
HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Ada podaj... jad opada
-
No to mam pecha, bo to mój "ulubiony" (he, he) temat, a akurat wyjazd mi się trafił... motyla noga!
-
Nie wiem, co jest powodem jadu, który Tu Pani rozprzestrzenia. I nie obchodzi mnie to. Zaczęła Pani od Henryka Jakowca czepiając się, bez najmniejszego powodu (co zostało Pani wyjaśnione - wydaje mi się naprawdę logicznie). Mimo to, reakcje na wpisy pod Pani wątkami są raczej niezrozumiałe i (delikatnie mówiąc) niezrozumiale agresywne. Zauważyłem, że z powodu takich sytuacji, przez jakiś czas przestano po prostu na Panią reagować. Wtedy wpadła Pani na inny pomysł, wrzucając teksty typu: "ani rymu, ani żartu, ani wersów pięciu, ino klepanie w klawiature co ślina przyniesie", "ble, ble" (???) I w końcu przyszła kolej na osobiste wycieczki - do ja bolka, Beenie M, Lilianny Szymochnik i do mnie. Myślę, że akurat do nas, bo po prostu byliśmy pod ręką (czyli on line w dz. Limeryki). I co? Ma Pani satysfakcję, czy jeszcze komuś chce Pani dołożyć? A dokłada Pani wrednie i kłamliwie, używając niewybrednych epitetów i pisząc nieprawdę. Proszę mi powiedzieć, w którym to momencie "straszę"? Fałszywe wyciąganie wniosków, to jeszcze nie argumenty, ale widać sprawia to Pani przyjemność. Użycie słowa "damy" - przemilczę. Sugerowanie, że Pani wymiary, czy cokolwiek innego mnie interesuje, to... chyba jakieś nieporozumienie (za chwilę zrobi Pani z tego zarzut i wmówi sobie, że pewnie jestem gejem) Jeśli nie potrafi Pani czytać tekstu ze zrozumieniem, to już nie moja wina. Pakowanie w czyjeś wypowiedzi własnych interpretacji, bywa niekiedy nieszkodliwe. W Pani przypadku, to chyba pełna premedytacja. I jeśli przyszła Pani tutaj leczyć własne kompleksy, proszę raczej skorzystać z wizyty u specjalisty.
-
ad.1 I co w tym jest brzydkiego? - Taka uroda kaczora, że w zimnej wodzie staje kiedy ujrzy potwora. ad.2 Gdy staje na przeszkodzie w dodatku - taka... flaszka, to kaczor ma dylemat, bo mały mózg jest ptaszka. wniosek Uważam, że pretensje są nie-u-za-sad-nio-ne i więcej już tłumaczył - nie będę... Żegnam. Koniec. P.S. Pisać pod Pani wątkiem wolno każdemu, dlatego pretensje tego typu są śmieszne i nie na miejscu na ogólnie dostępnym forum. Pisze Pani paszkwile o innych, popełniając przy okazji błędy ortograficzne (OstrÓda przez "u"), a potem, zamiast poprawić błąd - likwiduje Pani cały wątek, łącznie z wpisami innych użytkowników. To nie fair. Dlatego ostatni raz wpisuję się pod Pani wątkiem - z tego właśnie powodu. Złośliwości nie robią na mnie wrażenia, a w Pani wykonaniu (z bykami)wręcz śmieszą. Proszę jednak nie przekraczać miary, bo nie każdy może być tak wyrozumiały. P.S.2 A teraz może Pani sobie usuwać, co się Pani podoba.
-
Ani fraz nie było brzydkich, i afrontów ani grama... Nie przystoi Urszulance, żeby tak paskudnie kłamać. Na prywatne zaś wycieczki, proponuję dziś saneczki. Ale… dzięki - za te rady… Już je wkładam do szuflady A w zakonie - czasem świeczki… radzę użyć (zamiast pióra). (właśnie… per procura)
-
Gość w odruchu dość bezwiednym... Chleb chciał upiec - oddać biednym, bowiem dla nich taki datek jest czymś więcej niż opłatek. Lecz zwyczajem swoim wrednym skarbóweczka... bach! Podatek! Tak to jest... diabli nadali... Dziś pszeniczka w worku gnije. Jak nie sprzedał - niech wywali, Dziad? Niech sss...(WRÓĆ!) - niech się... oddali!
-
ja typa zapytam, a typ ... a zapytaj Jak... tur - dama. A ma drut, kaj?
-
gdy nie staje, nic mu na przeszkodzie. a, że stoi flaszka... szkopuł dręczy ptaszka.
-
Dobre, bardzo dobre i bardzo mi się podobuje. Nikt nie oszczędzony i każdy ma za swoje. Najgorsze jednak, że Oni myślą to samo, co Hubert H... ale o nas. Pozdrawiam.
-
Słucham sobie właśnie Pana Bartoszewskiego, najlepszy chyba przykład, na to o czym mowa. Humorem facet tryska, choć przeżył tyle złego, a mądrość w "Starym Piecu" i myśl jest ciągle zdrowa.
-
Bardzo miłe są dla uszu takie komplementy, ale gdzie... no gdzie ya iram gdzie... są argumenty? ;)
-
Czasem w takich starszych ludziach większym żarem nawet bucha, niż w niejednym młodym dzwońcu zakochanym w mamy kluchach.
-
"ani rymu, ani żartu, ani wersów pięciu, ino klepanie w klawiature co ślina przyniesie" za to Ci, co we własnym zadufani zadęciu wyklepują swe mądrości, jak sklepowa w GS-ie pa
-
A może dziadki zaszaleć chcieli, dlatego kompot sobie wstrzyknęli? Wszyscy coś biorą, gdzie spojrzysz w koło Wnuczka żre amfę, wnuczek ćmi zioło... a, że strzał złoty był... nie wiedzieli.
-
Ach te kobiety... i ta przewrotność ;) Niestety, po śledziu zostało mi tylko ucho.
-
Dziekuję za wpis. Co do fotek, hmm... na samej górze jest link, ale... polecam pierwszy pod spodem ( z uwzględnieniem definicji przymiotnika "niewybaczalny")... ;) Pozdrawiam. 1. http://www.ippt.gov.pl/~mstan/ongrys/kartofel/kartofel.html 2. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/51,60935,3717238.html?i=0
-
Niemłoda para, pęknięta żyła... - nie będę nawet gdybać. zdaje się Beenie, że Ty masz rację - to kompot był... bez "chyba".
-
A nie lepszy "wściekły piesek"? Bo malinka i tabasco wzmaga rządze o sześć kresek nawet nieśmialutkim laskom.
-
A to bardzo ciekawe? W którym to szpitalu Irma ducha oddała pogrążonym w żalu? To nie żadna ściema, wątpliwości nie ma - oddała pogrążonym, bo nie miała szmalu.
-
Z różnych doniesień, a także pogłosek nasuwa się tylko jedyny wniosek: Jak wygrasz serwis, lub inną maszynkę zamień na koniak, lub wina skrzynkę a z głowy... nie spadnie ci nawet włosek.
-
Czasem tak bywa, że własne problemy odreagowuje się w pracy, na kimś, kto "nie odda". Stąd moje porównanie. A przepaść między moim porównaniem, a testem rzeczywiście jest (o tym jednak nadmieniłem wcześniej). Czy jednak tak wielka? W sprawach damsko-męskich bywa różnie. A relacji drugiej strony raczej nie poznamy. Pozdrawiam.
-
pierwsze kroczki, czyli przedwiośnie
HAYQ odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czytałem w Warsztacie i widzę małe zmiany... na plus. Chociaż i wtedy mi się podobał. Doskonały zmysł obserwacji. Sprężynek nie zmieniaj, są takie Twoje, jak i cały wiersz (z uczuciem). Pozdrawiam.