Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. Nie chciałbym "marudzić", ale muszę się zgodzić z dzie wuszką - na dobre będze lepiej. Zwłaszcza, że w tym znaczeniu "na dobre", to jak na zawsze, a dobro nie ma z tym nic wspólnego. Powiem szczerze, że czytałem kilka razy... i za każdym czytanie "na drobne" - przeszkadza, więc (chcesz tego, czy nie) i tak czytam "na dobre". No "dobra" - już nie marudzę. machinalnie - zamieniłbym na instynktownie Pozdrawiam
  2. Chyba przeoczyłem ten wiersz tylko dlatego, że jak ulał taką samą mamy rzeczywistość. Ale, żeby jeszcze z tego bałaganu wyciągnąć esencję? Chylę czoła! Nie ma sensu mówić, co szczególnie mi się podoba, bo chyba wszystko, ale: dziennik jakieś mordy i aby do jutra komunizm czerwony ze wstydu i ten jak mu tam - stalin ... i jego (to taki hist(e)ryczny cytat) "usta czerwieńsze od malin" - okropnie ładne to to. Co do sisiora to niezły jest, zwłaszcza, że zwisa owemu ptaku (dlaczego nie ptakom?), co dupą siadł. Pozdrawiam
  3. Bardzo mi się podoba, a szczególnie (ktoś już to napisał) ... klimat (+++). I ostatnia rzecz, która ten klimat jeszcze pogłębia w zderzeniu z wierszem, ale z nim zupełnie (a jednak) niezwiązana - Twój nick na końcu wiersza... niesamowite (zahaczam do ulubionych). Pozdrawiam.
  4. allena - Twój komentarz "The best" (harcerz z harcerką :D - super). Gdybyś wiedziała, jaki to był horror. Obudziłem się cały mokry... i zapisałem wszystko, żeby nie zapomnieć. To tylko część tego tekstu Dzięki - ubawiłem się. Pozdrawiam. Waldemar Talar - dziekuję za wizytę i za "inny". Pozdrawiam. Piotr Jasiński - tak naprawdę to tylko mały fragmencik koszmarnej całości, jaka kiedyś mi się śniła. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam. dzie wuszka - Haiku to takie bardziej pieszczotliwe? :)) Pięknie dziękuję (w Uszko) Pozdrawiam zak stanisława - Czy to na pewno był palec Stasiu? ;))) Oj, chyba zmienie nick'a na Haiku :)... zaczynam się przyzwyczajać. Dzięki za wizytę i pluskam podwójnie. M. Krzywak - Oni/To - nie stali, raczej przenikali... wszystko. Rzeczywistość, całe szczęście była - po przebudzeniu ;) Dzięki za koment - pozdrawiam. Beenie M - ... dlatego ja zapisuję. Chociaż, muszę spróbować sposobu Stasi - ten palec mnie zaintrygował ;) Dziękuję i pozdrawiam
  5. To znaczy, że marchwi nie odmroził wcale? Takiemu to dobrze, bo gadżet ten cenny nawet, gdy go w kostkę panna rżnie zuchwale zastąpi czym innym, tak jak wkład... wymienny.
  6. HAYQ

    Zima - jak szaleć to szaleć

    Mhmmmmm... ależ dobry był (ten cmok)... i jeszcze komplement... a zatrważające co, który to element? ;*
  7. HAYQ

    Limeryk nr 55

    Raczej nie dam się przekonać, skoro tam nie sięga wzrok. Ikar też chciał to wykonać i na mordę spadł, jak ćwok.
  8. HAYQ

    Zima - jak szaleć to szaleć

    Cóż, szarpnąłem się dwa razy. Nie wiem ile to jest chwilek, lecz wiem jedno (bez urazy)... Tam nie było żadnych szpilek.
  9. HAYQ

    Zima - jak szaleć to szaleć

    Ja bym mał obawy z jazdą na szupaka, wtedy można skórę zedrzeć nawet z ptaka.
  10. Gdyby napadało śniegu po kolana, to takim szkoleniem objąłbym też pana. Wtedy temu misiu, jak i jego piesku szłoby jak cholera - nawet i po czesku.
  11. HAYQ

    Limeryk nr 55

    Lecz z powodu śnieżnej burzy nic nie dojrzy bez lornety, bo wzrok orli stał się kurzy, a mróz białka ściął... niestety.
  12. HAYQ

    Limeryk nr 54

    A czy nie był to Lajkonik, lub garbaty świntuch - dzwonnik? Pierwszy - widać czym się szczyci. Drugi zaś - ma wszystko w rzyci, I abakus też... (ukłonik).
  13. HAYQ

    Zima - jak szaleć to szaleć

    Zima ostro nas dotknęła, a ty pewnie nie masz sanek. Gdyby żonka ci utknęła brnąc po durny majeranek, wtedy kup saneczki proszę (ze zjeżdżania śmiechu kupa) Nie są drogie - jakieś grosze, czasem tylko, boli d...a! Siądziesz na nich se okrakiem (żeby nie przemoczyć trepów) i jak Elvis - cadillakiem porwiesz żonkę swą spod sklepu. Potem śmigniesz w dół, za sobą zostawiając sztachet trupy Lecz najlepsze jest pod tobą: W majeranku tatar z d...y. Jeszcze wdrapiesz się pod góry, z których tak żeś z biglem jechał. Zerwiesz (z d...y) resztki skóry Ale… będziesz się uśmiechał! ;)))
  14. Pewien śnieżny bałwan stojąc tuż za oknem wlepiał wzrok przez szybę drżąc od kokieterii, z jaką dziś się spotkał, gdy jej palce mokre sprawiły mu marchew z czystej fanaberii.
  15. Boisz się? Tak Wszyscy tu są, a ty boisz się, jak dawniej? Nie, wszyscy tu są, dlatego boję się jak dawniej. Śpisz? Tak Nie kłam, przecież mówisz do mnie. Nie, to ty śpisz i mówisz przez sen.
  16. Rottweilerek na spacerek pójdzie z panem dziś… na skwerek. Pan usiądzie na rowerek, klepnie pieska, że jest „berek”, piesek, szczerząc zębów szereg zniesie fanty mu z futerek. Pierwszy zginie dziś bokserek. Potem kundel i… ratlerek, cztery wrony, dwa gawrony… A na deser? - foksterierek. Po spacerku wierny piesek zaśnie w kojcu jak osesek. Pan poklepie czule pieska… Pięć lat trwa ta makabreska.
  17. zaczekaj proszę nie odchodź pozwól że wytłumaczę raz jestem raz mnie nie ma i nie nazywaj latawcem znasz przecież moje uczucia wolność jest tylko kochanką więc nie mów żegnaj to koniec nie jesteś moją zabawką czekaj aż znowu powrócę składając u stóp twych kwiaty od niej podarowane pachnące wiatrem łąką i lasem Temat bardzo mi blski, z tym, że "czekaj aż znowu powrócę" nie wchodzi w rachubę. Zostały tylko wspomnienia "pachnące wiatrem łąką i lasem" Pozdrawiam
  18. HAYQ

    kariera

    Drzewiej nieźle też bywało, bo przyjemnie sie latało. Lecz to nie ten sam już ptaszek. dziś ma karmnik, nad nim daszek A, że rym ma też z bajerem lata więc helikopterem. http://jarocartoon.w.interia.pl/Rysunki/20_DOKARMIANIE%20PTAKA.jpg
  19. HAYQ

    o rybaku i ...

    Troszkę tutaj Heniu z Tobą się nie zgodzę. Ja tam nie osądzam młodych, którym - wodze (nie, nie wyobraźni, ale "te", co rządzą) przykład dają smutny, jak straszliwie błądzą. Na co mają czekać, po jaką cholerę? By walczyć przy urnach z leppero-moherem? By znów wybrać władzę, która nas okradnie? Czy też los podzielić z tymi, co są na dnie? Wrócą, gdy już wymrą stare dinozaury i żyć będą godnie wolni od tej aury, która dziś plugawi rys naszej historii... Wrócą - całkiem inni, pełni wiary, euforii.
  20. HAYQ

    malarski kunszt.

    Nigdy nie odmawiam kobiecie nawet z cho-(ler)(rob)ami trzema, Lecz konował był w berecie... Cóż... z alergią żartów nie ma!
  21. HAYQ

    Limeryk nr 47

    Tys prowda - odpowiem, choć nie jestem gnida, ale podworować tyż sie casem psyda.
  22. I dlatego właśnie forsy cały wagon, jedzie by w mym mieście powstać mógł Pentagon. Nie wieża, nie pałac, lecz wielka forteca, gruba jak mur chiński, co nienawiść wznieca, gdzie stłamszony petent mimo swej wściekłości czułby się jak robak pośród tych wielkości. I nic to, że ZUS mu winien kwoty różne. TU, to on jest zerem, dziadem po jałmużnę. Po co ja to piszę? Na co czas swój tracę? To wszak nie na moją (w ich mniemaniu) glacę.
  23. Jak tak dalej pójdzie, to ci kelner w karcie zamiast schabowego poda suche żarcie. A za rok lub dwa ZUS-ik będzie happy, gdy zamiast renciny przyśle worek Chappi.
  24. HAYQ

    Limeryk nr 47

    Górol, to cłek z gór, jako i indianin, ino górol mo rozum, bo nie je poganin. A cy to normalne nie wi nawet baca, bo un z łowieckami cięgiem sie łobraca.
  25. HAYQ

    Limeryk 52

    Jak skrzypek się pomyli, lub pęknie struna jaka, to koncert wdciąż udany... no, bo od czego klaka. Dlatego nigdy murarz nie wejdzie w wyższe sfery, bo murarz, to nie skrzypek - na wszystko ma papiery!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...