
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
O czym zatem zapominam - wyjaw prawdy dozę, bo aluzję jakąś czuję, chociaż... mam sklerozę.
-
Raczej nie wyniucha, bo ma bóle brzucha i każdy to stwierdzi, że nie grosz to śmierdzi.
-
Pewien znany złodziej z Cham, pod Lucerną trzecią już koparkę ukradł przedsiębierną. Skrzynkę piwa wyżłopał i wciąż kopał... i kopał... bowiem to przyjemność daje mu niezmierną.
-
Lecz je od koali przejął pewien trznadel, bo tamten (jak zwykle) - narąbany, jak szpadel.
-
Śpiewać podobno każdy może, lecz prawda jednak tkwi w utworze. Nic z opinii ukochanej od wzruszenia zapłakanej, wiara w siebie – więcej pomorze.
-
Skończy się na paragrafie, bo w niej UB-ek (w owej szafie) trzymał dokumenty, lecz teraz z niej męty Powyłażą tworząc mafie.
-
Ów warunek jest niezbędny… (dodał gość… dość niewyględny), Już pół roku tak przeżuwam, no i wiecie co odczuwam? - To, żem dupek jest żołędny!
-
Lat 400 tak deptali kluchożercy polską ziemię, póki warzyw nie przysłali by wyplenić stąd anemię. I gdy Zygmunt - król dość Stary w zamyśleniu wcinał pora takiej nagle nabrał pary że zatracił się w amorach. Szybko spłodził sobie z Boną (dzięki porom wartym funta!!!) Wojtka, Ankę, Kaśkę, Zośkę, Izabelę i Zygmunta.
-
Bez włoszczyzny kluski jedząc każdy ważyłby z pół tony i na tyłku własnym siedząc tyłby dalej niestrudzony. Koniec harców i wybryków i baj, baj panienki zgrabne... Koniec nawet limeryków, gdyż paluchy nieporadne.
-
Gdyby do nas z tym przyjechał... specjalistów miałby kupę. Tu akcyzą lub podatkiem ciągle falą kogoś w d…pę
-
Oprócz tego że zalana miałaby też chodzić nago? Znowu byłaby obśmiana, że to dobre na lumbago.
-
Co z tego, że ma, jeśli nie wie gdzie... Ha, ha, ha, ha, ha.. i nie dowie się. :)
-
Cóż, z natury to wynika, że ta durna paranoja z wszystkich robi sklerotyka... Zaraz, o czym to ja...
-
Trochę późno na ten komentarz, ale wiersz mi się podoba. Wprowadziłem nieznaczne dwie poprawki związane z rytmem. Podoba się... dobrze. Nie... to nie... hłe, hłe. :) Pozdrawiam
-
He, zawsze byłem i jestem zdania, że narażanie się - tylko rozwija. Inaczej stoi się w miejscu, albo powiela rzeczy akceptowalne. To, co dobre tutaj, gdzie indziej może być nie do przyjęcia... i na odwrót. Jeśli jednak gdzieś uznją nas za "wybitnych", to czym prędzej trza zwijać manatki. ... też gorąco ;)
-
Mam wrażenie, że to rapowy rytm jakiś... się mylę? Chyba, że... Pozdrawiam
-
Zakręciło mi się
HAYQ odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jurek P. gdzieś tam w tle Z marynarą zaszalał na sali... - sympatyczne :) Pozdrawiam -
Nie rozumiem jednej rzeczy w przekazie tego wiersza. A zwłaszcza, czemu ma ten przekaz służyć? Aby skłonić do rezygnacji z krytyki tych, którzy tego robić nie potrafią? (he,he - jak znam życie, krytykować każdy potrafi - wg swojej subiektywnej oceny tak przynajmniej sądzi) Czy zachęcić do krytyki ulizanej, nie urażającej np. zbyt wybujałego Ego (jakiegokolwiek, lub konkretnego)autora? W takiej sytuacji równie dobrze możemy sobie pisać na klatce schodowej, bo i takt efekt nie będzie nam znany. Takie forum nie miałoby, więc żadnego sensu. Każdy z nas jest inny. Jeden się obrazi o "beleco", drugi przyjmie krytykę - zadowolony, że ktoś mu pomógł (zakładając, że nie ma w tym złośliwości - choćby z tego powodu, że ktoś jest tu nowy i można na nim się przejechać) Nie ma przecież ludzi idealnych i wszystkowiedzących. A najmniej już jest takich, którzy potrafią krytykę przyjąć (i tu zgadzam się z M. Krzywakiem - bo Zosia z klatki obok to aż spazmów dostała) Cieszy mnie jednak jedno - temat, jaki ten wiersz wywołał. Gratuluję też odwagi, uważam, że krytyce powinien podlegać każdy. Bez względu na to, czy jest już guru, czy tylko za takiego się ma lub mają go inni. Bo guru też czasem gniota spłodzi :) Pozdrawiam
-
Panwkratke wpadł w oko...
HAYQ odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Kolejny etap życia Panawkratkę... Londyn? a potem schodami przed siebie, nie bacząc na stamiziałe buty; stali się sobie równi, on i rzeka - ładne Pozdrawiam. -
Jeden stary sklerotyk z Bobrowic chciał pamiętać, więc kupił skorowidz. Oczy z orbit wyłupiał, aż ktoś rzekł: - czyś ty zgłupiał, zapomniałeś, że jesteś krótkowidz?
-
Pewien znany jegomość w Pleszewie, Zbył świadomość swą, kiedy był w gniewie. I choć dobrze ją sprzedał, to ten krok nic mu nie dał, bo ma forsę, lecz nic o tym nie wie.
-
Z pewnej damy z mieściny Wieś Mała Wciąż się śmieją, że znów się zalała Żeby chociaż w sztok, Lecz ta... mokry krok Po odlaniu kluseczek dziś miała.
-
Da, paniatna - wsio paniatna - dziewuszka... bolsze abratna.
-
Ładna pani w Eli... ile wina pan dał?
-
Trochę z Bolkiem się nie zgodzę. Gdyby... nie pewna niewiasta, zamiast warzyw (tych przy drodze) dziś by każdy wtrajał ciasta. Mączne dania i podroby pozbawiłyby walorów, jakich całe dziś zasoby są w sałatce z pomidorów. Jak by wygądały święta, no powiedz i przyznaj? Gdzie bigosik, z koprem sosik, gdyby nie włoszczyzna?