Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. HAYQ

    Limeryk nr 65

    Głos przepity, jest niezbicie raczej gruby i chropawy. Może, więc mu daruj życie - pewnie nabiał ma kulawy.
  2. HAYQ

    Limeryk nr 64

    Lecz nie zmyje złota szczotka, gdy zalega brud od środka. Tak, to można - mówię szczerze wymyć syf w kaloryferze.
  3. HAYQ

    Kamasutra? (Fraszka)

    Samoobrona czasu nie trwoni, więc co i rusz dobywa broni tu jakiś szantaż, tam znów uszczypie (przez to szczypanie sprawa się rypie) Czy ktoś ich w końcu stąd pogoni?
  4. HAYQ

    Limeryk nr 64

    Na honorze nie da rady. Gdyby ją gdzieś w majtach strzelił, to, nim świt by wzeszedł blady plamę Ace by wybielił. Sprawa jednak jest tu inna, taką plamę na honorze jak wieść niesie - nawet gminna zmyć jedynie honor może. Jeśli jednak tego nie chce, sądząc, że jest jak ze stali plama w duszy, jak w podszewce w końcu dziurę mu wypali.
  5. Świetny wiersz, a pakowanie w wagony (chociaż na to jeszcze nie wpadłem) nie jest mi całkiem obce. Miewam jeszcze paskudniejsze pomysły, ale rodem bardziej ze średniowiecza. ;) Pozdrawiam.
  6. Wiersz mi się podoba, ciekawy tekst, ale namawiałbym też do wersji po przeróbce Tomasza Bieli. Lepiej się czyta, przejrzyściej. Pozdrawiam.
  7. Podoba mi się Stasiu, bardzo. Gubię się tylko między I-szą, a II-gą zwrotką. W perwszej jest "ona" w drugiej "on" - pewnie tak miało być, ale byłoby ciekawiej, gdyby fundament podstaw niemego kina i rola statystyki interesowała właśnie jego (z powodu tego konia i fasolki po bretońsku - oczywiście ) roli statystyki - zmieniłbym na rolę statystyki Pozdrawiam bardzo ładnie.
  8. Dobre, mocne i obślinione - Bosch miałby co malować. Chociaż... Duda - Gracz byłby tu lepszy To, co się przepoczwarza pod kamieniami, to całkiem miłe zwierzątka jednak. Pozdrawiam.
  9. HAYQ

    Limeryk nr 63

    Wychowawca z długim kijem dziecka nigdy nie uderzy - śpiewał kiedyś Kleyff w "Salonie..." lecz sadyście nic nie wierzył. dwa - trzy, dwa - trzy i przedszkole tańczy! Nie wspomina się o drągu, gdy się drąga nie używa Ja bliźniakom w nic nie wierzę, bo ich gadka jest fałszywa. raz - dwa, raz - dwa, trzy miliony mieszkań!
  10. HAYQ

    Limeryk nr 62

    Pewnie drut był na sprężynki, by bezpieczne z nim dziewczynki mógł malować mistrz w swym szale gdy mu z pędzla, w tym zapale farba spłynie w ich malinki.
  11. HAYQ

    Limeryk nr 61

    Krzyżak nie chciał kota w worku, lecz się pozbyć mógł potworków, gdyby łeb zakuty w swe blaszane buty wrzucał pety - po Marlborku.
  12. HAYQ

    Limeryk nr 59

    O Baku to była piosenka, o baku to była melodia. Oba ku-rde rymy pamięta i oba je kuma Wołodia.
  13. Mnie się podoba, nawet z "a", bo jest zamiennikiem znaku zapytania. Zabieram do ulubionych. Pozdrawiam.
  14. A mnie się podoba... taki rozgardiasz, jak ulał pasuje do szalonej Courtney Pozdrawiam
  15. To miłe, dzięki, podrawiam.
  16. Jak zwykle dużo w tym prawdziwego życia Stasiu, a Twoje tęski pod wiatr wypuszczone współgrają z wyobraźnią. Ładne... i rymowane :) Pozdrawiam
  17. Nie cierpię marcepanu i uwielbiam jabłka... szkoda, bo wiersz fantastyczny :) Pozdrawiam.
  18. Śnił mi się wczoraj z łabędzia szaszłyk i Leda śpiąca obok mnie, na wznak. Dziś - dwa westerny stare mnie naszły "Do Yumy"? "W południe"? Czy też... jakoś tak. Maria - Malaria - Jaros - Górecka gra główną rolę w tym śnie, lecz fakt ten, że jeździ w pociągach prawie od dziecka... jest małoważny, wszak to tylko sen. * * * Maria - Malaria - Górecka - Jaros wczoraj wstąpiła do TUPAMAROS Maria - Malaria skandują tłumy! (15:10... pociąg... do Yumy!) Sześć delegacji z krajów ościennych wręcza jej darów mnóstwo bezcennych. lśnią odznaczenia w piersiach przypięte, grają już marsza orkiestry dęte. Wśród delegacji (tych, co żegnają) ośmiu premierów z odległych krajów. Są politycy, sławy, sponsorzy... Każdy w jej hołdzie - choć ukłon złoży. (15:10... pociąg... do Yumy!), Tłum wielbicieli dmie bańki z gumy, rwą marynary drżącemi łapy, temu, co nie chce - naderwą klapy. Odjazd pociągu jednak się zbliża, ktoś szlocha głośno, ktoś tam ubliża. Siadła wzruszona Maria w przedziale, od łez rdzewieją w piersiach medale. (15:10... do Yumy pociąg...!) Maria wyjmuje dżem i korkociąg. Musi posilić się przed podróżą, (bo tak po prawdzie - strasznie ją nużą) W samo południe - ON się pojawił, za brak biletu... mandat wystawił. wywalił wszystkie torby, walizy, worki, faworki, mocz z analizy. Jemu orkiestra przecież nie grała, on ma to w dupie, "że zapomniała". On tu pracuje i nawet bratu nie oparłby się - wlepić mandatu. Jednego tylko nie panimaju... Po kiego partia, jej w Urugwaju?
  19. HAYQ

    Limeryk nr 57

    Na bluzeczce Ady napis słodki wzrusza, a najbardziej wtedy, kiedy się porusza: My pracocholicy nawet na ulicy znajdziemy robotę. Odpoczniemy jak zemrzemy, krótko mówiąc: potem.
  20. HAYQ

    Limeryk nr 56

    Do garbatych mam sentyment, więc się nie dziw wcale. Bo jeździłem aż do śmierci - jego... na kanale. Potem mój kolega zdolny rzekł - blachę mu zmienię i przerobił go na buggy - wózek, jak marzenie. Pewnie gdzieś tam popindala po wertepach jeszcze. i spod kółek rwąc kamienie wzbudza niezłe dreszcze.
  21. A nie lepiej zrobić chytrze? Jak? - Popracuj, to się wytrze.
  22. HAYQ

    Limeryk nr 56

    A ja już tak myślałem, że będą żyć szczęśliwie... Do d*py z tym finałem! Jak Grzywa mógł to... Grzywie...!!
  23. HAYQ

    Limeryk nr 57

    Mogłaby rozmawiać gdy ma plecy zgięte... Lecz jak się wysławiać, gdy usta zajęte? Przydałaby się Adzie jakaś dobra rada, lecz to pracocholik - nikt z nią nie pogada.
  24. Nie taki z niego bałwan na jakiego wygląda. Marchew mu... ten... tego, lecz przez okno podgląda.
  25. Szczerze? Trochę brzmi, jak wiersze pisane w czasie stanu wojennego ;) Bez obrazy, to nie złośliwość, bo sam nieraz popełniam podobne rzeczy :) Może to sprawa rytmu? Taki marszowy... Sugerowałbym zmiany w tym zakresie - jeśli nie, to proponuję kilka poprawek z rytmem, jaki jest w tej chwili. Pozdrawiam. Ludzie rośliny młodością karmieni co dziesięć lat zmienia się świat potem z siatkami pełnymi promocji można zdychać i tak ludzie roboty z kablami w głowie technicznie wspaniali są jak doskonali - gubi rytm (proszę porównać z I zw) ich dusze przewodem złączone z Bogiem połączone - j.w. można zdychać i tak ludzie bogowie z pełnymi ustami przelicznik kto ile jest wart bez "i", bo rytm j.w. i uścisk dłoni zależny od pensji można zdychać i tak ludzie spragnieni cudzego dobra co serca chcą nasze znać - zmiana kolejności... rytm na siłę wpychają że życie jest piękne można zdychać i tak i wreszcie ludzie co wciąż uciekają ode mnie od was i cały czas - jedna sylaba za dużo... rytm. Tu jednak nie myślą że wolni jako te ptaki mam pomysłu na przeróbkę - można zdychać i tak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...