Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natuskaa

Mecenasi
  • Postów

    1 878
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Natuskaa

  1. Mądry cytat. Zastanawia mnie czasem skąd ty je wszystkie bierzesz tak o... i są. Również miłego życzę :)
  2. Biała magnolia... najbardziej podobają mi się te żółte. Dużo piękności dziś u ciebie :) Pozdrawiam.
  3. Dziękuję. Tak się ułożyło. To prawda, ciężko wyrównać znaczenia słówek. Dziękuję. Nigdy nie wiadomo kiedy pomysł zapuka, ale jak już puka to nie pozwalam mu za szybko uciec. @w kropki bordo@A-typowa-b@Waldemar Talar@violetta@Nata_Kruk Dziękuję za pozostawione komentarze i pozdrawiam majówkowo :)
  4. słówko wymyka się szybko potem długo plądruje co bardziej podatne grunty chce obsadzić szpalerem albo założyć plantację już zagarnia teren już zmienia florę faunę już mnoży wymysły słówko postać bajkowa przemierza nowe krainy a jego wędrowna energia nadyma się i napina zanim przełączysz kanał na całkiem inne wrażenia
  5. Zatrzymać by zasłużyć na: zauważenie, docenienie i dotknięcie choćby wzrokiem tych listków brzozy i innych cudów ;) Ślicznie. Pozdrawiam :)
  6. Może i jest niegramatycznie, ale co mi tam... nikt z tego strzelać nie będzie :) A tak w ogóle... uważasz, że w pozostałych dwóch jest gramatycznie? Chyba nie. I ciągle dwa ostatnie wersy. Może kiedyś (jeśli dożyję do "kiedyś") zrozumiem dlaczego one ludziom nie pasują, na chwilę obecną nie jestem w stanie. Dziękuję Tobie za podzielenie się wrażeniami i pozdrawiam :) Ale, że co... dlaczego kobiece? Ech... Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam :)
  7. To wcale nie jest durna interpretacja, trochę odbiega od moich założeń pewnie przez te bakalie... ale, to nawet dobrze, bo to znaczy, że jest w wierszyku pewne miejsce w które każdy może sobie coś wstawić i to mnie cieszy :)) Miłego dnia życzę.
  8. Ale to... czekolada z bakaliami... no wiesz: skórka pomarańczowa, rodzynki... One trochę inaczej reagują na gorącą kawę. Znalezione w tekście Święta mnie zaskoczyły. Dziękuję za wymagający ode mnie "zastanowienia się" komentarz i pozdrawiam:)
  9. No tak zrównoważony optymizm jest mniej atrakcyjny niż mega-optymizm :)) Dziękuję za uwagi i pozdrawiam. To jesteśmy we dwie :) Dziękuję bardzo i również pozdrawiam.
  10. z bólem przychodzi kiedy potrzebuje rozmowy może sprzeczki małej przy tym potrzebuje przynieść trochę w siatce z zakupami na które długo się wybierał jedna uwaga i druga ląduje wtedy na blacie stołu kroimy ją w równe paski a potem konsumujemy ostrym smakiem pozacinani oblizujemy sobie rany wzajemny ból przemija rozpływa się jak czekolada popijana gorącą kawą zostają tylko bakalie nie do ułożenia tym sposób rodzynki i pomarańcze
  11. Moje dziecko studiuje filologię rosyjską z angielską i mi podrzuca rożne książki w sumie często czytamy je na zmianę, teraz to aż wstyd się przyznać publicznie do przeczytania literatury rosyjskiej. Wiem, bo sprawdziłam... A co mają powiedzieć ludzie studiujący na takich kierunkach? Pozdrawiam :)
  12. Myślę, że niezależnie od epoki pojawia się i krzyk i lęk... to od nas zależy czy mimo wszystko potrafimy się wyciszyć. Dziękuję i pozdrawiam :)
  13. Ludzie są nerwowi ostatnio. Pozdrawiam :)
  14. Media tak działają, że to co widzimy nie zawsze musi być prawdą, albo jest mocno powiększone w którąś stronę. To sytuacja która nas przerasta z tym się zgadzam i właśnie choćby ze względu na to, że nie możemy w pełni zaufać mediom. Ile już było takich nowin, które się okazały niepełne, jak choćby obrońcy wyspy, uśmierceni, zniewoleni a potem odznaczeni... co tu jest prawdą? A tamta niby rodzina przejechana czołgiem i uśmiercona, która okazała się starszym, uratowanym panem. Miłego poniedziałku :)
  15. (wyciszenie...) Ludzie klepią i klepią, klepią w kółko, klepią z różnych stron, klepią systematycznie w dni powszednie, a w urodziny, imieniny i święta - klepią nawet rodzinnie. Rozsiadają się ze swoim młotkiem gotowi uderzać na oślep. Po drugiej stronie jest milczenie. Samotne, kontemplujące, społecznie odrzucane, milczenie nie próbujące już nawet walczyć z hałasem. Mimo, że stopery ma w uszach, docierają do niego z głębi studni zniekształcone i puste mowy, powtarzane jak dźwięki katarynki, plotki wycięte z potoków gdzieś napotkanych strumieni. W tej studni siedzą ci, którzy wiedzą, bo ktoś im powiedział, bo ktoś im napisał, bo ktoś im kazał wskoczyć do studni i rozpowiadać. Staram się być cicho, nawet wtedy, kiedy jakaś część mnie siedzi z innymi w studni. Nie wyłapuj mnie wtedy, kiedy jestem zbyt aktywna, emocjonalnie rozbrykana, rozdarta na mikro-urazy, bo mi słowa rozprowadzane wśród ludzi nadepnęły na odcisk, bo krzyczę bólem niezgody, bólem buntu i bólem bezradności. Nie! Tam, tam, ani tam nie byłam i nie wiem czy ktoś mnie nie oszukuje przynosząc ze swoich podróży pamiątki właśnie stamtąd, pamiątki które mi próbuje zamontować w umyśle. Krzyczę bo nie lubię takich zabiegów, a ty wtedy mojego krzyku nie zapamiętuj. Jeśli zapamiętasz go, to też będziesz krzyczeć, mój krzyk będziesz krzyczeć i ten krzyk siać dalej. Tłum zamknięty w studni krzyczy pierwotny lęk. Pcham się do drabinki... dziwne, że tak mało osób pcha się do wyjścia. Okaleczone umysły, zdeformowane przez słowa z importu, słowa wykręcające ręce, wyszarpujące jelita... odmoczone i pomarszczone umysły. To nie jest studnia moich życzeń. Wędruję w ciszę, by w końcu zebrana w całość usiąść na trawie obok studni. Każdy, kto będzie chciał zobaczyć drabinkę – zrobi to. Nie ma sensu się wydzierać, tłumu nie przekrzyczysz.
  16. Nie jest cukierkowo, ale jak dla mnie wiersz ma to coś, nawet jeśli pominę ostatni wers. Pozdrawiam :)
  17. ... a potem ją koń gubi, ludzie ją znajdują i sobie z niej zaklinają przyszłość... Dzięki, miłego wieczoru :) Przyjemnie jest przeczytać taki komentarz :) Dziękuję i pozdrawiam.
  18. przykładam podkowę do twojej osoby krzywisz się znacznie że nie twarzowo że dzikie konie tego nie potrzebują że wiatr im chwyta grzywy grzebykiem rozczesuje na gładko sny poskręcane że biegną nie tresowane a nie dla kostki cukru że wciąż im się marzy przestrzeń szeroka bez wieszanej na ścianie prosto bądź odwrotnie na szczęście pecha lub ozdobę podkowy
  19. Nie wszystko warto poddawać ocenie i... ja bym tak szybko nie celowała do kosza. Pozdrawiam :)
  20. Tak, jakieś dwa tygodnie temu przesadziłam dwie roślinki, bo wymagały nowej ziemi... teraz pięknie rosną :) Tylko co to ma wspólnego z tekstem? Pozdrawiam.
  21. (trzy akty...) ZNAKOMITE jest to miejsce... w którym jeszcze się czuje, jeszcze pamięta, ale już się odkrywa, że... to jest po prostu telegram. Akt pierwszy: ona i on. narrator otwiera wielki słownik wyrażeń bliskoznacznych STOP przymierza nogi i ręce STOP szybkość oddechu STOP poziom satysfakcji STOP doznanie uznaje za interesujące STOP ale nie zdarzające się STOP brak obrazów towarzyszących STOP skojarzeniowo - werbalnych STOP intensywność spoza banku pamięci STOP cieknący kran? - przez cały dzień STOP Akt drugi: ona i ona. brak słownika tematycznego STOP narrator szuka logicznych wytłumaczeń dla zastanej pozycji STOP technicznie niewykonalne STOP brak pobudek STOP fizycznego dopasowania STOP po dzwonku końcowym STOP nic nie wybrzmiewa poza obszar roboczy STOP Akt trzeci: ona. narrator zasypany słownikami które sam stworzył STOP zna na pamięć wszystkie definicje STOP pogrubione nawet stosuje STOP wyciąga też przed nawias niewiadome STOP by skrócić drogę do celu STOP który realizuje na bieżąco STOP poznając najważniejszą ze swoich postaci STOP Znakomite jest to miejsce, w które docierają telegramy. Mimo, że się wisi do góry nogami i tylko patrzy, obserwuje... miejsce, namawiające do tego, żeby jednak uczyć się pisać KROPKA
  22. .. i pielęgnowali u siebie :) Dziękuję i pozdrawiam.
  23. Treść kojarzy mi się z rodzicem, który zmaga się z alkoholizmem swojego dziecka... hmm Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...