HAYQ

a skrypt Pyrksa?

Apap - zalecz sam, masz cela z pa... pa...

Zjadłem śledzie - bez kartofli! Wiem, że to w złym stylu, lecz im... zdjęcia porobiłem - jasne, że... z profilu. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3716966.html

Zjadłem śledzie - bez kartofli i... choć to w złym stylu porobiłem im zdjęć - kupę jedynie z profilu.

wysokość lotu nie doda skrzydeł gniotu

ke ramot? To Marek?

szafy też Etyfa z S.

Myślę, że lubił damy, lecz pomny był słów mamy: Jak dajesz - dawaj wszystko... - a słowny był chłopisko. Zbyt duże to-to miał i dać... strasznie się bał.

Ja także siedziałem w areszcie, bo wbrew byłem... przeciw reszcie. i też dostałem po dupie, bo rozlepiałem na słupie, lecz łobuzem nie byłem - uwierzcie. :)

Ciekawe, co na to powie Blacha... - bo jak tu przyjdzie, babę roz-ciacha. ;)

Mam dwie sugestie (nie całkiem moje): - pieprzyć to wszystko i robić swoje.

I tak właśnie się kończy dzień, poczęty od kończyn. ;)

Nie wiem, czy Was to zasmuci - te pochodzą raczej z chuci, lecz już z raz obranej drogi Irma chyba nie zawróci.

Wiem, że jej życiorys zdaje być się kręty. A może biedaczka zarabia te kwoty, bo jej ZUS nie przyznał nawet małej renty mówiąc: że ma d... zdrową do roboty. Był taki przypadek - widziałem to w tiwi, gdy mówił inwalida, że krew go już zalewa, bo nie miał nóg i rąk, lecz ZUS się strasznie dziwi, mówiąc, że nie ma podstaw, bo przecież może śpiewać. I chociaż śmieszne to nie jest, w ZUS-owski mieści się rejestr.

A matactwa, koalicje, jawnych kłamstw dementowanie, bzdurne gadki, definicje, zmiana miejsc, ciągłe knowanie. Nierozważne przedsięwzięcia, brak fachowców, dyplomacji, pęd do władzy... i potknięcia, wieczny ciąg dezinformacji... Patriotyzm jest pojęciem, które różnie się pojmuje. Mściwość, małość i nadęcie... jakoś brzydko z nim licuje.

Takie sobie toczą życie, nam zaś piętrzą w nim przeszkody. Dawne wicie, rozumicie Zamienili w lanie wody. Oskarżają, piorą brudy, w żywe oczy wszystkim kłamią , żurkiem fałszu i obłudy obrastają wciąż i mamią.

Nieee, bo wyśle do Violetki, a tam piesków całe setki przymierają głodem. Lepiej niech z tym wrzodem wraca do swojej kobietki.

A ja zrobiłbym ankietę - komu śledzia, komu setę. Komu zaś, gdy w gardle sucho dodatkowo - śledzie ucho.

Pusty śmiech człowieka bierze, co i rusz nowy incydent. Tak naprawdę - powiem szczerze - ni mój rząd to... ni prezydent.

Ja nie o tych mówię kulkach, tylko o tych, z bicia pianki. W czym najlepsi są, że gulka... wciąż nam skacze? - W obiecanki. Jeden rzuci 100 milionów, drugi 3 miliony mieszkań, w końcu może wśród pokłonów rzucą: orzeł, albo reszka. Lecz, co dla nas będzie wzorcem, gdy moneta stanie sztorcem? P.S. Im się przecież już nic złego chyba więcej stać nie może O nas dawno zapomnieli, chociaż każdy na nich orze.

Gadał gość z samoobrony, że zupełnie jest bez winy, lecz gdy nogi w misce umył, to pływały szumowiny, więc, by nic się nie wydało jaja wsadził, jak ten burek i z opresji wyszedł cało mówiąc wszystkim, że to żurek.

Gdyby sobie w owych krzakach siedział cichona czworaka, lecz on razy kilka usiadł - złapał wilka i stąd krosty ma pokraka.

A ja bym im zaproponował szable, albo pistolety, lecz kto broń by naładował? ... i tu problem jest niestety. A więc szable, lub rapiery... Nie... zniszczyliby koszulki. A więc jedno pozostaje: w cymbergaja, albo w kulki.

Gdy się wali głową w mur siłę... muru się poznaje Gdy w łeb kładą tyle bzdur - tylko śmiać się pozostaje. Mur uzmysławia dobitnie, bo pozostają ślady. Głupota zaś sobie kwitnie - na nią... już nie ma rady. :) Walenie głową w mur to czynność o dużym znaczeniu poznawczym: uzmysławia ona walącemu siłę muru w sposób niezwykle dobitny i plastyczny - inaczej znałby ją tylko ze słyszenia. Kisiel

O, niestety - to już jest masa krytyczna i żadna w tej głowie myśl mu błyskawiczna nawet nie zaświta, że to jego kobita, raczej, że intryga jest to polityczna.