HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Jak to bez mieszania? To by było, jak w pogodzie na sukces, albo innym brazylijskim s-rialu - każdy z każdym, a fe ;)
-
ja tego nie zrobię, obrzydliwy jestem - dość samego słuchania i patrzenia. ;) Pozdrawiam.
-
ale z trzonowcami bieda ;))))) Dzięki - świetny koment!!! Pozdrawiam.
-
Jakby rzekł Sz.P. Zawisza - "piełkna " rozbiórka Dodek, whyt-whit... piełkna! Nie gniewaj się adolfie za to whyt-whit. Z Dymszą mi się Twój nick kojarzy ;) Dzięki, że Ci się chciało :) Pozdrawiam.
-
ostatnia prosta
HAYQ odpowiedział(a) na w łodzi mierz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podoba mi się, bardzo ciekawa forma wiersza, jak i sama opowieść. No to ciao, też zapalę. :) Pozdrawiam. -
A jeśli będzie jesień
HAYQ odpowiedział(a) na Vanaheim utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nic do powiedzenia chyba nie mam - i do ula zabieram :) Pozdrawiam. -
oj, dobrze przylukane, ino, czemu w tych lukach tylko głupota albo cwaniactwo się zagnieżdża? Dzięki, pozdrawiam.
-
najważniejsze, co by się mieszać nie przestało, a czas zleci :) pzdr.
-
na mównicy jacyś dwaj z nieugiętym śmiesznym gronem w jajecznicę z kaczych jaj wmieszać chcą co u-sadzone wciska w łeb z o.o. pozycja co nie mieści się już w pale w zaciśniętych ustach dykcja znika w farmazonów szale wiosna panie idzie chyba przysiąść by trza z kobitką bo zdaje się że w piwnicy stare kartortofle kwitną
-
"B u n t" (czytać kolumnami)
HAYQ odpowiedział(a) na Mateusz-_Ulvhedin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
trochę, jakby ociekał ten bunt (wizualnie), ale podobno(mogę się mylić), co trzeci z nas, to Chińczyk - może warto zacząć się uczyć tak czytać? ;) Pozdrawiam. -
inwazji może nie, ale najazd niedzielnych "kierowców", to już plaga ;) Pozdrawiam.
-
ktoś mi kiedyś opowiadał, że jak tęsknił za polskim językiem, wykupił wszystkie płyty(jakie mógł zdobyć) zespołu Mazowsze, mimo, że w kraju nigdy nie przepadał za tego typu folklorem :) Teraz jest internet, a świat to wiocha. Ładny wiersz Stasiu, a przy okazji - zyskasz podwójnie (poza tym, że zobaczysz bliskich), bo dwie wiosny w tym roku zaliczysz :)) Pozdrawiam.
-
ale zostawił jej wiarę, ona jemu w "leć" dała zaufanie. Na resztę zarobi :) Dobry wiersz, pozdrawiam.
-
Wiersz podoba mi się jako pewna sensowna całość. Nie lubię jednak takich "prze- noszonych" przerzutni. Wiem, że w tym przypadku nie dało się inaczej. Nie znaczy jednak, że się kiedyś nie przekonam :) A właściwie już zacząłem :) "nie od teraz kręci się wokół mnie brak odbierz mi i to" Proszę się nie zniechęcać, jest nieźle. Nie zawsze negatywny komentarz chce coś odebrać. Często dużo daje. Pozdrawiam.
-
W księżycu
HAYQ odpowiedział(a) na Mateusz-_Ulvhedin utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
trochę za dużo "znów" i myślę, że jeśli już koniecznie musi być, niech będzie użyte nie więcej niż raz, a tak sprawia wrażenie dopychacza ilości zgłosek. "Księżyca", "Księżycu - księżycu", też trzy razy. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale zwłaszcza w 3-ciej zwrotce "Księżycu, który jasno tak świecisz w tę noc" mimo woli kojarzy się z Częstochową i aż chciałoby się dodać - "I w Ostrej świecisz Bramie" ;) Układ rymów też bym zmienił i niektóre określenia np. "tak świecisz w tę noc" (tak, tę - dopychacze). "non stop" też jakoś nie pasuje do tego typu wiersza. Ale to może tylko moje subiektywne odczucie. To, co pod spodem, to też trochę na siłę - przyznaję, ale starałem się nie za dużo pozmieniać - oczywiście to niezobowiązująca próba. Pozdrawiam. kiedy w blasku księżyca oświetlona stoisz i w bieli cynkowej między mgieł rozmazanie miny czarujące w ponętnych pozach stroisz wiem że do mnie przypłyniesz jak łabędź kochanie. -
jak leczyć się już nie da ;| Dzięki, pozdrawam starałem się rozgryźć o czym pomyślałeś i co możesz mieć do windowsa (?) poza tym, że windows... wiadomo ;b i wyszedł mi rebuc : windo do owsa -> ;P osłowie - owies - żłób ;)) Pozdrawiam Cieszy mnie Stasiu, że tak fajnie tam masz - a brzmi całkiem nieźle (to która to już secia? ;)) Miłego pobytu na... Wyspach i dzięki za wizytę. Pozdrawiam :) nie wierzę Judyt, bo tu "egzam" ciągle nie zdany, mimo tylu lat nauki ;) dzięki, pozdrawiam. celnie trafione ;) Pozdrawiam (z RUDEGO)
-
wszystkie kwiaty (mini)
HAYQ odpowiedział(a) na Marusia aganiok utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Myślę, że chyba więcej :) Pozdrawiam kwitną dla ciebie ja zanim zwiędną * kwitną gdy ja dla ciebie zanim zwiędną -
Nie mieszkamy na wyspie, DNA wciąż się miesza, a psycholi jak w zsypie, coraz większa jest rzesza. Bo jak tyle trojanów - swój swojego nie kąsa. Może wgrać im po cichu (na początek) Windowsa? Przyjdzie w końcu skaranie, lecz... anarchią zapachnie: Coś się zwiesi, coś stanie... A jak stanie... ? Się ciachnie.
-
Mamy jeszcze trzecie wyjście, kamień można odpowiednio ociosać, żeby toczyć było lżej i w razie lawiny przynajmniej częściowo mógłby dać schronienie. Najgorzej poddać się losowi i czekać na lawinę. Myślę, że stąd właśnie wzięło się powiedzenie - ofiara losu ;) Wiersz ciekawy, szczególnie puenta - zabrakło mi jednak jakiegoś kreatywnego rozwiązania. Pozdrawiam P.S. Acha, bezruch, to również cofanie.
-
Puenta trochę absurdalna, bo w przypadku własnego cienia raczej trudno, żeby nas osłaniał. Jeśli cieniem jest jakiś cichociemny ;) trudno z kolei się z tego cieszyć i rześko się czuć. W tym przypadku jednak chłód, jak najbardziej na miejscu. Chyba, że nie kumam, ale treść wiersza nie wskazuje na absurd zamierzony. Jest jednak ciekawie, bo zmusiło do zastanowienia :) Pozdrawiam.
-
Pana Krzywaka przypadki czyli głędzenie i nieokreślenie w niebycie
HAYQ odpowiedział(a) na utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jakby nie patrzeć, to dzieło niezaprzeczalne :))) Do ula wrzucam... hahahaha. Ja bym co najmniej dobre piwo postawił - za poczucie humoru i myśl. Pozdrawiam -
Jedno, co warto, to upić się warto - myślę Beenie, że niejednego zawstydziłaś swoim wierszem i też skruszałem nieco. Dobrze wygarnięte, podoba mi się. Pozdrawiam
-
akt i... no, ta... to nitka?
-
Słoneczny głupek
HAYQ odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wena mi się Henryku, gdzieś w ciepłych krajach byczy, klnę, jak ten szewc pod drzwiami, bo bez niej... nie wypada. Już wkrótce w skąpą kieckę zestroję ją, lub smyczy użyję i wpadniemy z beczułką... do sąsiada. Pozdrawiam :)