci
Natuskaa odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak inaczej dziś u ciebie, ale ładnie :) Czas jak gitarzysta... tylko co się stało z pająkiem? Pozdrawiam. -
Niespotykanie spokojny człowiek
Natuskaa odpowiedział(a) na Johny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W takim razie jest sukces ! :) Wiersz czytelny. -
Niespotykanie spokojny człowiek
Natuskaa odpowiedział(a) na Johny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po poprawkach zrobiło się lepiej, choć zabawnie :) Koniecznie chcesz wystawić spokój na próbę... hmm. Z trzecią zwrotką to brzmi tak, jakby ci się jednak ten spokój nudził i co gorsza jakby go wcale nie było. A może taki był cel wiersza. Miłego dnia. -
Niespotykanie spokojny człowiek
Natuskaa odpowiedział(a) na Johny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podobają mi się pierwsze dwie, trzecia jest jakby z innej bajki. "nie porusza to wcale mnie" - nie porusza mnie to wcale :) Pozdrawiam. -
wiersz w którym nic się nie dzieje
Natuskaa odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przewrotnie z tym tytułem, niby nic, a całe lata przemijają, albo i drzewa istnienie. Pozdrawiam :) -
:)) napięcie w normie, bezpiecznik przez całą prawie dobę jak na razie się nie ugiął ... tak serio, bo ja czerpię inspirację z życia i dziś jest pierwsza od kilku nocy gdzie wstałam rano i był prąd i net był... :) A co do tytułu to już myślałam żeby był: osobno, razem, w nawiasie... ale chyba faktycznie najlepiej mu będzie razem. Dzięki za wizytę. Pozdrawiam :)
-
Prąd stały, zmienny, przemienny no poczytałam o nich... nie jestem elektrykiem, a tu mi się przypałętała myśl, że w moim pisaniu, tu w tym konkretnym miejscu ma być prąd przemienny i patrzę do neta - jest!- jak to? Więc umysł musiał nadrobić jakiś prąd przemienny... i jak ma się nie przeciążyć? Skoro tak ni z gruszki ni z pietruszki :) To raczej o przeciążeniu umysłu jest. Myślę, że dusza jest silniejsza i to ona potrafi kilkoma, ba nawet jednym snem postawić człowieka do pionu, znajduje jakby inną drogę, skoro tamta jest chwilowo spalona. No i napisałam za dużo... ech Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :)
-
Po cholerę tam wlazł
Natuskaa odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie każdy szczyt jest wart zachodu... coś w tym jest. Pozdrawiam :) -
Druga jest faktycznie trzonem, reszta to opisy. Fajnie, że to wyłapałaś, bo już myślałam, że przesadziłam. Jeszcze wczoraj zaglądałam sobie w ten prąd przemienny... no i trochę nad nim posiedziałam. Na szczęście pani elektryk nie dała mi bury za zastosowanie go w wierszu, więc chyba jest poprawnie :) Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :) Czy to ważne? Tu o sytuację chodzi, o bezpiecznik. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :) Czasami nie znajduję w sobie prostych zdań... tajemniczo to ładne określenie. Co do prądu, bywa, że nie ma jak uniknąć konfrontacji z nim. Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam :)
-
kiedy prąd płynie przemiennie część jej przechodzi przez ciemność w ciszy siada o świeczce i rozważa strzępy rozmów obowiązki bycie miłym tak bardzo jest poraniona źle oszklonym światem który padł jej do stóp i rozkazał roztrzaskane swe drobiny pozbierać sobą do czysta że dopiero wykrwawiona zasypiając w odłamkach prawdziwą poczuła ulgę przez trudniejszą rzeczywistość jak spokojna rzeka płynąc z księżycowym rozkładem zgodna co do dnia jednego niezależnie od fazy snu bezpiecznik nie wytrzymuje
-
wielooczkowe wiązanie
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Robisz ważną rzecz na tym świecie. Tak trzymaj. Miłego wieczoru :) -
wielooczkowe wiązanie
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Myślałam podobnie, też mam własne dzieci, ale własne to jakoś inaczej jest. Sama byłam zaskoczona swoją reakcją na obce dzieci w żłobku... tzn tym co mi przeszkadzało. Różni są rodzice to przecież po prostu ludzie. Ważne żeby ci którzy ich zastępują robili to dobrze a nie że stawiają dwulatkę do kąta i ta wyje albo zakładają komuś maskę osła i każą w niej siedzieć za karę. Tam u tych najmniejszych czasami dzieją się rzeczy straszne. Dobrze że są ludzie jak ty kochający dzieci. Kazda jedna dobra osoba w przedszkolu to już napradę dużo. -
wielooczkowe wiązanie
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja poszłam raz na próbę do żłobka. Nie dałam rady to za małe dzieci tzn nie żebym nie lubiła dzieci bo one sa ok i takie kochane, nie odstepowały mnie na krok, ale czułam się taka brudna bo np najpierw smark a potem się przytula... O przedszkolu nie raz myślałam może jeszcze sprawdzę czy tam będzie lepiej. Podziwiam za pracę z dziećmi. Dzięki za wizytę. Pozdrawiam :) -
wielooczkowe wiązanie
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czyli w każdym przedszkolu jest podobnie. Po powrocie ze spacerków wszystkie ubrania przechodzą w miks, a na powrót rodziców jest już kocioł. Jak jeszcze rodzić się spóźni to zastanie przedszkolanki na granicy wytrzymałości. Pamiętam że moja mama kiedyś nie zdążyła po mnie do przedszkola, nie przebiła się tramwajem i autobusem przez miasto w godzinach szczytu. No i było nie fajnie, bo musiałam czekać u tej przedszkolaki na korytarzu jej domu lampiąc się w okno. Cóż życie, raz jest miło, a raz nie koniecznie. Dzięki za wizytę. Pozdrawiam :) -
Ale to fajne. Makówka pozamiatała, bo przecież - jak grzechotka to koniecznie czerwona... Pozdrawiam :)
-
wielooczkowe wiązanie
Natuskaa odpowiedział(a) na Natuskaa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odczucia przedszkolne są chyba wyjątkowo silne, jeśli komuś udało się ominąć żłobek. Nic nie liczyłam w sylabach. Ten Sebastian tak silnie tkwi w pamięci, że chyba nie mogłabym go zostawić bez imienia. Dzięki za kilka słów. Pozdrawiam :) -
pani w przedszkolu mówiła że każdy ma swój płaszczyk wie w jakim przyszedł i pamięta czy ma buty na zamek czy sznurowane jeszcze odczuwam ciepło zagryzam nim obserwację chaotycznej kotłowaniny szatni sprzed spacerowania trzymając w dłoniach jedną wydartą rękawiczkę wielooczkowe wiązanie na zewnątrz jest mroźno obok przymierzają się łokcie bo jednak nie ogarniają w jakim przyszły okryciu but prawy na lewą próbują żeby stwierdzić że to nie ten fason ani kolor ani pleć no ale rękawiczki mają wszyscy poza Sebastianem ciągle ssącym w kącie kciuk wepchnięty po sam nadgarstek z gardła wystaje jak ość czasami mu go wyciągają pęsetą się nad nim pastwiąc bo on nie zdołał wydrzeć nic kto gotowy ustawia się w parę dziecko otrzep sobie ubranie masz podeptany płaszczyk i zawiąż te sznurowadła pani w przedszkolu mówiła
-
Bardzo wymowne są te "wiecznie niedoleczone uszy", bo przecież nie tylko krzyk i głośne dźwięki je kaleczą. Jak dla mnie, to dobry tekst. Pozdrawiam :)
-
Dzięki, miło że do mnie zajrzałaś. Pozdrawiam :)
-
I ciągle można znaleźć jakieś nie poznane jeszcze mądre słowa :) "Zdzieraki" mają wiele zalet. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :)